Jak ważna w życiu osób niepełnosprawnych jest wiara w Boga?
Spotkania na styku niepełnosprawni - pełnosprawni ubogacają obie strony. Uczą wrażliwości na drugiego człowieka i innego spojrzenia na wartość życia.
Siedlecki oddział Katolickiego Stowarzyszenia Niepełnosprawnych świętuje 18 rocznicę powstania. Dariusz Samborski, pełniący aktualnie funkcję wiceprezesa zarządu głównego KSN Diecezji Siedleckiej, jako podwalinę pod budowę organizacji wskazuje zaproszenie do udziału w spotkaniach wystosowane przed laty przez ks. Jarosława Grzelaka - wieloletniego prezesa i asystenta kościelnego stowarzyszenia. Na odzew nie trzeba było długo czekać. Efekt? Dziś członkowie KSN czynnie angażują się w odbywające się w mieście - i nie tylko - imprezy integracyjne. Od lat są też organizatorem Przeglądu Twórczości Scenicznej Osób Niepełnosprawnych. Wakacje ze stowarzyszeniem upływają natomiast pod hasłem wyjazdowych letnich plenerów artystycznych oraz udziału w Pieszej Pielgrzymce Osób Niepełnosprawnych na Jasną Górę.
Pytany o sens istnienia KSN D. Samborski odpowiada wprost: - Człowiek nie myśli o swoich chorobach. Ma okazję do wyjścia z domu oraz poznania nowych ludzi. Odkrywa wreszcie, że to, co robi, jest ważne i potrzebne.
Mój rozmówca nie ukrywa, że największe bariery w przypadku członków stowarzyszenia tkwią najczęściej nie w okolicznościach zewnętrznych, ale psychice. - Osoby niepełnosprawne wzbraniają się niejednokrotnie przed wzięciem udziału w zajęciach plastycznych czy scenicznym występie, tłumacząc, że nie potrafią albo mają tremę. Tymczasem w trakcie okazuje się, że talentów im nie brakuje. Jednak by móc je odkryć, najpierw trzeba dać sobie szansę i spróbować. Przyjście do nas nic nie kosztuje, można tylko zyskać - zaznacza, dodając, iż nieraz ludzie trafiający na spotkania KSN żyją w przekonaniu, że zostali ciężko doświadczeni przez los... - Na miejscu odkrywają, iż nie brakuje osób z trudniejszą historią. To z kolei sprawia, że uczą się doceniać własną sytuację życiową i zdrowotną - precyzuje.
- Na środowy dyżur w siedzibie stowarzyszenia przy ul. Bema 22 przyjść może każdy - zarówno osoby, które chciałyby dołączyć do nas w charakterze członków, jak też wolontariusze - zgodnie podkreślają przedstawiciele siedleckiego oddziału. I zapraszają! - W soboty, między 11.00 a 13.00, trwają zajęcia kółka teatralnego. Spotkania KSN odbywają się także w każdą drugą niedzielę miesiąca. Z kolei w ostatnie niedziele miesiąca, o 15.00, gromadzimy się na Mszy św. w kaplicy ss. sakramentek przy ul. Rawicza - wyjaśnia D. Samborski.
Ostatnie tygodnie roku to od lat czas wzmożonej gorączki przed świętami i dorocznym spotkaniem opłatkowym. - W ramach zajęć teatralnych, nad którymi pieczę sprawuje Ola Grochowska, pracujemy nad jasełkami. Wystawimy je 10 stycznia w Centrum Charytatywno-Duszpasterskim przy Caritas - tłumaczy Beata Grochowska, prezes siedleckiego oddziału KSN. Innym rodzajem aktywności członków stowarzyszenia, a zarazem sposobem pozyskania środków na działalność, jest przygotowywanie i sprzedaż prac w ramach Targów Rękodzieła Artystycznego odbywających się w Parku Handlowym „Arche” w Siedlcach. - W tym roku z powodu braku wolontariusza, który mógłby nadzorować prace, wykonujemy je samodzielnie w domu. Nie jest to jednak dobrym rozwiązaniem. Zajęcia w ramach kółka plastycznego sprzyjają bowiem integracji, byciu ze sobą i wymianie doświadczeń - ocenia.
Niewystarczająca liczba osób chętnych do zaangażowania w charakterze wolontariuszy to odwieczna bolączka stowarzyszenia. - Pilnie poszukujemy osoby uzdolnionej artystycznie do poprowadzenia kółka plastycznego - ponawia apel B. Grochowska. Wolontariusze - co akcentuje - stają się jednocześnie członkami KSN. - Są mile widziani podczas naszych spotkań, gdzie służą pomocą osobom niepełnosprawnym, ale też do wsparcia ich w ramach domowych zajęć - przy sprzątaniu czy zakupach. - Wiek nie gra roli. Liczy się gotowość do poświęcenia czasu i otwarte serce - wtóruje przedmówczyni D. Samborski. Puentą zaś czyni spostrzeżenie, że zaangażowanie w zajęcia KSN pozwala wolontariuszom spojrzeć na siebie i swoje życie w innej perspektywie. - Nagrodą za pomoc jest radość obdarowanych, a w konsekwencji także przyjaźń, jaka się z czasem nawiązuje. Człowiek nabiera dystansu do własnych ograniczeń. Poza tym otwarcie się na drugiego człowieka i dobro zawsze procentuje...
WA
Echo Katolickie 47/2015
3 PYTANIA
Człon „katolickie” w nazwie stowarzyszenia nie odstrasza chętnych? Osoby, tak niepełnosprawne, jak i potencjalni wolontariusze nie obawiają się „przymusu” formacji?
Osobiście nigdy nie spotkałem się z sytuacją, w której powodem rezygnacji z zaangażowania w działalność stowarzyszenia byłaby jego „katolickość”. Oczywiście mam świadomość, że sprawa wiary konkretnej osoby jest niezwykle delikatną kwestią. Nigdy nie ma przymusu, a jest zachęta.
Jako asystent kościelny KSN bywam świadkiem niezwykłej wymiany „darów”. Osoba niepełnosprawna świadectwem swojego życia uczy zaufania Bogu wolontariusza, który jej pomaga, a często przeżywa kryzys wiary. Do stowarzyszenia trafiają ludzie z bardzo różnymi historiami życia, gdzie niepełnosprawność własna lub kogoś bliskiego to często niejedyny trudny jego rozdział. Udział w zajęciach prowadzonych przez stowarzyszenie staje się dla wielu osób drogą do Boga.
Jako asystent kościelny KSN sprawuje Ksiądz Msze św., w których uczestniczą członkowie stowarzyszenia, służy też duszpasterską opieką podczas spotkań i wakacyjnych wyjazdów. Jak ważną rolę w życiu osób niepełnosprawnych odgrywa wiara w Boga?
Każdy rodzaj niepełnosprawności rodzi poważne skutki w życiu człowieka. Pociąga to za sobą pytania o przyczynę i sens tego doświadczenia. Moim zadaniem jako kapłana jest nieustanne przypominanie o tym, że każdy człowiek, a więc i niepełnosprawny, jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga. Niepełnosprawność to swego rodzaju szczególne powołanie, którym Bóg obdarzył człowieka nie za karę czy przez przypadek, ale z miłości. Formacja realizowana w KSN ma pomóc odkryć zbawczą wartość cierpienia i trudu każdej osoby, zwłaszcza niepełnosprawnej. Wielkim darem jest modlitwa tych ludzi - często proszę o nią z głębokim przekonaniem, że osoby niepełnosprawne są naszymi wielkimi orędownikami przed Bogiem.
Zaangażowanie w pomoc osobom niepełnosprawnym jest niewątpliwie piękną i cenną lekcją miłości Boga i bliźniego. Tyle że dzisiejszy świat zdaje się hołubić inne wartości... Jak wytłumaczyć młodym, że tracąc siebie, tzn. poświęcając swój czas, siły i energię, mogą zyskać po stokroć więcej?
Myślę, że najlepszą zachętą do podjęcia trudu bycia wolontariuszem jest spotkanie z osobą niepełnosprawną, rozmowa czy wreszcie wysłuchanie świadectwa jej życia. Wyzwanie, jakie niesie przeżycie przez nią każdego kolejnego dnia, dostrzeżenie wysiłku, jakim staje się np. udział w Pieszej Pielgrzymce Osób Niepełnosprawnych, mobilizuje młodych ludzi do bezinteresownej pomocy. Spotkania młodzieży z osobami niepełnosprawnymi rodzą zapał do działania, gorzej jest jednak ze stałą, regularną aktywnością.
Apel o wsparcie!
Atrakcyjność oferty, jaką zarówno członkom, jak i wolontariuszom może zaproponować siedlecki oddział Katolickiego Stowarzyszenia Niepełnosprawnych, jest zależna od materialnego wsparcia ludzi dobrej woli. Stąd - zawsze aktualny - apel o pomoc!
Jako organizacja pożytku publicznego KSN ma także możliwość pozyskiwania 1% podatku - KRS 00004050 - z dopiskiem „KSN oddział Siedlce”.
Wpłaty można też kierować na konto Banku Spółdzielczego w Siedlcach: 08919400070000228020000010.
Więcej informacji zainteresowani uzyskają pod nr. tel.: 532-459-426; 509-588-113.
opr. ab/ab