Cotygodniowy komentarz z Gościa Niedzielnego (3/2000)
Europejskie Spotkanie Młodych zorganizowane w Warszawie przez Wspólnotę z Taizé stało się pięknym rozpoczęciem roku 2000 dla 70 tysięcy młodych ludzi z całej Europy, kilkunastu tysięcy rodzin, które zaprosiły ich do swoich domów i kilku tysięcy ochotników, którzy współpracowali — w swoich parafiach czy w centralnych punktach Spotkania — przy organizacji tego wydarzenia.
Trudno sobie wyobrazić lepszy początek Roku Jubileuszowego. Co ciekawe, również polskie media chętnie otworzyły się na informacje o młodzieży, która w tak niezwykłym historycznym momencie spotkała się po to, aby się modlić i dzielić swoją wiarą. Gdyby nie Spotkanie Młodych, skazani bylibyśmy w mediach wyłącznie na informacje o hipersylwestrowych imprezach, balach, zabawach i fajerwerkach.
Autentyczność i głębia modlitwy młodzieży zgromadzonej w warszawskiej hali Torwaru i w specjalnie wybudowanych olbrzymich ogrzewanych namiotach sprawiła natomiast, że nawet Telewizja Polska — chyba po raz pierwszy w swej historii — transmitowała... ciszę. Telewizyjna relacja z wieczornej modlitwy na Torwarze, choć okraszona dodatkowymi felietonami i komentarzami, koniec końców umożliwiła telewidzom zobaczenie i „usłyszenie” tego niezwykłego milczenia, które jest szczególnym wyróżnikiem Spotkań Taizé.
Zazwyczaj boimy się ciszy, uciekamy przed nią, bo wydaje się, że prowadzi nas ona donikąd, że jest pustką, nijakością. Cisza rodem z Taizé to cisza pełna Obecności, cisza trwania w obliczu Boga, od której nie chce się uciekać, wręcz przeciwnie — chce się do niej wracać. Podobnie ludzie pozostający w relacji głębokiej wzajemnej miłości mogą doświadczyć tego, że trwanie w milczeniu może być pozbawionym słów wyrazem miłości. Warszawskie Europejskie Spotkanie Młodych pokazało wielką otwartość młodzieży na pytania o sprawy najważniejsze.
Jakość tego Spotkania jest wielkim wyzwaniem dla polskiego duszpasterstwa. Zgodnie z apelami Braci z Taizé, uczestnicy Spotkania nie mają tworzyć żadnego nowego ruchu, lecz wracając do swoich parafii, mają w nich kontynuować swoją „przygodę” z Bogiem. Co znajdą ci młodzi ludzie w swoich parafiach?