Musimy inwestować w rodzinę

Gdzie szukać pomocy w kryzysie małżeńskim?

Jaka, zdaniem duszpasterza, jest kondycja rodzin w diecezji siedleckiej?

Na to pytanie trudno dać jednoznaczną odpowiedź, ponieważ obserwuję dwa zjawiska. Z jednej strony zauważam wielki kryzys rodziny, o którym świadczy wielka fala rozwodów. Dotyka ona zarówno młodych małżonków, jak i tych z dłuższym stażem. To przerażające zjawisko dotyczy całej Polski. Jest potężnym tąpnięciem, efektem niewiary w siebie i moc Boga.

Co jest przyczyną kryzysu?

Nie bez znaczenia jest fakt odkładania ślubu, życie w wolnych związkach, bliżej nieokreślony czas zawarcia sakramentu małżeństwa. Jest to jakby nowa rzeczywistość w Kościele, ponieważ mamy do czynienia z ludźmi, którzy deklarując się jako wierzący, przyjmują całkiem inny styl życia.

Jest naprawdę tak źle? Przecież od wieków rodzina od była najcenniejszą wartością, o którą się bardzo troszczono i dbano, by panowały w niej jak najlepsze relacje.

Oczywiście dla niektórych rodzina wciąż jest priorytetem. Jako duszpasterz dostrzegam też pozytywny obraz rodziny. Widać to zwłaszcza podczas odbywających się w Siedlanowie rekolekcji dla małżeństw, które prowadzę razem z ks. Andrzejem Żelazo. Obserwujemy wielkie przebudzenie małżonków, którzy chcą czegoś więcej.

Można powiedzieć, że mamy dwa światy: z jednej strony idziemy jakby w dół, przyjmując „wzorce” ze świata, z drugiej - jest duża grupa ludzi, która pragnie wzmocnienia np. przez rekolekcje. Jako kapłan dostrzegam też potężną rzeszę potrzebujących kierownictwa duchowego. To cieszy. Również br. Piotr Zajączkowski, który w Białej Podlaskiej prowadzi warsztaty dla małżonków i narzeczonych, przyznaje, że zapisuje się na nie coraz więcej chętnych.

Musimy inwestować w rodzinę

 źródło: Photogenica.pl

Dzisiaj jednak definicja rodziny ulega daleko idącym przeobrażeniom. Nierzadkie są też opinie, iż małżeństwo, które żyje w wierności, miłości, ma trójkę czy czwórkę dzieci, to patologia...

A niemoralność i rozwiązłość stają się wzorcami do naśladowania. Dlatego musimy mobilizować ludzi do przeżywania chrześcijaństwa. To, co dzieje się w naszej diecezji, droga formacji poprzez odniesienie do chrztu, który jest fundamentem, jest szansą, że postępujący kryzys rodziny uda się w pewnym stopniu zatrzymać. To trudne, ale kiedy pochylam się nad tym wszystkim, zastanawiając się, co jeszcze jako duszpasterstwo możemy zrobić, zdaję sobie sprawę, iż bardzo ważne jest wzmacnianie Bożym słowem, poradnictwo, ale dochodzę do smutnego wniosku: nie jesteśmy w stanie powstrzymać fali rozwodów, zdrad itd. Siła zła, nieprawości robi swoje. Jednak jest w tym pewien dopust Boga; pozwala On na takie sytuacje, bo chce pokazać ludziom, że żyjąc bez Niego, daleko nie zajdą. Nie ma szansy zbudowania czegoś pięknego bez odniesienia do Twórcy tego piękna.

Wspomniał Ksiądz o poradnictwie. W jakich instytucjach diecezjalnych rodziny będące w kryzysie mogą szukać pomocy?

Nasza pomoc ma dwa wymiary. Pierwszy, to poradnictwo psychologiczne. W Siedlcach mamy dużą sieć poradni małżeńskich. Struktura wydziału duszpasterstwa rodzin też taką instytucję prowadzi. W każdym dekanacie działa poradnia rodzinna, gdzie do dyspozycji są doradcy życia i kapłan. Nie wolno jednak na kłopoty małżeńskie patrzeć tylko z perspektywy naukowej, jak zdarza się niektórym psychologom. Spotkałem ludzi, którzy skorzystali z pomocy takiego fachowca. Po wysłuchaniu ich problemów, powiedział, że jedynym rozwiązaniem jest rozwód. Tymczasem od tego czasu minęło siedem lat, a oni wciąż są małżeństwem. Dlatego ważne jest integralne spojrzenie na człowieka, współpraca osób, które oprócz problemów dostrzegają też całą rzeczywistość duchową. Znam takich psychologów, którzy twierdzą, iż pierwszym krokiem naprawiania siebie jest dobra spowiedź. Takie właśnie poradnictwo oferujemy w naszej diecezji, m.in. w Białej Podlaskiej. Powoli tworzymy struktury w Garwolinie i Parczewie. Zależy nam bowiem, aby ludzie z tamtych stron mieli fachową pomoc na miejscu.

Ważne jest też poradnictwo duchowe, pomoc konkretnym małżonkom przez rekolekcje. Posłużę się tu autentyczną historią. Przyjechali do Siedlanowa małżonkowie, którzy w tygodniu mieli złożyć pozew rozwodowy. Siostra tego mężczyzny zaproponowała im, aby dali sobie ostatnią szansę i pojechali na rekolekcje. Dzisiaj nadal tworzą fajne małżeństwo. W naszej diecezji są jeszcze inne propozycje poradnictwa, które oferują np. poszczególne parafie. Zresztą, przygotowania do sakramentów świętych również są pewną formą wzmacniania tych młodych osób. Jest też grono ludzi, którzy, uczestnicząc w programie „Chrzest w życiu i misji Kościoła”, katechezach w ramach drogi neokatechumenalnej, formuje innych.

Ale jest też grupa ludzi, która narzeka, że osiem katechez przedślubnych to zdecydowanie za dużo.

Celem programu, który wprowadziliśmy rok temu, jest ujednolicenie całego systemu przygotowania. Ma on pomóc w odkryciu prawdy o małżeństwie i rodzinie, którą daje chrześcijaństwo. Owszem są narzeczeni, którzy niewątpliwie posiadają bardzo dobre, także pod względem formacyjnym, przygotowanie do założenia rodziny. Niestety, dzisiaj coraz częściej mamy do czynienia z młodymi, o których możemy powiedzieć, iż są niewierzący, bowiem swój kontakt z Bogiem i Kościołem zakończyli na etapie szkoły średniej.

Zdaje sobie sprawę, że uczęszczanie na katechezy może być trudne, ale jest to praca, którą warto podjąć. Poza tym nie wiem, czy dla pewniej grupy osób będzie jakaś inna, niż nauki przedślubne, możliwość usłyszenia m.in. o chrześcijańskiej koncepcji małżeństwa, odpowiedzialności rodzicielskiej. Dla wielu może to być początek nowej drogi, tak jak dla pewnych narzeczonych, którzy na pierwszym spotkaniu przyznali, że są letnimi chrześcijanami. Tymczasem w poradni zastali zaangażowanych ludzi, profesjonalistów, którzy od strony wiary pokazali im, czym może być małżeństwo, życie, otwartość na dar potomstwa. Dzisiaj w każdą niedzielę spotykam tych młodych w Kościele. Mówią, że dzięki udziałowi w katechezach odzyskali wiarę.

Mam świadomość, iż udział w spotkaniach to wysiłek, bo trzeba wygospodarować na nie czas. Ale przecież traci się go dużo więcej na wybór sukni, garnituru, sali weselnej. A przecież uczęszczanie na katechezy to inwestycja w siebie, swoje małżeństwo, rodzinę.

Jednak sceptycy często argumentują, że chodzenie na katechezy przedślubne to strata czasu, bo co ksiądz może wiedzieć o życiu w rodzinie, jej kłopotach.

Często spotykam się z takim zarzutami. Na koniec weekendów dla narzeczonych robimy ankietę. Jej wyniki mogę spuentować zdaniem: ja się dziwię, że oni się dziwią, że było fajnie. Zwykle po zajęciach podchodzą, przyznając, iż jechali na rekolekcje jak na skazanie, tylko dlatego, że wysłał ich ksiądz, bo nie uczestniczyli w naukach przedślubnych. Jednak po warsztatach, na których spotkali grupę ludzi chcących im pomóc - doradców rodzinnych, psychologów, małżonków opowiadających o swoich związkach - twierdzą, że było warto.

Wracając do zarzutu, co ksiądz może wiedzieć o problemach rodzinnych, chcę podkreślić, że większość kapłanów wychowała się w rodzinie, żyje z nią i pewne problemy zauważa. Ten argument wynika też z niewiedzy, braku kontaktu z duchowieństwem. Podczas rekolekcji w Siedlanowie słyszę od ludzi, że pierwszy raz widzą księdza tak blisko, mogą z nim porozmawiać. Pierwszy raz znajdują się w sytuacji, która pokazuje, iż chrześcijaństwo może być radosne, nie jest systemem nakazów i zakazów.

Życie we współczesnych czasach jest trudne, wystawione na wiele pokus. Dlatego musimy inwestować w rodzinę, pokazywać, że są małżonkowie, którzy nie zapominają, czym jest miłość, wierność. I temu m.in. ma służyć Diecezjalny Dzień Rodziny, który 13 maja odbędzie się w Parczewie ph. „Ślubuję ci miłość”. Podczas spotkania będzie możliwość odnowienia przysięgi małżeńskiej przed pasterzem naszej diecezji. To okazja do wzmocnienia się, przypomnienia, że zostali sobie podarowani. Serdecznie zapraszam do Parczewa.

Dziękuję za rozmowę.
Echo Katolickie 18/2012

PLAN DNIA RODZINY - SANKTUARIUM RODZIN W PARCZEWIE
13 maja

ŚLUBUJĘ CI MIŁOŚĆ

10.30 - zawiązanie wspólnoty

10.45 - katecheza ks. bp. Z. Kiernikowskiego „Ślubuję ci miłość”

11.30 - godzina świadectw

12.30 - przerwa

12.45 - przygotowanie do Liturgii

13.00 - uroczysta Eucharystia w intencji rodzin z obrzędem odnowienia ślubów małżeńskich
         celebrowana przez ks. bp. Z. Kiernikowskiego

20.00 - koncert gwiazd ziemi parczewskiej

Przez cały dzień czynne będzie miasteczko zabaw dla dzieci

opr. ab/ab

Echo Katolickie
Copyright © by Echo Katolickie

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama