Drugi znak niewidzialnego

Sakrament bierzmowania

Bierzmowanie w tradycjach Wschodu i Zachodu

1289 - (...) Obrzęd namaszczenia istnieje do naszych czasów zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie. Dlatego właśnie ten sakrament nazywa się na Wschodzie chryzmacją, namaszczeniem krzyżmem lub myronem, oznaczającym „krzyżmo". Na Zachodzie nazwa bierzmowanie (confirmatio) sugeruje zarazem potwierdzenie chrztu, dopełniające wtajemniczenie chrześcijańskie, a równocześnie umocnienie łaski chrzcielnej, pełnię owoców Ducha Świętego. Sakrament ten utwierdza chrzest i równocześnie umacnia łaskę chrzcielną.
1290 - W pierwszych wiekach bierzmowanie stanowi zazwyczaj jeden obrzęd z chrztem, tworząc razem z nim „podwójny sakrament", według wyrażenia św. Cypriana. Obok innych powodów wzrost liczby chrztów dzieci w różnych porach roku oraz powstawanie nowych parafii (wiejskich) w powiększających się diecezjach uniemożliwiły obecność biskupa przy wszystkich celebracjach chrzcielnych. Na Zachodzie, gdzie dopełnienie chrztu chciano zarezerwować dla biskupa, wprowadzono rozdzielenie w czasie obu sakramentów. Wschód natomiast zachował ich jedność, także bierzmowania udziela prezbiter, który chrzci. Powinien on jednak dokonywać tego za pomocą poświęconego przez biskupa myronu.
1292 - Praktyka Kościołów wschodnich podkreśla bardziej jedność wtajemniczenia chrześcijańskiego. Praktyka Kościoła łacińskiego wyraźniej ukazuje natomiast więź nowego chrześcijanina z biskupem, który jest gwarantem i sługą jedności swego Kościoła oraz jego powszechności i apostolskości. W ten sposób zostaje również podkreślony związek z apostolskimi początkami Kościoła Chrystusowego.

Katechizm Kościoła Katolickiego

Dopełnieniem łaski chrztu jest drugi widzialny znak niewidzialnego Boga, czyli sakrament bierzmowania. Podczas obrzędu dokonuje się wylanie darów Ducha Świętego na człowieka już ochrzczonego, a osiąga ono swoją pełnię w Eucharystii.

Bierzmowanie ma pogłębić - zainicjowaną przez chrzest - więź osobową z Chrystusem. I właśnie dlatego odnawiamy wówczas przyrzeczenia chrzcielne oraz wyrzekamy się szatana, tak jak kiedyś uczynili to - w naszym imieniu - rodzice oraz chrzestni. Najlepiej jeśli świadkiem bierzmowania jest jeden z rodziców chrzestnych, bo to wyraźny znak jedności obu sakramentów.

Bierzmowania nie będzie

Robert zastanawia się, jak wyjaśnić rodzicom, dlaczego jednak w tym roku nie przystąpi do bierzmowania. Ale co tu wiele tłumaczyć, skoro sam ksiądz oświadczył jemu - i jeszcze kilku chłopakom - że nie dopuści ich do sakramentu, bo chodzili „w kratkę" na katechezy przygotowawcze - opuścili ich prawie połowę - i nie zdali egzaminu z podstawowych prawd wiary.

Ksiądz wziął ich na bok i powiedział:

- Panowie, bez urazy, ale ja was nie widzę u bierzmowania. Nie macie dojrzałej wiary. Musicie sobie odpowiedzieć na zasadnicze pytania: czy Pan Jezus jest dla mnie najważniejszy, co to znaczy, że jestem chrześcijaninem i po co chodzę do kościoła? Bierzmowanie to sakrament dojrzałości, który daje chrześcijaninowi moc do odważnego wyznawania wiary. Obserwowałem was od dłuższego czasu i mam wątpliwości, czy wy sami uważacie się za ludzi wierzących i czy chcecie nimi być.

- To co ja powiem rodzicom? - Robert był wyraźnie zmartwiony. - Za kilka tygodni miałem być chrzestnym u starszego brata na chrzcinach, ale bez bierzmowania chyba nic z tego nie będzie? - zawiesił głos i spojrzał pytająco na kapłana.

- Przykro mi, rzeczywiście nie będziesz mógł być chrzestnym - słowa księdza pozbawiły go wszelkich złudzeń - a brat musi wybrać kogo innego. Najpierw sam musisz dojrzeć duchowo, abyś mógł innym dawać świadectwo wiary. Zadaniem chrzestnego jest pomaganie rodzicom w wychowaniu religijnym dziecka, zaś ty - moim zdaniem - na razie sam jeszcze potrzebujesz takiego wsparcia.

