Dla wierzącego spotkanie ze zdeklarowanym ateistą jest źródłem poważnego niepokoju, który nie daje się łatwo uśmierzyć” – stwierdza Jerzy Sosnowski.
W majowo-czerwcowym numerze warszawskiego miesięcznika swój kolejny raport prezentuje Laboratorium WIĘZI. Tym razem jest on poświęcony współczesnym przemianom ateizmu oraz refleksji nad tym, jak na różne formy i przejawy niewiary powinni reagować chrześcijanie.
Jak przypomina w editorialu Zbigniew Nosowski, do starannych badań nad ateizmem zachęcał katolików II Sobór Watykański. Od tego czasu ateizm jednak bardzo się zmienił, także w Polsce. Przez dziesięciolecia kojarzony z PRL-owską propagandą, po roku 1989 stał się jedną z dostępnych opcji światopoglądowych. W ostatnich latach pojawiły się jego nowe formy – również takie, które można określać jako „misyjne”, aktywnie propagujące swoje przesłanie zarówno w publikacjach, jak i poprzez spektakularne akcje publiczne. Powstały nowe, dynamiczne środowiska skupiające ateistów, których nie obchodzą wspomnienia sprzed 20-30 lat o współpracy wierzących i niewierzących w walce o prawa człowieka.
Aby móc mówić o danym zjawisku, trzeba je dobrze poznać. Współcześni polscy ateiści jako społeczność nie byli dotychczas obiektem systematycznych badań naukowych, wśród prac pionierskich są badania socjologa religii Radosława Tyrały, który pokazuje, w co wierzą polscy niewierzący. Jego tekst otwiera nowy raport Laboratorium WIĘZI. Obok o. Piotr Jordan Śliwiński OFMCap podejmuje próbę systematyzacji różnych nurtów ateizmu w Polsce, poczynając od XIX w. i wpisując nowy, misyjny ateizm w pewną tradycję myśli ateistycznej. Kilka z głośnych w ostatnich latach manifestów ateistycznych omawia na łamach WIĘZI Michał Paluch OP, a akcje promujące ateizm, zapoczątkowane przez plakaty na londyńskich autobusach, analizuje ks. Andrzej Draguła.
„Dla wierzącego spotkanie ze zdeklarowanym ateistą jest źródłem poważnego niepokoju, który nie daje się łatwo uśmierzyć” – stwierdza Jerzy Sosnowski. Owszem, rozmowa z ateistą może być dla chrześcijanina dużym wyzwaniem, ale „dla osoby wierzącej wymarzonym partnerem do dyskursu o Bogu jest nie kto inny, jak właśnie ateista” – przekonuje Wiesław Dawidowski OSA – „Ateista jest żywym kryterium jakości naszego języka o wierze. Jest słuchaczem krytycznym i stanowi rodzaj słuchacza uniwersalnego. Ateista nie jest też związany żadnymi kanonami, z wyjątkiem kanonów nauk przyrodniczych i przyjętego przez siebie światopoglądu, który często ulega rozmaitym fluktuacjom. Nie jest też związany żadnym autorytetem odgrywającym rolę recenzenta ortodoksji”.
O swoim światopoglądzie mówią w najnowszej WIĘZI także sami ateiści. „Nie wiem, czemu miałbym przyjmować, że zombie Żyd zmartwychwstał i została usunięta kosmiczna klątwa kobiety, która zjadła jabłko” – mówi jeden z bohaterów reportażu Ewy Kiedio. W rozmowie z Sebastianem Dudą o swoim podejściu do Boga, religii i filozofii opowiada Magdalena Środa, stwierdzając, że „w tych kościołach, w tych odzyskiwanych przez Kościół majątkach, w konsumpcyjnych i politycznych apetytach kleru, w religijnym autorytaryzmie gubi się – jeśli nie Bóg, to na pewno – Chrystus ze swoimi ośmioma błogosławieństwami i przesłaniem miłości”.
Poza tematem głównym w majowo-czerwcowej WIĘZI jak zawsze ciekawe artykuły z dziedziny kultury i historii. Z okazji 20. rocznicy pierwszych wolnych wyborów socjolog Inka Słodkowska pisze o udziale Klubów Inteligencji Katolickiej w kampanii wyborczej „Solidarności”. O trudnej duchowej drodze Anny Kowalskiej opowiadają Ewa Głębicka i Cezary Gawryś. Codzienną, a przez to właśnie awangardową świętość Urszuli Ledóchowskiej wspomina Ewa Hoffmann-Piotrowska. Warto zajrzeć także do recenzji książkowych, stałych felietonów i przekonać się, czy ksiądz z kobietą lubią „Wino truskawkowe”.
opr. aś/aś