Fragmenty rozważan, ze zbioru zatytułowanego "Skandal miłosierdzia"
bp Grzegorz Ryś SKANDAL MIŁOSIERDZIA |
|
Scenariusz wiary polega na tym, że człowiek tę relację zrywa, natomiast wierny i kochający Bóg wciąż wychodzi mu naprzeciw, by ją odbudować. Zbuntowany opuszczasz dom rodzinny, ojciec jednak czeka na Ciebie i wychodzi ku Tobie. Miłosierdzie pozostaje wielką tajemnicą Boga i wielkim skandalem w oczach ludzi. Zawiera w sobie to, z czym mamy największe trudności: współczucie, przebaczenie, nawrócenie. Nie stawia warunków, nie zna żadnych granic. Jest darmowe. Ale jednocześnie jest jak światło, które, padając na nasze życie, sprawia, iż dostrzegamy również to, co jest w nim ciemnością.
źródło: photogenica.pl
Jesteśmy zniewoleni. Jesteśmy mordercami. Jesteśmy kłamcami i gorszycielami. Zabijając Chrystusa, zabijamy także samych siebie. To jest naprawdę zła nowina. Przedziwny i do głębi przejmujący jest tekst Izajasza, w którym Bóg wzywa nas do nawrócenia, wówczas „choćby wasze grzechy były jak szkarłat — nad śnieg wybieleją, choćby były czerwone jak purpura — staną się białe jak wełna (...). Lecz jeśli będziecie trwać w uporze — miecz was wytępi!” (por. Iz 1, 10-20). W świetle miłosierdzia widzimy wyraźnie, jaka jest prawda o nas samych, jak schizofreniczna bywa nasza wiara. „Biada wam, obłudni nauczyciele Pisma i faryzeusze — mówił przecież Jezus do ludzi pyszniących się własną wiarą — bo jesteście podobni do pobielanych grobów, które z zewnątrz wyglądają pięknie, ale wewnątrz są pełne trupich kości i zgnilizny” (Mt 23, 27). Taka jest prawda o tobie, o mnie, o nas, o Kościele. Ale nie jest to prawda najważniejsza. „Bo góry mogą przeminąć i wzgórza mogą się zachwiać, lecz moja łaskawość nie przeminie i moje przymierze pokoju się nie zachwieje! — mówi Pan, który obdarza cię miłością” (Iz 54, 10).
Gdzieś najgłębiej w nas zapisane jest przymierze Boga z człowiekiem oparte o Jego nieograniczoną miłość. Biblijna terminologia na określenie miłosierdzia w Starym Testamencie używa przede wszystkim dwóch terminów: hesed i rahamim. Pierwszy odsyła nas do wierności, drugi do miłości rodzicielskiej. Jeden — do przymierza z Bogiem, drugi — do matczynego łona. Bo „czy może kobieta zapomnieć oswym niemowlęciu? Czy może nie miłować dziecka swego łona? Lecz gdyby nawet ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie!” (Iz 49, 15).
opr. ab/ab