Mama Roberta, słysząc taką nowinę, zaniemówiła. Natomiast ojciec machnął tylko ręką i rzekł z irytacją w głosie: - Masz, czego chciałeś. Jeśli wiedziałeś, że to taki formalista, to czemu nie chodziłeś? Choć swoją drogą, ten wasz ksiądz też przesadza: kleryków chce z was zrobić, czy co?

 

Sakrament wiary dojrzałej

Wydaje się, że problemem jest nie tyle formalizm kapłana, ile raczej niedojrzałość wiary Roberta, a może i brak właściwej intencji przyjęcia tego sakramentu? Niejeden młody człowiek niedostatecznie dojrzale przyjmuje jednak sakrament, a motywem jest często mylne przeświadczenie, że bez bierzmowania nie będzie można w przyszłości wziąć ślubu kościelnego.

Nie bez powodu bierzmowanie bywa czasem nazywane „sakramentem pożegnania z Kościołem". Po jego przyjęciu część młodych osób bierze bowiem rozbrat z Kościołem, by powrócić dopiero w okresie poprzedzającym zawarcie małżeństwa. To wielka strata duchowa, bo przecież bierzmowanie ma być aktem konfirmacji, czyli potwierdzenia wiary, wieńczącym ostatecznie czas dzieciństwa duchowego. Wymownie symbolizował to tradycyjny zwyczaj dotknięcie przez biskupa policzka bierzmowanego, który przypomina germański zwyczaj pasowania młodzieńca na dorosłego mężczyznę.

Nazwa sakramentu sięga XVI w., a pochodzi od słowa „bierzmo" - najważniejszej belki podtrzymującej konstrukcję dachu. Bierzmowanie podtrzymuje naszą zażyłość z Chrystusem oraz więź eklezjalną, dzięki czemu stajemy się zdolni do aktywnego uczestnictwa w życiu Kościoła.

Pieczęć Ducha Świętego

Bierzmowanie wyciska na duszy niezatarte znamię Ducha Świętego, uzdalniające do działania i dlatego jest to sakrament niepowtarzalny, przyjmowany tylko raz w życiu. Jego szafarzem jest biskup i tylko w wyjątkowych sytuacjach może nim być upoważniony kapłan. Sakrament otrzymują wierni, którzy osiągnęli wiek rozeznania, choć w niebezpieczeństwie śmierci można przyjąć go wcześniej.

Liturgię rozpoczyna odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych i wyznanie wiary. Biskup modli się - z rękami wyciągniętymi nad bierzmowanymi - o wylanie darów Ducha Świętego, a potem rozpoczyna obrzęd udzielania sakramentu. Podchodzi do kolejnych kandydatów, namaszcza ich czoła krzyżmem i nakłada rękę, mówiąc: „Przyjmij znamię daru Ducha Świętego". Obrzęd kończy pocałunek pokoju,

symbolizujący kościelną komunię z biskupem i wszystkimi wiernymi.

Dzięki darom Ducha Świętego stajemy przed szansą na szybszy i skuteczniejszy rozwój duchowy, bo - jak pisali Ojcowie Kościoła - są one dla duszy tym, czym dla łodzi rozpięte żagle. Te niezwykłe dary: mądrości, rozumu, rady, męstwa, umiejętności, pobożności i bojaźni Bożej, mają być stałymi dyspozycjami, czyniąc nas uległymi wobec natchnień Bożych oraz poruszeń Ducha Świętego.

Pamięć o bierzmowaniu

„W ilu parafiach prowadzi się systematyczną katechezę, przypominając uparcie i cierpliwie chrześcijanom ich godność, wynikającą z przynależności do Chrystusa, zaistniałej od momentu chrztu i pogłębionej w czasie bierzmowania? Kto im przypomina, że dzięki przyjęciu tych sakramentów dokonało się w nich to, co w Wieczerniku w dzień Zesłania Ducha Świętego? Przyjmując chrzest i bierzmowanie, a potem choćby jeden raz w życiu Eucharystię, człowiek zostaje przeniknięty Bogiem; ciało jego staje się świątynią Boga samego. Gdyby każdy o tym pamiętał, niepotrzebne byłyby konferencje, kazania, książki. Bo człowiek sam by o tym wiedział i zgodnie z tym żył",

ks, Wacław Świerzawski, „Eucharystia Chrystusa i Kościoła", Kraków 1982 WAM

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama