Relacja misjonarza z Boliwii, w Santa Cruz de la Sierra
Kościół katolicki znaczy powszechny. Święta kościelne i liturgia są takie same we wszystkich krajach świata, jednak religijność poszczególnych narodów może mieć swój specyficzny odcień. Odczułem to podczas mojej 15 - letniej pracy misyjnej w Boliwii, w Santa Cruz de la Sierra.
Niedziela Palmowa daje początek uroczystościom Wielkiego Tygodnia. W godzinach rannych, w jednym z kościółków ( w tym wypadku w Santa Cruz w Boliwii ) biskup święci palmy. Nie ma tu baź ani ludowych palemek w rodzaju wileńskich czy kurpiowskich, ale są palmy z prawdziwego zdarzenia. Procesja z palmami formuje się i zmierza do katedry a wygląda bardzo malowniczo. W kościele katedralnym ciąg dalszy nabożeństwa: Msza święta z czytaniem Męki Pańskiej. Na placu przed katedrą cały sztab Indianek, które na poczekaniu wyplatają palemki na sprzedaż. Są to palmy i palemki w kształcie krzyża lub innej formie, czasem dość fikuśne.
Wielki Czwartek w języku liturgicznym jest pierwszym dniem Triduum Sacrum. Dzień, czyli pamiątka ustanowienia Eucharystii i Kapłaństwa. Rano tylko w katedrze Msza święta z poświęceniem olejów. Wieczorem Msza święta Wieczerzy Pańskiej. Po nabożeństwie procesja do ciemnicy, zwanej po hiszpańsku Monumento. Z tą chwilą rozpoczyna się prawdziwy exodus, jako że mieszkańcy do późna odwiedzają świątynię i modlą się w należytym skupieniu przy ciemnicach. Podczas tych wizyt wielu korzysta ze spowiedzi.
Wielki Piątek. Jeśli Wielki Czwartek i Wielka Sobota są normalnymi dniami pracy, to tego nie można odnieść do Wielkiego Piątku. Z racji powagi sytuacji jest to dzień wolny. Większość mieszkańców na znak żałoby nosi ciemne ubiory. W godzinach południowych, w katedrze, zaproszony kaznodzieja głosi kazania w oparciu o ostatnie słowa Pana Jezusa, które wypowiedział na Krzyżu. Stąd nazwa kazania "Siedem słów Chrystusa". Jest to odpowiednik naszych kazań pasyjnych.
Nabożeństwo wielkopiątkowe rozpoczyna się o godzinie trzeciej po południu. Podczas nabożeństwa obecne są władze cywilne, wojskowe i korpus dyplomatyczny. Ceremoniom przewodniczy sam biskup. Po nabożeństwie formuje się orszak procesyjny. W procesji, poszczególne bractwa i stowarzyszenia, niosą przyozdobiony Krzyż, figurę Matki Bożej Bolesnej i świętego Jana Apostoła, a w oszklonej i oświetlonej trumnie zmarłego Chrystusa. Towarzyszy im warta honorowa kadetów. Za trumną postępuje biskup w otoczeniu duchowieństwa wraz z asystą kościelną, za nimi świta wojskowych, cywilów i dyplomaci, wojskowa kompania honorowa oraz tysiące wiernych. Policja i żandarmeria wojskowa natrudzi się niemało, aby utrzymać porządek. Podczas procesji odmawia się różaniec, który przeplata się śpiewem, muzyką w wykonaniu orkiestry. Potem rozpoczyna się tzw. Velorio, czyli nocne czuwanie przy zmarłym Chrystusie. Grupy, przybyłe z okolic, swoimi śpiewami z charakterystycznym zawodzeniem i przyśpiewkami, oddają cześć Chrystusowi, który umarł dla naszego zbawienia. Znużeni pątnicy usypiają w kościele i poza kościołem, aby ze świtaniem rannej zorzy wziąć udział w procesji, która zwykle wychodzi z sąsiedniego kościoła z figurą umęczonego Chrystusa. W formie ciekawostki dodam, że niektórzy - a zwłaszcza Indianie - są zdania, że od momentu śmierci Pana Jezusa aż do Wigilii Paschalnej, można dokonać kradzieży i każdemu ujdzie to "na sucho", jako że Chrystus leży już w grobie i nie wie, co się dzieje dookoła.
Wielka Sobota i Rezurekcja. Nie ma tu zwyczaju święcenia pokarmów, nie ma też procesji o świcie poranka rezurekcyjnego. Wigilia Paschalna rozpoczyna się o godzinie 23:00 i jest momentem kulminacyjnym Triduum Sacrum. Imponująco wygląda moment odnowienia przyrzeczeń chrztu świętego, kiedy to - przy wygaszonym świetle elektrycznym - las rąk z zapalonymi świecami unosi się do góry, a Kościół gromkim okrzykiem trzykrotnie odpowiada "Odrzekamy... i wierzymy!"
Msza święta Wigilii Paschalnej kończy się życzeniami celebransa i radosnym zawołaniem: Idźcie w pokoju, Msza już skończona! Alleluja, alleluja! Radość Chrystusa Zmartwychwstałego zanieście do swoich domów!
opr. ab/ab