Czas pokuty i nawrócenia

Dlaczego w Popielec posypujemy głowie popiołem? Co znaczą słowa: „Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz” i dlaczego warto robić wielkopostne postanowienia

„To, że człowiek z niczego powstał, nie jest jeszcze tragedią. Nawet jak się w proch rozsypie, to może z prochu powstać. Do nowego życia. Myślę, że każda spowiedź jest powstaniem z prochu. Także każde nawrócenie”.
ks. Jan Twardowski

Trwający 40 dni okres Wielkiego Postu rozpoczyna się w Kościele katolickim Środą Popielcową, zwaną Popielcem. Swą nazwę przyjęła z obrzędu posypywania głów popiołem. W obecnej liturgii symbolowi temu towarzyszą wypowiadane przez kapłana słowa: „Prochem jesteś i w proch się obrócisz” lub „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Co znaczą te słowa? Przemijanie, pokutę, śmierć, przypomnienie, ale przede wszystkim zawierają prawdę o człowieku: o jego niewystarczalności i zależności od Boga.

W kościele katolickim

Tradycja posypywania popiołem na znak pokuty sięga VIII wieku. W XI stuleciu papież Urban uczynił go obowiązującym zwyczajem w całym Kościele. Wtedy też postanowiono, że popiół będzie pochodził ze spalonych palm, poświęconych w poprzednim roku podczas Niedzieli Palmowej.

W Środę Popielcową prawem wstrzemięźliwości są związane osoby, które ukończyły 14 lat. Natomiast osoby pełnoletnie do 60 roku życia obowiązuje post ścisły, co oznacza, że mogą spożywać trzy bezmięsne posiłki, w tym jeden do syta i dwa skromniejsze. Prawo kanoniczne nie nakłada na wiernych obowiązku uczestniczenia w tym dniu w Eucharystii, chociaż jest to powszechną praktyką, z której nie powinno się rezygnować bez ważnej przyczyny.

Okres Wielkiego Postu jest dla wiernych wezwaniem do odnowienia życia i wewnętrznego nawrócenia. Od jego początku, aż do Wigilii Paschalnej nie śpiewa się „Alleluja”. Od Środy Popielcowej obowiązuje w liturgii kolor fioletowy, a w kościołach rzadziej odzywają się dzwony i grają organy. W tym czasie, w każdy piątek w kościołach odprawia się nabożeństwo Drogi Krzyżowej, w niedzielę natomiast - Gorzkich Żali.

Post, zgodnie ze swoją nazwą, nawiązuje do 40-dniowego pobytu Chrystusa na pustyni, gdzie pościł i był kuszony przez szatana. Jezus udał się tam zaraz po przyjęciu chrztu z rąk św. Jana. Nawoływał on do pokuty oraz przygotowania na przyjście Zbawiciela, który będzie chrzcił „Duchem Świętym i ogniem”. Post jest więc jednym z elementów pokuty.

Symbol oczyszczenia

Popiół jest symbolem umartwienia i nawrócenia się do Boga. Podobnie jak ogień, symbolizuje moc oczyszczającą. Niekiedy pochodził ze starych cmentarnych krzyży, spalonych w Wielką Sobotę podczas święcenia ognia. Asceci - jak pisze Władysław Kopaliński - dodawali go nieraz do jedzenia, a biedni - do wypieku chleba, by było go więcej. Natomiast popiół z dębu zmieszany z wodą uważano za lek. Według wierzeń ludowych, popiół wzmagał potencję i zapowiadał urodzaj.

Dawniej i dziś

W dawnej Polsce post był bardziej surowy. Nie jedzono potraw mięsnych w poniedziałki, środy i piątki, a w niektórych rejonach w środy i piątki nie spożywano też żadnych potraw na gorąco. W niektórych regionach zwyczajowo wyparzano wszystkie naczynia kuchenne, szorowano je popiołem, po to, aby uniknąć kontaktu z tłuszczem w potrawach postnych. Gospodynie troszczyły się, by domownicy odczuwali nieustannie głód. Tak było do czasu II wojny światowej.

Jednak post jest obyczajem nie tylko katolickim i chrześcijańskim. Kościoły ewangelickie - augsburski i reformowany, we wszystkie piątki Wielkiego Postu odprawiają nabożeństwa, które są rodzajem rekolekcji wielkopostnych. Nie ma jednak zwyczaju posypywania głowy popiołem w Środę Popielcową ani nabożeństwa Drogi Krzyżowej.

Dla luteran Wielki Piątek jest najważniejszym dniem roku kościelnego - tego dnia dokonało się zbawienie. Wielu z nich zupełnie powstrzymuje się wtedy od jedzenia.

Prawosławni i część innych obrządków wschodnich obchodzi Wielkanoc dwa tygodnie później - według kalendarza juliańskiego. Cerkiew w ramach przygotowania do tego święta zaleca wiernym tzw. post cielesny, tj. wstrzemięźliwość w jedzeniu i piciu oraz post duchowy, czyli modlitwy.

Mniej więcej w tym czasie co Wielki Post, w dwu pozostałych wielkich religiach monoteistycznych - judaizmie i islamie - przypadają ważne dla nich święta. Żydzi na pamiątkę wyjścia z Egiptu obchodzą Paschę. W tym dniu nie może być w żydowskim domu ani okruszyny zakwaszonego chleba, w związku z czym wymiata się dokładnie całe obejście, zaś resztki spala. Żydzi poszczą również w Jom Kipur - Sądny Dzień.

Natomiast muzułmanie na pamiątkę zesłania Koranu obchodzą Ramadan, wprowadzony - jak głosi tradycja - przez Mahometa w 624 r. Jest to miesiąc postu, w czasie którego wyznawcy proroka powstrzymują się w dzień od jedzenia, picia i współżycia seksualnego. W nocy wstrzemięźliwość nie obowiązuje. Ramadan kończy się uroczystymi modlitwami. MD

Echo Katolickie 9/2010

Pytamy o. Pawła Gomulaka, oblata z Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej

„Z prochu powstałeś, w proch się obrócisz”. Co dzisiaj znaczą te słowa?

Myślę, że mocno i konkretnie - bez żadnego rozmydlania, na jakie cierpi nasza cywilizacja - dają nam odczuć, że nie jesteśmy niezależni, samowystarczalni. Jednym słowem: nie jesteśmy bogami. Ciężko nam z tym się godzić, bo wciąż stawiamy siebie i swoje osiągnięcia na piedestale: jestem najmądrzejszy, najlepszy, nieomylny. A tutaj nagle słowa: „Z prochu powstałeś, w proch się obrócisz”. Szok! A więc jestem istotą kruchą, przemijającą. Stanięcie w obliczu tych słów sprawia, że nasze serca mają szansę wypełnić się pokorą. A tylko ona otwiera nas na spotkanie z Bogiem. Nie bez powodu obrzęd posypania głów popiołem rozpoczyna Wielki Post. Popiół na naszych głowach i słowa kapłana wyrywają nas z naszego wyimaginowanego świata doskonałości i dają nam szansę otworzyć się na Tego, który jest większy i doskonały, który chce nas obdarować doskonałością - to znaczy samym sobą. Bez skruchy i pokory nie ma na to szans!

Jaka jest symbolika Wielkiego Postu i dlaczego trwa on akurat 40 dni?

Wielki Post jest czasem przygotowania. Zbliżamy się do najważniejszych świąt roku kościelnego - Paschy Chrystusa. „Pesah” oznacza przejście. Chrystus przechodzi ze śmierci do życia i w tej zbawiennej dla nas walce prowadzi nas za sobą. Obdarza nas zbawieniem. On staje się naszą Paschą - przejściem ze śmierci do życia. Każda droga zakłada zaś wysiłek. Potrzebujemy tego czasu, abyśmy byli w stanie przyjąć w sobie samych Chrystusa Zmartwychwstałego i w Jego mocy dokonać naszego osobistego pesah - zmartwychwstać z naszych grzechów, wad. Ta moc jednak nie pochodzi od nas samych - zmartwychwstajemy Jego mocą, a więc musimy stanąć w prawdzie i pokorze, by przyjąć Jego dar, pozwolić Mu dokonać Paschę w nas.

Dlaczego 40 dni? W Biblii mamy kilka ważnych wydarzeń, które trwały 40 dni: wędrówka Narodu Wybranego do Ziemi Obiecanej, potop, 40 dni, jakie dał Jonasz Niniwitom na nawrócenie. Każde z tych wydarzeń zawiera w sobie element pesah, czyli przejścia: z niewoli do wolności, z grzechu do nowej ziemi i nowej jakości życia. Wreszcie 40 dni postu Jezusa na pustyni. Sam Jezus podejmuje czas postu i wskazuje na jego wartość w życiu wiary - dla Jezusa jest to czas spędzony w samotności z Ojcem, czas walki z pokusami. Post zatem jest czasem nie tylko walki i trudu, ale przede wszystkim prowadzi do zwycięstwa, nowej jakości życia. Sam Pan wskazuje nam skuteczne środki do przeżywania czasu pustyni: modlitwa i post. Otwierają one nasze serca na Boga, oczyszczają życie z tego, co może tę wędrówkę zakłócać. Pozostaje jedynie to, co niezbędne do życia: „Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych”. Przy czym „chleb” oznacza całą naszą codzienność, samowystarczalność, pogoń za pieniądzem, karierą. „Nie samym chlebem żyje człowiek...”. Do tych dwóch środków dochodzi jałmużna, która również oczyszcza nasze serce i uczy pokory. Podzielić się z drugim człowiekiem, bo widzę w nim oblicze Chrystusa - to również nie lada sztuka, której wciąż się uczymy. Taki jest również sens podejmowanych wyrzeczeń dla Jezusa.

Nie jest dzisiaj łatwo wytłumaczyć ludziom, na czym polega istota postu. Często pytają, po co?

Kto nie spotkał w swoim życiu Jezusa, nigdy nie zrozumie istoty postu, który - w tym wypadku - będzie zawsze ciężarem trudnym do zniesienia. Istotą postu jest Chrystus. Jeśli nie przeżywamy tego czasu z Nim i dla Niego - nigdy nie pojmiemy jego istoty.

Warto robić postanowienia?

Oczywiście, że warto! Ale będę to powtarzał nieustannie: postanowienia - tak, ale nie dla samych postanowień! To nie jest czas zakładów, rywalizacji! Postanowienie podejmujemy dla Jezusa. Człowiek, który rzuca w Wielkim Poście palenie - zaprasza do tej walki Jezusa. W jego życiu dokonuje się pesah - przejście z grzechu, uzależnienia, do nowego życia. Nasze małe paschy - zmartwychwstania oczyszczają nasze serca, dają im nową jakość. Ale to wszystko dokonuje się w mocy Zmartwychwstałego. Również nasze wyrzeczenia, rozszerzają nasze serca - im szersze staje się nasze serce, tym więcej Bożej miłości może przyjąć i więcej Tej miłości może dać światu. MD

opr. ab/ab

Echo Katolickie
Copyright © by Echo Katolickie

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama