"Dobro jest, kiedy je czynisz" Inspiracje do chrześcijańskiego życia na każdy dzień - fragmenty
ISBN: 978-83-7516-116-8
wyd.: Wydawnictwo Święty Wojciech 2009
Bądź przytomny! Rzeczywistość jest większa i wspanialsza, niż może to dostrzec nasz ograniczony wzrok. Nie zatrać się w mistycznych spekulacjach. Trwaj w rzeczywistości, ale uwzględniaj głębię sięgającą nieskończoności. To, czego żąda Bóg, to trzeźwa, wszechstronna uwaga — nie zaś wysublimowane imaginacje.
Przeto nie śpijmy jak inni, ale czuwajmy i bądźmy trzeźwi! (1 Tes 5,6)
W chwili, którą właśnie teraz przeżywasz, uświadom sobie, że stoisz bezpośrednio przed Bogiem! Bóg jest bliżej Ciebie, niż ty sam możesz być.
Poznajcie też obecną chwilę — już nadszedł czas, byśmy ze snu powstali. Teraz bowiem bliższe jest nasze zbawienie niż było wówczas, gdy przyjęliśmy wiarę. (Rz 13,11)
W każdej chwili licz się z tym, że Bóg jest blisko. Pomyśl: Bóg jest nie dalej, niż na wyciągnięcie ręki. Święty Augustyn powiedział nawet: „Bóg jest bliżej nas, niż my siebie samych”. Będąc blisko siebie, bylibyśmy blisko Boga.
Niech biodra wasze będą przepasane, a pochodnie zapalone. Wy zaś bądźcie podobni do ludzi, którzy czekają na powrót pana z wesela, aby otworzyć mu natychmiast, gdy zapuka. (Łk 12,35-36)
Popatrz dziś na świat zdumionymi oczami dziecka i powiedz sobie: „Jak dobrze, że jest ktoś, kto przyjmuje mnie takiego, jakim jestem!” Z ogromnym oczekiwaniem i zaciekawieniem idź, dokąd Cię Bóg prowadzi.
Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego. (Łk 18,17)
Wypracuj strategię radości. Emanuj w swoim otoczeniu dobrym nastrojem, uśmiechaj się do ludzi, których dziś spotkasz. Dzieci śmieją się 400 razy w ciągu dnia, dorośli tylko 15. Śmiech powoduje napinanie 18 mięśni twarzy, redukcję hormonu stresu — adrenaliny i wydzielanie endorfiny (hormonu szczęścia). Masz wszelkie powody do radości: Bóg Cię kocha, zbawił Cię, idziesz Mu naprzeciw.
Zawsze miejcie radość w sercu! (1 Tes 5,16)
Pomyśl o tym, że większość grzechów wynika nie z czynienia zła, lecz z biernego przyglądania się i nieczynienia dobra. Wielu cnotliwych grzeszy bardziej brakiem ofi arnej miłości niż spektakularnymi porażkami w walce z pokusą.
Ten zaś, kto umie dobrze czynić, a nie czyni — dopuszcza się grzechu. (Jkb 4,17)
Nie pozwól, by negatywne doświadczenia odwiodły Cię od obranej drogi. Dzięki wierze wiesz, że Bóg patrzy na Ciebie z nieskończoną miłością i chce, byś już zawsze był szczęśliwy. Cierpliwie czekaj, słońce znów dla Ciebie zaświeci — naucz się z wiarą odczytywać znaczenie negatywnych doświadczeń.
Trwajcie w miłości Bożej, wyczekując miłosierdzia Pana naszego Jezusa Chrystusa [dającego] życie wieczne! (Jud 18,21)
Pomyśl, jaki konkretny krok mógłbyś dziś wykonać w stronę drugiego człowieka. Zastanów się, kogo spotkasz, kto pojawi się dziś na Twojej drodze, gdzie się zatrzymasz. Kogo zazwyczaj nie dostrzegasz? Komu wydajesz wyłącznie polecenia? Komu nie dajesz nigdy dojść do słowa? Kogo nigdy nie słuchałeś?
Tak postępujcie z ludźmi, jak byście chcieli, aby oni z wami postępowali! (Łk 6,31)
Nie poddawaj się, jeśli każdego dnia popełniasz ten sam błąd i pozornie nie robisz ani kroku naprzód. Bóg nie liczy Twoich osiągnięć; patrzy na pokorę, z jaką przyznajesz się do porażki. Nie zbawi Cię Twoja siła, lecz wytrwała ufność Bogu.
Potrzeba wam przecież wytrwania, abyście wypełniając wolę Bożą, osiągnęli to, co wam było obiecane. (Hbr 10,36)
Strzeż się rozmaitych guru i fachowców od pozytywnego myślenia, którzy próbują się Tobie przypodobać, ale w gruncie rzeczy interesuje ich tylko twój portfel. Nie daj się wciągnąć w niewłaściwą grę! Dzisiaj Kościół to dla wielu ludzi zawalidroga, a jego posłannictwo — przeżytek. Można w tym jednak dostrzec coś uspokajającego: Kościół przynajmniej nie stara się współczesnym przypodobać.
Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczych skórach, a w środku są drapieżnymi wilkami. (Mt 7,15)
Uważajcie, abyście się nie dali zwieść! Bo wielu przyjdzie w moim imieniu, mówiąc: Otom jest — i: Czas nadszedł. — Nie idźcie za nimi! (Łk 21,8)
Nie udzielaj porad wychowawczych, jeśli permanentnie ponoszą Cię nerwy przy własnych dzieciach. Nie mów o „chaosie”, jeżeli sam z trudem utrzymujesz porządek. Miej świadomość, że najczęściej kłują Cię w oczy te błędy, które i Tobie nie są obce. Unikaj tworzenia reguł życia, jeśli nie mają one dotyczyć również Ciebie.
Wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a potem będziesz lepiej widział, jak wyjąć pyłek z oka brata. (Mt 7,5)
Przeznacz w ciągu dnia jedną minutę na samokrytykę (ale też nie więcej — dawniej przesadzano z rachunkiem sumienia). Zapytaj siebie, czy nadal jesteś na wybranej ścieżce, czy szukałeś dziś Boga (lub też co było dla Ciebie ważniejsze od Najważniejszego), czy zraniłeś lub skrzywdziłeś ludzi wokół siebie, czy miałeś możliwość czynienia dobra, a byłeś na to za słaby. Nie wznoś się na mistyczne wyżyny. Bóg wymaga teraz tylko trzeźwego spojrzenia na rzeczywistość i wzmożonej czujności, ponieważ w tej konkretnej rzeczywistości On sam wychodzi Tobie naprzeciw.
Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, niby lew ryczący krąży, szukając, kogo by pożreć. (1 P 5,8)
Żyj prosto i wyłącznie w zgodzie z własnym sumieniem, ale uważaj, żeby nie urządzać „popisów” i nie prowokować lekkomyślnie innych ludzi! Największą odpowiedzialność ponosimy w stosunku do dzieci. Spróbuj przede wszystkim ich nie gorszyć.
Nie dawajcie zgorszenia ani Żydom, ani Grekom, ani zgromadzeniu ludu Bożego (1 Kor 10,32)
Zrób w duszy wiosenne porządki. Sporządź bilans: jak daleko zaszedłeś w próbach bycia chrześcijaninem? Jakie działania pomogą Ci na nowo rozpalić ogień? Może powinieneś znów wziąć udział w rekolekcjach?
Wyrzućcie więc stary kwas, abyście mogli się stać „nowym ciastem”, ponieważ jesteście wolni od kwasu. Chrystus bowiem został złożony w ofi erze jako nasza Pascha. Obchodźmy zatem święta wielkanocne bez starego kwasu, bez kwasu, który jest symbolem przewrotności, a z niekwaszonymi chlebami symbolizującymi czystość i prawdę. (1 Kor 5,7-8)
Oducz się mówienia: „Nie chcę się źle wyrażać o XY, ale...”. Wykreśl to zdanie całkowicie ze swego słownika; nie stoisz po drugiej stronie, po stronie tych lepszych. Każde słowo o innych, wypowiedziane bez namysłu, oskarża również Ciebie. Psalm 50 mówi: „Grzech mój jest zawsze przede mną”. Dlatego też: nie wskazuj palcem na innych.
Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem. (J 8,7)
Nie opieraj się na przekonaniu, że masz najwyższe notowania, jesteś supergość, masz duże możliwości i oszałamiające znajomości. To wszystko możesz stracić i staniesz się nagle ubogi. Możesz to nazwać zrządzeniem losu lub pechem. Ale możesz też liczyć na Boga, odkryć, jak wiele zawdzięczasz Jemu i Jego łasce we wszystkim, co robisz. Licz na Boga, bo jest z Tobą i prowadzi Twoje sprawy do szczęśliwego końca (jeśli są dobre w Jego oczach)!
Dlatego czuwajcie nad sobą w pełni trzeźwi, pokładajcie swoją nadzieję w łasce, którą wam daje objawienie Jezusa Chrystusa. (1 P 1,13)
Dostrzegaj dzieci i nie pomijaj ich. Miej je zawsze w polu widzenia. Wysłuchaj ich! Zaplanuj dla nich swój czas. Dzieci mają dla Ciebie Boże przesłanie: kto jest przy nich bezinteresownie i służy im — w dobrym rozumieniu tego słowa — jest blisko Boga.
Kto przyjmie jedno z tych dzieci w imię moje, ten Mnie przyjmie, a kto Mnie przyjmie, nie Mnie przyjmuje, ale Tego, który Mnie posłał. (Mk 9,37)
Spodziewaj się wszystkiego, kiedy przebywasz w bliskości Boga! Tego, że modlitwy wypełniają się, zdarzają się cuda, ludzie się gruntownie zmieniają, istnieją prorocy i mistycy, którzy dzięki głębokiej zażyłości z Bogiem wiedzą, co robić. Na miły Bóg! Nie ograniczaj całej chrześcijańskiej swoim wąskim horyzontem.
Daru proroctwa nie lekceważcie! (1 Tes 5,20)
Bądź przygotowany na nagłe zwroty sytuacji. Nigdy nie myśl, że możesz „opanować” swoje chrześcijaństwo! Chrześcijanie są stale początkujący w wierze i co rano zaczynają kierować całą swą ufność ku Bogu i szukać Go każdego dnia od nowa.
Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie. (Mk 14,38)
Jesteś chrześcijaninem w każdej minucie. Nie rezygnuj! Nie poddawaj się! Czasami wszystko zależy od ostatnich metrów. Wiesz, że większość projektów kończy się niepowodzeniem nie w fazie intensywnej pracy, stanowiącej jego 90 procent, ale na etapie pozostałych 10 procent, brakujących do jego zamknięcia i sukcesu?
Wytrwajcie więc cierpliwie, bracia, aż do przyjścia Pana! (Jkb 5,7)
Niech dobro stanie się nawykiem. Jeśli raz złożyłeś w adwencie ofi arę, składaj ją w każdym adwencie. Jeżeli w środę odwiedzisz kogoś w domu opieki, idź tam w każdą środę. Eliminuj konsekwentnie złe wzorce zachowań — wybuchy złości, plotkowanie, odwracanie wzroku, unikanie współpracy w dobrej sprawie.
Brzydząc się złem, podążajcie za dobrem! (Rz 12,9)
Promieniuj dobrocią wychodzącą z Twojego wnętrza. Nieautentyczna dobroć na pokaz jest wśród chrześcijan powszechnym kłamstwem. Zanim zaczniesz głosić dobro, musisz się zagłębić w medytację i modlitwę, by doświadczyć Boga, który przyjmuje Cię bezwarunkowo i bez zastrzeżeń.
Skromność wasza niech będzie znana wszystkim ludziom. Pan jest blisko! (Flp 4,5)
Szukaj Boga całym sobą: wyobraźnią, myśleniem, siłą psychiki. Znajdź przede wszystkim czas na modlitwę. Nie mijaj ani jednego kościoła, nie zanurzając się choć na pięć minut w jego ciszy. Bóg uczyni Cię szczęśliwym dzięki znakom swojej bliskości i przyjaźni! Będziesz promieniał — a inni będą Cię pytać, czemu to zawdzięczasz.
Zbliżajcie się do Boga, a On przybliży się do was. (Jkb 4,8)
Jeżeli więc składasz ofiarę na ołtarzu, a tam przypomnisz sobie, że twój brat ma coś przeciwko tobie, zostaw twoją ofiarę tam przed ołtarzem, a idź pojednać się najpierw z bratem. A potem wróć i złóż swoją ofiarę! (Mt 5,23-24)
Niech Cię nie uśpi fałszywa pewność. Zgrzeszyłeś i będziesz grzeszyć, stale. A kto wierzy, że go to nie dotyczy, upadnie tym boleśniej. Poza tym Bóg liczy się z naszą permanentną słabością. W Jezusie Chrystusie On sam zanurzył się w ludzką naturę. Nic, co ludzkie, nie jest Mu obce.
Niech zatem ten, komu wydaje się, że stoi, uważa, aby nie upadł. (1 Kor 10,12)
Miej na względzie, by do wszystkich ludzi podchodzić z szacunkiem. Każdy człowiek ma swoją godność, pochodzącą od Boga. Pamiętaj zawsze o tym, że Bóg do każdego człowieka zwraca się z wyłączną i żarliwą miłością.
Szanujcie wszystkich, miłujcie braci, zachowujcie bojaźń Bożą, szanujcie króla! (1 P 2,17)
opr. aw/aw