Walka

Dość popularne w ostatnim czasie, choć nie tylko teraz, stały się różnego rodzaju duszpasterstwa walki: rycerze, wojownicy, legiony. Czasem nawet pokazują się z tarczami, mieczami, pochodniami lub innymi militariami. W dzisiejszym Czytaniu nawet św. Paweł zachęca:

Walcz w dobrych zawodach o wiarę, zdobywaj życie wieczne

W zdaniu wcześniejszym tłumaczy jednak, co taka walka oznacza:

Ty, o człowiecze Boży, podążaj za sprawiedliwością, pobożnością, wiarą, miłością, wytrwałością, łagodnością

To jest dopiero prawdziwa walka i zdobywanie życia, wiecznego życia. Tu żadne machania szabelką, deklamowanie przysiąg i stanie na baczność nic nie znaczą. Rzeczywisty bój odbywa się w codzienności: gdy jestem sprawiedliwy dla innych, pobożny nie na pokaz, gdy wierzę w Boga i Bogu, kocham Go oraz ludzi, wytrwale, godzina po godzinie, z łagodnością dla innych, ale gdy trzeba też z łagodnością w stosunku do siebie samego. Walczmy!

W naszej walce w zawodach o wiarę, niestety, czasem się zniechęcamy. Bo to nie jest łatwe. Zdarza się, że wytrwałość próbujemy zastępować religijnym dopingiem. Już nam nie wystarcza Pismo Św., Eucharystia, inne sakramenty, codzienna modlitwa. Zaczynamy szprycować się religijnymi nowinkami, objawieniami, cudami. Wydaje nam się, jak bogaczowi z ewangelicznej przypowieści:

„Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”.

Jezus wkłada tu jednak w usta Abrahama trzeźwiące słowa:

„Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”

Boże daj mi pamiętać, że mojej walki o wiarę nie mogę rozmieniać na drobne lub zostawiać na wielkie uroczystości. Pociągaj mnie do Siebie przez Twoje Słowo i Twoje Ciało i Krew. To mi wystarczy na każdy dzień aż do końca, który niech stanie się początkiem wieczności. Amen

Andrzej Cichoń

Rozważanie napisane na niedzielę 29. 09. 2019 r.

opr. ac/ac