Msza św., modlitwa, Komunia św., spowiedź, dobre uczynki, post, jałmużna ofiarowane w intencji zmarłych są im bardziej potrzebne niż najokazalsze wieńce, znicze i pomniki
Msza św., modlitwa, Komunia św., spowiedź, dobre uczynki, post, jałmużna ofiarowane w intencji zmarłych są im bardziej potrzebne niż najokazalsze wieńce, znicze i pomniki - wynika z przesłania, jakie kierują do nas dusze przebywające w czyśćcu.
Miłość ofiarowująca się za drugich należy do samej istoty chrześcijaństwa - stwierdza w książce „Eschatologia - śmierć i życie wieczne” ks. prof. Józef Ratzinger, późniejszy papież Benedykt XVI, dodając w dalszej części: „Nauka o czyśćcu mówi, że śmierć nie stanowi granicy dla tej miłości. Możliwość pomagania drugim, obdarzania drugich nie gaśnie dla chrześcijanina z chwilą śmierci, obejmuje całą »Communio sanctorum« (łac. obcowanie świętych) po tej i po tamtej stronie”. Dlatego Kościół gorąco zachęca do pomocy duszom w czyśćcu cierpiącym. W kanonie 1032 Katechizmu Kościoła Katolickiego czytamy: „Nauczanie to opiera się także na praktyce modlitwy za zmarłych, o której mówi już Pismo Święte: Dlatego właśnie (Juda Machabeusz) sprawił, że złożono ofiarę przebłagalną za zabitych, aby zostali uwolnieni od grzechu (2 Mch 12,45). Kościół od początku czcił pamięć zmarłych i ofiarował im pomoc, a w szczególności Ofiarę eucharystyczną, by po oczyszczeniu mogli dojść do uszczęśliwiającej wizji Boga. Kościół zaleca także jałmużnę, odpusty i dzieła pokutne za zmarłych: Nieśmy im pomoc i pamiętajmy o nich. Jeśli synowie Hioba zostali oczyszczeni przez ofiarę ich ojca, dlaczego mielibyśmy wątpić, że nasze ofiary za zmarłych przynoszą im jakąś pociechę? Nie wahajmy się nieść pomocy tym, którzy odeszli, i ofiarujmy za nich nasze modlitwy”. W jednym z prywatnych objawień czytamy, że każdy uczynek miłości ofiarowany zmarłym jest jak szklanka wody podana spragnionemu.
Ile kar czyśćcowych gładzi jedna Msza św., nie wiadomo. Wiadomo jednak, że Eucharystia sprawowana w intencji zmarłego ma szczególną wartość. Dlaczego? - Wstawiennictwo opiera się na jednej jedynej ofierze krzyżowej Jezusa Chrystusa. Stąd Msza św. - jako bezkrwawe uobecnienie jedynej ofiary krzyżowej - jest najskuteczniejszą pomocą zmarłym w czyśćcu. Przykład mamy w ofierze przebłagalnej w 2 Mch 12,45nn, gdy Juda Tadeusz zbiera ofiarę za zabitych - tłumaczy ks. prof. Krzysztof Góźdź, kierownik katedry dogmatów i teologii historycznej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim w Lublinie. - Ofiara Chrystusa jest po prostu najdoskonalszą ofiarą dla człowieka żyjącego, ale też i dla zmarłego, czyli tego, który nie jest jeszcze złączony z Bogiem. Nie ma innych, lepszych ofiar od Mszy św. - podkreśla.
Istnieje piękny zwyczaj zamawiania Eucharystii nie tylko z okazji pogrzebu, ale także w 30 dzień po śmierci, w kolejne jej rocznice, jak również tzw. gregorianek, czyli 30 Mszy św. Za zmarłych możemy odmówić dowolną modlitwę, wzbudzając sobie intencję, że chcemy ofiarować ją za tych, którzy odeszli. Pomocą jest także np. akt strzelisty „Wieczny odpoczynek”. Na szczególną uwagę zasługują też Droga Krzyżowa i Różaniec.
Wiele modlitw i praktyk religijnych obdarzonych jest odpustem częściowym lub zupełnym (po spełnieniu wymaganych warunków). Należy do nich modlitwa różańcowa, nabożeństwo Drogi Krzyżowej, półgodzinne czytanie Pisma Świętego połączone z rozważaniem tekstu, półgodzinna adoracja Najświętszego Sakramentu, odmówienie Koronki do Bożego Miłosierdzia w kościele lub kaplicy (odpust zupełny, poza kościołem odpust cząstkowy). Przez pierwszych osiem dni listopada odpust zupełny dla zmarłych możemy uzyskać za nawiedzenie cmentarza połączone chociażby z krótką modlitwą.
Andrzej Wronka, teolog i apologeta, w publikacji „Czyściec i pomoc duszom czyśćcowym” przypomina, że rodzajem jałmużny za zmarłych jest ofiara na tzw. wypominki. W Księdze Tobiasza czytamy: „Nie odwracaj twarzy od żadnego biedaka, a nie odwróci się od ciebie oblicze Boga. Jak ci tylko starczy, według twojej zasobności dawaj z niej jałmużnę! Będziesz miał mało - daj mniej, ale nie wzbraniaj się dawać jałmużny nawet z niewielkiej własności! Tak zaskarbisz sobie wielkie dobra na dzień potrzebny, ponieważ jałmużna wybawia od śmierci i nie pozwala wejść do ciemności. Jałmużna bowiem jest wspaniałym darem dla tych, którzy ją dają przed obliczem Najwyższego” (Tob 4,7-11). - Dlaczego ma tak wielką wartość? Zauważmy, iż za rachunek telefoniczny, prąd czy gaz musimy zapłacić. Nie czynimy łaski. Ile wydzwoniliśmy, tyle płacimy. Jałmużna jest ofiarą, której nie musimy składać. To nasz dobrowolny gest, uczynek miłosierdzia. Za daną kwotę moglibyśmy kupić coś sobie, dzieciom, bliskim, ale z miłości do zmarłych rezygnujemy z tego. Ten gest dobrowolnego miłosierdzia ma w oczach Bożych wielką wartość - wyjaśnia A. Wronka.
Wielką pomocą są też ofiarowane duszom w czyśćcu cierpienia i niedogodności. - Przyjęte dobrowolnie z poddaniem się woli Bożej mają w niektórych przypadkach większą moc niż modlitwa. Przy tej okazji warto zauważyć, jak często marnujemy cierpienia, nie napełniając nimi duchowego skarbca. Ból zęba, kłopoty i troski w rodzinach, małżeństwach, na drodze powołania... Choroby, cierpienia psychiczne, ból po stracie kogoś bliskiego, rany zadane przez inne osoby, zniesławienia - mogą być okazją do załamań, złorzeczeń czy nienawiści, ale też mogą stać się wspaniałą sposobnością do tego, by samemu doskonalić się w poddaniu woli Bożej, w zadośćuczynieniu za swoje grzechy, jak również cierpiących w czyśćcu. Gdy tak zaczniemy podchodzić do wszelkich niedogodności, wówczas krzyże staną się lżejsze, a jarzmo słodsze (por. Mt 11,29). Dobrowolnie przyjęte i ofiarowane za dusze czyśćcowe cierpienie fizyczne, psychiczne czy duchowe staje się perłą, diamentem, skarbem, jaki oddajemy Panu Bogu w darze innym - zaznacza A. Wronka, dodając, iż szczególnym rodzajem umartwienia jest post.
MD
Najcenniejszy dar
Pytamy s. Annę Czajkowską ze Zgromadzenia Sióstr Wspomożycielek Dusz Czyśćcowych w Sulejówku odpowiedzialną za formację członków Apostolstwa Pomocy Duszom Czyśćcowym
Jak możemy pomóc duszom czyśćcowym?
Każda modlitwa czy dobry uczynek pomaga zmarłym cierpiącym w czyśćcu, ale najskuteczniejsza forma to Msza św., ponieważ jest ona Najświętszą Ofiarą Ciała i Krwi samego Syna Bożego. Nic cenniejszego nie można podarować zmarłemu - Eucharystia staje się szczytową formą okazywania miłości duszom czyśćcowym. Z Najświętszej Ofiary Jezusa Chrystusa czerpią moc wszystkie inne modlitwy i dobre uczynki oraz odpusty. Warto też pamiętać, że skuteczność naszej osobistej pomocy duszom czyśćcowym nie tyle jest zależna od wielości modlitw, ale od tego, czy trwamy w jedności z Bogiem - chodzi mi oczywiście o stan łaski uświęcającej - oraz od miłości, z jaką się modlimy. Im więcej w naszym darze miłości do Boga i do zmarłych, tym większa skuteczność w niesieniu ulgi duszom cierpiącym w czyśćcu.
Czy to możliwe, aby umarli mogli ukazywać się żywym? O kontaktach z duszami czyśćcowymi opowiadała m.in. Maria Simma. Pod jaką postacią ukazują się dusze czyśćcowe?
Wolałabym powoływać się na doświadczenia osób wyniesionych na ołtarze, bo ich droga została potwierdzona przez Kościół katolicki i stanowi bezpieczne oraz wiarygodne świadectwo. Chociaż w tym, co napisane jest w książce Marii Simmy pt. „Moje przeżycia z duszami czyśćcowymi”, też nie ma żadnej sprzeczności z nauczaniem Kościoła. Zarówno św. o. Pio, jak i św. Faustyna Kowalska mieli podobne spotkania ze zmarłymi, co Maria Simma. Z duchowych wizji świętych i błogosławionych dowiadujemy się, że zmarli mogą ukazywać się osobom żyjącym na ziemi. Kościół oficjalnie nie wypowiada się na ten temat. Opierając się na objawieniach prywatnych wielu świętych, można stwierdzić, że dusze czyśćcowe - jeżeli ukazują się komuś w sposób widzialny - to zazwyczaj w ich naturalnej postaci ludzkiej, znanej z czasu, gdy zmarli wiedli doczesne życie. Z ich smutnego czy też bolesnego wyrazu twarzy lub jakiegoś szczególnego wyglądu wnioskują, że są w stanie cierpienia. Czasami taka dusza po prostu wypowiada swoją prośbę o konkretną pomoc i wówczas oprócz widoku osoby zmarłej słyszalny jest także jej głos. Nie zachęcam jednak do tego, by pragnąć takich nawiedzin z czyśćca i w jakikolwiek sposób zabiegać o bezpośredni kontakt z bliskimi zmarłymi.
Dlaczego?
Szukając takich nadzwyczajnych relacji, możemy narazić się na przyjście nie dusz czyśćcowych, ale złych duchów, które mogą przybrać postać jakiejś znanej nam nieżyjącej osoby i wprowadzić nas w błąd. Przyzywanie zmarłych jest grzechem przeciwko pierwszemu przykazaniu i może bardzo boleśnie odbić się na naszym życiu duchowym, np. zniewoleniem lub opętaniem przez złe duchy. Jedynie płaszczyzna wiary i modlitwy jest bezpieczną przestrzenią kontaktu z duszami czyśćcowymi. Niech nam wystarczą świadectwa świętych i świątobliwych osób, którym z łaski Bożej i z Bożego przyzwolenia dane było widzieć zmarłych cierpiących w czyśćcu. Módlmy się jak najgorliwiej za dusze czyśćcowe, bo na pewno bardzo tego potrzebują.
NOT. MD
Echo Katolickie 45/2014
opr. ab/ab