Aniołowie uczą nas "bycia aniołami" dla innych

Agnieszka Ścibik

Aniołowie uczą nas „bycia aniołami” dla innych

Recenzja książki: Anselm Grün, "33 aniołów na wszelakie potrzeby", Wydawnictwo JEDNOŚĆ

Aniołowie to przyjaciele „z dwoma skrzydłami”. Pomagają Ci „lecieć przez życie”, kiedy Twoje „skrzydła” są podcięte… Są wtedy przy Tobie, abyś nie upadł i mógł spokojnie przeczekać czas, w którym Twoje „skrzydła” będą odrastać. A kiedy Twoje „skrzydła” odrosną, aniołowie będą dalej „lecieć przez życie” razem z Tobą, abyś za bardzo nie zasłabnął po drodze. Warto przyjaźnić się z aniołami. Zwłaszcza, że są to istoty, które pragną Twojej przyjaźni. Są na wszelakie potrzeby – o czym jest właśnie książka Anselma Grüna.

„33 aniołów na wszelakie potrzeby” to lektura, pomagająca nam odkryć obecność aniołów w chwilach, w których być może często ich nie dostrzegamy: podczas tęsknoty za domem, bólu głowy, w chwilach stresu, wzruszenia, bezsenności, przygnębienia, znudzenia, zwątpienia, czy też bezrobocia. Anselm Grün pisze nawet o aniołach od zawieszonego komputera, deszczowej pogody, wyczerpania, sennych koszmarów, a nawet od paniki urodzinowej… Jeszcze jakieś? Tak, ale w tym miejscu zachęcam do sięgnięcia po książkę.

A znajdziemy w niej, na wewnętrznej stronie okładki, także niezwykłe życzenia autora: Życzę Ci, abyś zawsze wtedy, gdy jesteś niezadowolony z siebie, zniecierpliwiony, szorstki wobec własnej osoby, spotkał anioła od uśmiechu, który nic od Ciebie nie chce, lecz po prostu się do Ciebie uśmiecha. To przemienia chwilę. Znowu znajdujesz drogę do siebie i odzyskujesz zdolność uśmiechania się i stawania się aniołem od uśmiechu dla innych. A gdy stajesz się aniołem uśmiechu dla innych, zostajesz również obdarowany. Jest to dobre także dla Ciebie. Spotkania z prawdziwymi aniołami mogą nas nauczyć, jak być „aniołami dla innych”: w drobnych, codziennych gestach miłości.

opr. aś/aś