Chrzest Pana Jezusa

Chrzest Jezusa był znakiem rozpoczęcia wielkiej duchowej walki ze złem. Nasz własny chrzest wprowadza nas w tę samą rzeczywistość, jednak w innej perspektywie: walka została już wygrana przez Chrystusa

Chrzest Chrystusa był ważnym wydarzeniem, które rozpoczęło okres nauczania i duchowej działalności Jezusa. Pamiątkę tego wydarzenia w 2021 r. obchodzimy 10 stycznia. To święto to dobra okazja do tego, aby podziękować Panu Bogu za własny chrzest.

Święto Chrztu Pańskiego obchodzone jest w pierwszą niedzielę przypadającą po uroczystości Objawienia Pańskiego. Najstarszej tradycji tego święta należy szukać w liturgii Kościoła wschodniego, ponieważ pomimo wyraźnego udokumentowania w Ewangeliach chrzest Jezusa nie posiadał w liturgii rzymskiej oddzielnego święta. Dekretem Świętej Kongregacji Obrzędów z 23 marca 1955 roku ustanowiono na 13 stycznia, w miejsce dawnej oktawy Epifanii, wspomnienie chrztu Pana Jezusa. Posoborowa reforma kalendarza liturgicznego w 1969 roku określiła ten dzień jako święto Chrztu Pańskiego i przesunęła jego termin na niedzielę przypadającą po 6 stycznia. To święto kończy okres Bożego Narodzenia, mimo że polska tradycja pozwala przedłużyć radość jego świętowania aż do 2 lutego, zachowując bożonarodzeniowe dekoracje, szopki oraz śpiewając kolędy.

Chrzest w Jordanie

To wydarzenie z życia Jezusa miało szczególną wagę, ponieważ od momentu tego uroczystego aktu Chrystus rozpoczął swoją misję nauczycielską. Miał wtedy 30 lat, gdyż dopiero od tego wieku zwyczaj żydowski pozwalał występować publicznie przed ludem i nauczać. Uważano, że od 30 roku życia rozpoczyna się pełnia dojrzałości męskiej. Święty Jan, ewangelista podaje, że miejscem, w którym Jezus został ochrzczony była Betania, po drugiej stronie Jordanu. Jako Betanię Zajordańską badacze wskazują dzisiejsze Chirbet el Medesz, gdzie znajduje się potok, który wpływa do rzeki Jordan. Samego aktu chrztu miał dokonać Jan Chrzciciel, zwany również Janem Baptystą, który był żydowskim pustelnikiem. Dla chrześcijan jest on prorokiem. Według ewangelisty Świętego Łukasza urodził się pół roku przed Chrystusem, więc byli rówieśnikami. Jan Chrzciciel był synem żydowskiego kapłana Zachariasza i niepłodnej kobiety. Jego matka Elżbieta była krewną Maryi. Jan po śmierci swoich rodziców zrezygnował z bycia kapłanem i wkroczył na drogę pustelniczą w Pustyni Judzkiej.

Droga do nieba

Kiedy czytam fragment Ewangelii o chrzcie Pana Jezusa zawsze pojawia się pytanie: po co Jezusowi chrzest, skoro był bez grzechu? Szukając odpowiedzi na to pytanie natrafiam na różne interpretacje. Bibliści uzasadniają, że Jezus choć sam nie potrzebował chrztu, to przyjął go, aby dać innym przykład, iż tak należy postąpić. Chrzest nawrócenia był bowiem znakiem, że osoba przyjmująca go wchodzi na drogę walki ze złem. Wówczas Jezus taką walkę rozpoczął, ponieważ następna scena w Ewangelii Świętego Mateusza to kuszenie Pana Jezusa na pustyni.

Inna interpretacja, którą znalazłam to taka, że Izraelici przyjmując chrzest wyznawali swoje grzechy i symbolicznie zostawiali je w wodach Jordanu. Jezus wszedł do rzeki, by symbolicznie zabrać grzechy Izraelitów i ponieść je na krzyż. Przez swą śmierć otworzył drogę do nieba, które symbolicznie rozwarło się już podczas Jego chrztu. „Gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody. A oto otworzyły Mu się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębica i przychodzącego na Niego. A głos z nieba mówił: «Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie»” (Mt 3, 16-17).

