Rozważania adwentowe, ostatnie dni Adwentu (17-24 grudnia) - 20 grudnia Iz 7, 10-14; Łk 1, 26-38
W dzisiejszym czytaniu biblijnym powraca do nas jedna z najpiękniejszych scen Ewangelii. Bóg objawia Maryi swoją wolę i czeka na Jej odpowiedź. Od tej odpowiedzi zależy wypełnienie się całego zbawczego planu Boga. Bóg stworzył ludzkość bez pytania się jej o zgodę, ale zbawić może jedynie wtedy, gdy człowiek odpowie miłością na miłość. Każdy człowiek. W tym jednak przypadku chodzi o zbawienie całej ludzkości i w jej imieniu odpowiedzieć ma Ta, jedynie wybrana, Pełna łaski.
Maryja odpowiada, uznając się służebnicą (niewolnicą)
swego Pana.
Niech Mi się stanie według słowa Twego.
Twoje słowo, Boże, powołało świat do istnienia, Twoje słowa zostało wypowiedziane w nakazach moralnych zarówno tych, jakie zostały zaszczepione w rozumnej naturze człowieka, jak i tych, które formułuje pozytywne prawo Boże.
W tym słowie zawarty jest też plan Boga w odniesieniu do ludzkiej miłości, małżeństwa, rodziny i jej zadań z zadaniem zrodzenia i wychowania potomstwa na czele.
To słowo w wielu rodzinach przeżywa wielkie zagrożenia. Samo życie rodzinne przedstawiane było fałszywie w doktrynie komunistycznej, którą byliśmy faszerowani przez całe lata i która wsiąkła w świadomość niesłychanie głęboko. Skończyła się tamta indoktrynacja, ale dziś liberalizm podejmuje równie błędną i równie brutalną dezinformację, która nieprzerwanym strumieniem płynie w środkach masowego przekazu. I znów świadomość społeczna karmiona jest modelami, które są bardzo dalekie od Bożego zamysłu.
Czy zatem człowiek, który poddaje się tej indoktrynacji, może odpowiedzieć Bogu: niech mi się stanie według słowa Twego?
Gdzie jest myślenie Boga, a gdzie nasze mylenie w tak ważnych zagadnieniach, jakimi są miłość, małżeństwo, rodzina, prokreacja, wychowanie?
|
Fragment pochodzi z książki: |
ISBN:
978-83-7720-251-7
wyd.: Wydawnictwo PETRUS 2016
Czy prawdziwa miłość i małżeństwo według słowa Bożego ma coś wspólnego z tym obrazem, który poznajemy z filmów i z telewizji? A obrazy te są tak bardzo sugestywne, tak bardzo działają na świadomość, tworzą fałszywe wzorce, narzucają sposób postępowania niezgodny z wolą Boga, z jego słowem. Jest to wielkie zagrożenie, któremu musimy wypowiedzieć skuteczną walkę.
Fałszywe wzory zaowocowały już wieloma rozbitymi małżeństwami, samotnością matek wychowujących potomstwo, pensjonariuszami skoszarowanego dzieciństwa bez miłości w domach dziecka, przestępczością. Antynatalistyczne myślenie owocuje zabijającą prawdziwą miłość antykoncepcją, aborcjami, wrogością w stosunku do rodzin wielodzietnych. Brak miłości w rodzinie prowadzi do maltretowania dzieci, bardzo dziś częstego, do wyrzucania ludzi starych i chorych obłożnie. Alkoholizm i narkomania dopełniają tego smutnego obrazu, a rozbujały seksualizm podważa świętość ludzkiego ciała, ludzkiej miłości i przekazywania życia.
Świętości trzeba bronić, zamysł Boży pokazywać, skutkom zła się przeciwstawiać. Olbrzymie pole działania Kościoła i rodzin, które z Nim współpracują.
Odpowiedzialnych za rodzinę bardzo tu wszędzie potrzeba!
opr. ab/ab