Jak określiłbym swoje miejsce w Ciele Chrystusa?
Liczne są członki, ale jedno ciało.
1 Kor 12,20
Duchu Święty, przyjdź!
Jezu, rozpoczynam z Twoją pomocą rozważanie tekstu biblijnego, który Kościół podaje na Trzecią Niedzielę Zwykłą.
Powyższy fragment Pierwszego Listu do Koryntian traktuje o Kościele jako Mistycznym Ciele Chrystusa, gdzie każdy wierzący ochrzczony jest żywą komórką tego Ciała.
Dokonane przez św. Pawła porównanie Kościoła do Ciała Chrystusa jest chyba jedną z najpiękniejszych metafor kiedykolwiek użytych w literaturze.
Porównanie to uzmysławia ludziom wierzącym oraz wszystkim tym, którzy atakują Kościół, że Mistyczne Ciało Chrystusa tworzą ludzie. Często są oni bardzo grzeszni i nie postępują zgodnie z wolą całego Ciała, ale mimo to do niego należą. Jest to wielkie dobrodziejstwo Kościoła, że nie wyrzuca on swoich członków za większe lub mniejsze przewinienia. Często członki te chorują i są słabe, mimo to jednak trwają w jedności z całym Ciałem, a zdrowe komórki próbują uzdrowić chore.
Odpowiednio również można przyporządkować grupy ludzi w Kościele do odpowiednich układów ciała. Tak więc na pewno układowi nerwowemu, który kieruje całym ciałem, mogą odpowiadać osoby sprawujące władzę w Kościele. Układem kostnym mogą być diecezje, na których podziale oparte jest całe Ciało. Porównań można by mnożyć. Uruchommy tylko własną wyobraźnię.
Panie Jezu, przemyślę w tym tygodniu:
1. Jak określiłbym swoje miejsce w Ciele Chrystusa?
2. Czy jestem biernym czy aktywnym członkiem Mistycznego Ciała?
3. Do jakiego „układu” należę lub chcę należeć?
opr. aś/aś