Rozważaj i głoś Ewangelię. Wspólnota czyta Ewangelię wg św. Jana

Nasz los rozgrywa się faktycznie w wymianie słowa: może ono zakwitać przez komunikowanie się, komunię i szczęście, lub też rozpłynąć się w niekomunikatywności, samotności i udręce

Rozważaj i głoś Ewangelię. Wspólnota czyta Ewangelię wg św. Jana

Silvano Fausti SJ

Rozważaj i głoś Ewangelię. Wspólnota czyta Ewangelię wg św. Jana


stron: 671
format 170x245 mm
oprawa: twarda
ISBN 978-83-7485-090-2


Książka ta, to jeden z najlepszych komentarzy do Ewangelii wg św. Jana. Zrodziła się ze stałej cotygodniowej lektury Ewangelii w ciągu trzech lat w kościele św. Fidelisa w Mediolanie. Autor przy pisaniu książki posłużył się starożytną metodą lectio divina, gdzie głównym założeniem jest skupiona i przepełniona modlitwą lektura, która w Słowie szuka Tego, który mówi, aby wejść w dialog z Nim, a w ten sposób poznać Go, pokochać i coraz doskonalej podążać za Nim. Pomaga czytelnikowi wniknąć w misterium Słowa, które stało się ciałem w Jezusie Chrystusie, i pozwala angażować się coraz bardziej w dialog z Bogiem. Komentarze mają prosta strukturę. W pierwszej części autor omawia orędzie w kontekście, w drugiej lekturę tekstu, a w trzeciej modlitwę tekstem i proponuje teksty biblijne do wykorzystania przy pogłebianiu lektury poszczególnych fragmentów Ewangelii.


FRAGMENT:

Ewangelia według św. Jana

Trzy pozostałe Ewangelie stanowią historyczno-teologiczne opowiadanie o życiu Jezusa. Ewangelia przypisywana św. Janowi jest raczej teatrem, „widowiskiem”, w którym „ogląda się” tego, kto „mówi”. Stanowi splot dialogów i długich monologów wraz z krótkimi wskazówkami dotyczącymi miejsca, czasu i akcji. Protagonistą jest samo Słowo, które stało się ciałem w Jezusie, celem objawienia się człowiekowi i wejścia z nim w dialog. Jest to dramat spotkania/starcia między człowiekiem i Słowem Jezusa, przez które i dla którego został stworzony.

Nasz los rozgrywa się faktycznie w wymianie słowa: może ono zakwitać przez komunikowanie się, komunię i szczęście, lub też rozpłynąć się w niekomunikatywności, samotności i udręce. Dla nas wszystko zależy od słowa, które może rodzić prawdę i światło, wolność i miłość, dar i życie, lub też może powodować błąd i ciemności, niewolę i nienawiść, posiadanie i śmierć. Ewangelia św. Jana stanowi jakby „koncert”, walkę (cumcertare = walczyć z) między tymi kontrastującymi rzeczywistościami, wobec których nikt nie może pozostać obojętnym. Chodzi o to, że wszyscy pożądamy lub boimy się czegoś, co daje nam lub odbiera naszą tożsamość.

W opowiadaniu o stworzeniu zostało powiedziane, że każdy byt stworzony został według własnego gatunku. O człowieku natomiast nie mówi się, że należy do jakiegoś gatunku. Jest bowiem depozytariuszem słowa: „staje się” słowem, którego słucha i na które daje odpowiedź. Ma pełną wolność w określeniu własnej natury. Jeśli słucha słowa Bożego, uczestniczy w naturze Bożej. Jeśli słucha innych słów, staje się na ich obraz i podobieństwo.

Słowo stawia nas w relacji z innymi i daje nam do dyspozycji każdą rzeczywistość, tak dobrą jak i złą. Słowo wchodzi nam w ucho, zapala inteligencję, rozgrzewa serce, porusza ręce i stopy. „Informuje” nasze władze i energie, nasze odczuwanie i myślenie, chcenie i działanie, naszą całą istotę. Słowo jak nas informuje, tak też nas transformuje.

Jeśli człowiek ze swej „natury” jest słuchaniem i odpowiedzią, to Bóg ze swej strony jest Słowem, komunikowaniem się bez reszty. Mowa to przekazywanie siebie samego innemu. Bóg i człowiek są współrozmówcami. W dialogu dwie osoby dzielą się wzajemnie ze sobą wszystkim i stają się jedną rzeczywistością, chociaż różnią się między sobą.

Stać się jak Bóg! Nasze marzenie jest marzeniem Boga, a realizuje się poprzez słuchanie Słowa, które daje nam moc stania się dziećmi Bożymi.

Zauważamy jednak, że sprawa nie jest tak prosta. Słowo jest dla nas także miejscem dwuznaczności i nieporozumień, źródłem wszelkiego zła. Wygląda to tak, jakby wszedł wirus, który niszczy nasz program. Ewangelia jest jakby antywirusem, który poprawia specyficzny błąd, jaki stanowią dla nas pewne słowa. Chodzi o słowa fundamentalne, jak ojciec, syn, prawda, wolność, wiara, miłość, które dotyczą możliwości naszej ludzkiej egzystencji. Ewangelia jest antidotum, które je „pozbawia trucizny” śmierci i przywraca im ich autentyczność.

Oprócz wartości terapeutycznych Słowo ma także charakter „maieuktyczny”. Jak naprawia nasz kod genetyczny, tak też przywraca nam stopniowo naszą tożsamość dzieci Bożych i braci innych. Ewangelia według św. Jana, nazywana także „czwartą Ewangelią”, stawiając jako protagonistę Słowo, taki stawia sobie cel. Forma dialogu jest jak najbardziej odpowiednia do tego celu. Kto ją czyta, jest odczytywany i reinterpretowany przez to, co czyta. Słowo mówi to, co dokonuje się w czytelniku i dokonuje w nim tego, co mówi. W końcu czytelnik spostrzega się, że on sam staje się nowym opowiadaniem: opowiadaniem Słowa, którego słuchał. Gdy Marek mówi, że zasiane słowo wzrasta „samo z siebie” (por. Mk 4,28), to Jan stara się kontemplować, jak dokonuje się to kiełkowanie i wzrost, aż do wydania dojrzałego owocu. Jan nie posiada „egzorcyzmów”, gdyż Słowo prawdy jest egzorcyzmem kłamstwa. Nie posiada też opowiadania o przemienieniu (por. jednak 12,28b), końcowym rezultacie każdego egzorcyzmu, gdyż stanowi punkt widzenia, pod którym ukazuje wszystko. Jest w rzeczywistości Ewangelią Chwały.

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama