W Ewangelii przeznaczonej na dzień dzisiejszy Jezus na pierwszy rzut oka piętnuje wszystkich bogatych. Jeżeli jednak się temu przyjrzeć dokładniej, to mówi negatywnie tylko o tych bogaczach, którzy w sposób nieuczciwy doszli do fortuny lub też w sposób ni
Biada wam, bogaczom, bo odebraliście pociechę waszą.
Łk 6,24
Duchu Święty, przyjdź!
Jezu, rozpoczynam z Twoją pomocą rozważanie tekstu biblijnego, który Kościół podaje na Szóstą Niedzielę Zwykłą.
W Ewangelii przeznaczonej na dzień dzisiejszy Jezus na pierwszy rzut oka piętnuje wszystkich bogatych. Jeżeli jednak się temu przyjrzeć dokładniej, to mówi negatywnie tylko o tych bogaczach, którzy w sposób nieuczciwy doszli do fortuny lub też w sposób nieuczciwy nią dysponują.
Człowiek bogaty sam w sobie zły nie jest, jeżeli tylko jego majątek został zarobiony w pocie czoła, w uczciwy sposób. Jest on po prostu człowiekiem sukcesu, który umiejętnie wykorzystał zapotrzebowanie na dany produkt czy usługę i rozkręcił interes. Może być również szczęściarzem, który wygrał w loterii albo odziedziczył ogromny spadek. Wszystkie rzeczy, o których wspomniałem, są legalne i etyczne. Gorzej jednak, kiedy człowiek zdobył pieniądze dzięki ludzkiej krzywdzie, kradnąc, korumpując lub też w sposób nieuczciwy grając na giełdzie.
Niewytłumaczalnych zdobyć fortun przez nowobogackich mamy od 1989 roku wiele. Warto, aby wreszcie wymiar sprawiedliwości przyjrzał się dokładnie, w jaki sposób zostały one uzyskane.
Samo jednak dojście w sposób uczciwy do bogactwa nie wystarcza, ponieważ człowiek zamożny ma się swoim bogactwem dzielić. Nie chodzi bynajmniej o to, by miał oddać cały swój majątek, chociaż stanowi to ideał życia chrześcijańskiego. Jego zadaniem jest wspomagać biednych i potrzebujących ograniczając swoje własne przyjemności, a nie oddawać z tego, co zbywa. A więc bogacz, który wokół swojej willi położył kostkę, zostało mu jej trochę i oddał proboszczowi, nie jest dobry. Do końca jest dobry wówczas, gdy kupił tyle kostki, by wyłożyć teren wokół swojego domu i kościoła, plebanii czy domu opieki społecznej.
Niemniej jednak módlmy się za ludzi bogatych.
Panie Jezu, przemyślę w tym tygodniu:
1. Jaki jest mój stosunek do bogatych?
2. Czy nie rzucam bezpodstawnych oskarżeń, mówiąc: „Temu to się powodzi, bo dużo nakradł”?
3. Czy odpowiednio wykorzystuję swoje talenty, by utrzymać rodzinę?
opr. aś/aś