Zawarcie przymierza z Bogiem

Niedziela Chrztu Pańskiego odnosi nas do najważniejszego wydarzenia w naszym życiu, czyli zawarcia przymierza z Bogiem na chrzcie świętym. Jest to początek nowego życia z Bogiem i dla Boga. Chrzest, pierwszy z siedmiu sakramentów, gładzi w nas grzech pierworodny i włącza nas do wspólnot zbawionych, jaką jest Kościół. W swoim rozważaniu przed modlitwą „Anioł Pański” w Niedzielę Chrztu Pańskiego w 2020 roku papież Franciszek przywołując scenę przejęcia przez Jezusa chrztu podkreślał, że po zanurzeniu się w wodach Jordanu Pan Jezus „zanurza się” w modlitwie, to znaczy w komunii z Ojcem. - Chrzest jest początkiem życia publicznego Jezusa, Jego misji w świecie jako posłanego przez Ojca, aby ukazać Jego dobroć i miłość do ludzi. Misja ta dokonuje się w stałej i doskonałej jedności z Ojcem i Duchem Świętym. Również misja Kościoła i każdego z nas, by była wierna i owocna musi „wszczepić się” w misję Jezusa. Chodzi o nieustanne odradzanie ewangelizacji i apostolatu w modlitwie, aby dawać jasne świadectwo chrześcijańskie, nie według naszych ludzkich projektów, lecz zgodnie z planem i stylem Boga. Święto Chrztu Pańskiego jest dobrą okazją, aby odnowić z wdzięcznością i przekonaniem przyrzeczenia naszego chrztu, zobowiązując się do codziennego życia zgodnie z nimi. Jezus, który zbawił nas nie dla naszych zasług, ale dla realizacji niezmierzonej dobroci Ojca, niech nas czyni miłosiernymi wobec wszystkich — mówił papież.

Wspomnienie własnego chrztu

Niedziela Chrztu Pańskiego jest okazją do tego, aby przypomnieć sobie własny chrzest, chociaż najczęściej tego wydarzenia nie pamiętamy, ponieważ rodzice przynieśli nas jako niemowlaków do parafialnej świątyni, aby kapłan nas ochrzcił. Jednak to święto jest okazją, aby podziękować Bogu za własny chrzest, za kapłanów, naszych rodziców i chrzestnych. W tym miejscu przytoczę słowa bpa Wiesława Śmigla, przewodniczącego Rady ds. Rodziny Episkopatu Polski, wypowiedziane w ubiegłym roku w Niedzielę Chrztu Pańskiego. — Podziękujmy rodzicom, że ofiarowali nas Panu Bogu, że w naszym imieniu z całą wspólnotą Kościoła, z rodzicami chrzestnymi wyznali wiarę. Podziękujmy im za to, że chrzest święty potraktowali poważnie i w ciągu życia zrobili wszystko, co w ich mocy, abyśmy łaskę chrztu świętego rozwijali w sobie, abyśmy otwierali się na jej działanie — zachęcał Biskup toruński. Podkreślił również rolę rodziców chrzestnych i wagę jaką powinno się przykładać do ich wyboru. - Pierwszym i najważniejszym kryterium wyboru rodziców chrzestnych powinna być ich wiara, ich obecność w Kościele. Chrzestnych wybieramy po to, aby byli przykładem życia chrześcijańskiego. Aby dziecko wspierali modlitwą i obecnością. Jeśli zaś będzie taka potrzeba, w duchu wiary i miłości, podjęli się wychowania dzieci — powiedział bp Śmigiel. Wskazując na to, jak wielką rolę w życiu chrześcijanina ma sakrament chrztu, przywołał postać św. Jana Pawła II. - Papież podczas pierwszej pielgrzymki do Polski odwiedził swój kościół parafialny w Wadowicach i dziękując za udzielony mu przed laty chrzest, ucałował chrzcielnicę na znak, iż jest to miejsce, w którym zaczęła się jego cała droga życiowa we wspólnocie Kościoła — mówił Przewodniczący Rady ds. Rodziny. Z kolei papież Franciszek zachęcał, aby obchodzić rocznicę własnego chrztu. — Tam są korzenie naszego życia w Bogu, korzenie naszego życia wiecznego, które dał nam Jezus Chrystus poprzez swoje wcielenie, mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Tak jak Jezus po swoim chrzcie, kierujmy się Duchem Świętym we wszystkim, co czynimy. Ale aby tak się stało, musimy Go przyzywać! Uczymy się przywoływać Ducha Świętego coraz częściej każdego dnia, abyśmy mogli przeżywać z miłością rzeczy zwyczajne i w ten sposób czynić je nadzwyczajnymi — przekonywał Ojciec Święty.

W tym roku święto Chrztu Pańskiego będziemy obchodzić 10 stycznia. Będzie to okazja, aby przypomnieć sobie datę własnego chrztu, a jeśli jej nie znamy, to może warto zapytać rodziców lub rodziców chrzestnych o ten dzień? Ja dzięki babci i rodzicom znam datę swojego chrztu. Było to 6 czerwca w ostrowskiej farze. Chrztu udzielił mi dziś już nie żyjący ks. Zygmunt Skrzypski, ówczesny wikariusz w tej parafii.

opr. mg/mg

« 1 »
Załączone: |
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama