Rozważania Pasyjne

Fragment p.t. "Judasz"

ks. Tomasz Jelonek

JUDASZ

Rozważania Pasyjne

Kim był zanim Jezus wybrał go do grona Dwunastu, nie wiemy, oprócz tego, że pochodził z  Kariotu. Musiał przystać go tych, którzy chodzili za Jezusem, wędrownym Nauczycielem, słuchać Jego pouczeń i być na tyle blisko, że znalazł się wśród przeznaczonych do szczególnych zadań. Czy już wtedy miał jakieś plany, czy oprócz zasłuchania w słowach Mistrza i przylgnięcia przez to do Jego Osoby, chciał coś szczególnego osiągnąć — tego też nie wiemy.

W gronie dwunastu niczym się szczególnym nie wyróżnił i przez długi czas chodzenia wspólnie z Jezusem, nie spotykamy go w żadnej specjalnej sytuacji, jedynie wszystkie spisy apostołów wymieniają go na końcu, dodając, że to on miał być zdrajcą, ale spisy te zredagowane po wydarzeniach paschalnych, uwzględniają już zaszłą sytuację.

Dopiero w  ostatnich dniach Jezusa dowiadujemy się, że pełnił rolę skarbnika, nosił trzos, do którego składano datki przeznaczone na utrzymanie Jezusa i jego uczniów. Ewangelia mówi nam, że nie był uczciwy i część pieniędzy, którymi obracał przeznaczał dla siebie.

Wielu autorów napisało o  nim różnego rodzaju powieści, w  których starają się uzupełnić ten ubogi zestaw informacji i wyjaśnić skomplikowany proces stopniowego odchodzenia od Jezusa, który doprowadził do tego czynu, który najlepiej znamy z Ewangelii na temat Judasza. Poszedł do wrogów Jezusa i zaofiarował im pomoc w ujęciu Mistrza, oczywiście za umówioną zapłatą.

Judasz wydał Jezusa, sprzedał Go za trzydzieści srebrników. Wyszedł z Ostatniej Wieczerzy i przyprowadził do Ogrodu Getsemani siepaczy, którzy pojmali Jezusa i  zaprowadzili do arcykapłanów, aby był osądzony i stracony. I gdy to się stało, Judasz odczuwa wyrzuty sumienia, chce zwrócić otrzymane pieniądze, a kiedy jego mocodawcy nie przyjmują ich, rzuca je w świątyni, a następnie udaje się gdzieś na odludne miejsce i dokonuje samobójstwa przez powieszenie.

Kiedy Jezus, wisząc na krzyżu, oddaje swoje życie za wszystkich, aby przez Jego ofiarę mieli życie wieczne, ten uczeń i  zdrajca pozbawia się życia przez powieszenie na jakimś przypadkowym drzewie.

To znamy z  Ewangelii. Jest to jakaś wielka tragedia tego człowieka, który tak straszliwie pokrzyżował swoje drogi, jest to także jego wielka tajemnica, w  którą tak wielu pragnęło wejść, ale która pozostaje nadal tajemnicą, gdyż literackie fikcje, choćby bardzo głębokie nigdy nam tej tajemnicy nie potrafią wyjaśnić. To są ludzkie poszukiwania, często bardzo pouczające i umoralniające, czasem tylko snute dla zaspokojenia ciekawości. Swoją tajemnicę Judasz zabrał wraz ze sobą na drugi świat. Nas interesuje jego dalszy los i  znów padają różne opinie, poszukuje się usprawiedliwienia czynu Judasza, ale to są tylko domysły, Słowo Boże pozostawia nas wobec niewiadomej, jeszcze jednej niewiadomej, dotyczącej tej tak intrygującej postaci.

Rozważania Pasyjne
Fragment pochodzi z książki:

Ks. Marian Polak CSMA

Rozważania pasyjne

ISBN: 978-83-7720-226-5
wyd.: Wydawnictwo PETRUS 2016

Los Judasza związał się z męką i śmiercią Jezusa. Jego tragedia jest częścią tych wszystkich ludzkich tragedii, które Jezus wziął na siebie, które wytoczyły z  Jego Ciała krwawy pot w Ogrojcu, ale przyjęte jako wola Ojca zostały przybite wraz z Nim do krzyża, który jest zadatkiem naszego zbawienia. Jest ewidentna wina, tragedia i tajemnica nie tylko Judasza, ale też tajemnica Bożego Miłosierdzia i  dlatego nie chciejmy wszystkiego rozwiązać, zwłaszcza tam, gdzie Bóg pozostawia nas wobec tajemnicy.

Są jednak sprawy, o  których warto pomyśleć i  które mogą się nam przydać na drodze wielkopostnego nawrócenia. A tych niewielu spraw, które znamy, wiemy z pewnością, że tragedia Judasza nie była nagłym przypadkiem, ona się przygotowywała przez jego niewierności w czasie chodzenia z Jezusem. Jego serce nie przylgnęło całkowicie do Mistrza, jego serce zostało podzielone pomiędzy sprawy Jezusa i  własny egoizm, karmiony konkretnymi zyskami materialnymi. Kto służbę Jezusowi zamienia, choćby nawet częściowo na osobisty interes, ten przygotowuje swoją tragedię. A kto raz wejdzie na drogę zdrady, ten brnie coraz dalej. Drobne defraudacje ze wspólnej kasy, doprowadziły Judasza do sprzedania Jezusa. Wchodzenie więc na drogę niewierności od początku rodzi niebezpieczeństwo i dlatego trzeba, wpatrując się w umęczonego Jezusa, powrócić do Niego całym sercem i z całą konsekwencją.

A jeśli zobaczymy, że jesteśmy na drodze zdrady, pamiętajmy, że zawsze jest droga powrotu do Jezusa, droga zaufania i droga pokuty. Rozpacz i samobójstwo nie są rozwiązaniem. Najgorsze bowiem grzechy Jezus zabrał ze sobą na krzyż, aby je zgładzić.


Fragmenty książki Rozważania pasyjne na naszych stronach:
Judasz / Piotr / Annasz / Kajfasz / Herod / Piłat

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama