Objawienia fatimskie to światło

Mija od niej sto lat, a wciąż nie jest to światło minione, wygasłe z upływem czasu albo zasłonięte nowymi latarniami objawień. Fatima coraz bardziej jaśnieje

Światło Fatimy zapalił dla nas Bóg. Nie przestaje ono jaśnieć na naszej drodze życia, a im głębszy wokół nas mrok, tym jaskrawszy blask objawionej w niej tajemnicy Niepokalanego Serca Maryi.

Objawienia fatimskie to światło

Objawienia fatimskie to światło. Jak pokażą prezentowane dokumenty, to właśnie ono – światło – jest podstawowym elementem najważniejszej w historii interwencji z Nieba, które Bóg umieścił pod datą 1917. Mija od niej sto lat, a wciąż nie jest to światło minione, wygasłe z upływem czasu albo zasłonięte nowymi latarniami objawień. Fatima coraz bardziej jaśnieje. Niektórzy zapowiadają, iż wyjdzie z niej niebawem tak wielki blask, że wszystko, co do tej pory się z nią wiąże, będzie jak kropla wody wobec ogromu morza.

Światło Fatimy zapalił dla nas Bóg. Nie przestaje ono jaśnieć na naszej drodze życia, a im głębszy wokół nas mrok, tym jaskrawszy blask objawionej w niej tajemnicy Niepokalanego Serca Maryi.

Święty Jan Paweł II uczył:

Dramatyczny moment, jaki przeżywa obecnie ludzkość, powinien nas skłonić do zwracania się z większą ufnością do Niepokalanego Serca Maryi, aby wyprosiła z nami i dla nas zbawczą moc łaski Bożej. Uczniowie Chrystusa są dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek wezwani mocą Ducha Świętego do zaangażowania się w dzieło zbawienia świata, ponieważ jeszcze nigdy tak jak dzisiaj nie ciążyło nad nami niebezpieczeństwo samozniszczenia.

Ratunek przychodzi właśnie stąd! Przesłanie o Sercu Niepokalanym jest czymś więcej niż kolejnym elementem orędzia fatimskiego. Zdaniem klaretynów J.M. Alonso i A. Pina Ribeiro nie wolno wymieniać tego tematu na poziomie pokuty, modlitwy, różańca, życia kościelnego, eschatologii. Niepokalane Serce Maryi jest „sercem” orędzia.

Niepokalane Serce, objawione Siostrze Łucji i jej kuzynom, jest ratunkiem na trudne czasy dla Kościoła i świata: „Ono ocali nas we współczesnych czasach” – zapewnia wizjonerka. Dlatego wobec narastających zagrożeń Ojciec Święty wołał właśnie do Matki Najświętszej, która w 1917 roku objawiła w Fatimie moc swego Niepokalanego Serca:

O Serce Niepokalane! Pomóż nam przezwyciężyć grozę zła, które tak łatwo zakorzenia się w sercach współczesnych ludzi – zła, które w swych niewymiernych skutkach ciąży już nad naszą współczesnością i zdaje się zamykać drogi ku przyszłości.

Papież Polak uczył, że współczesny świat znajduje się „na krawędzi czasu”. Może dlatego tak bardzo dziś skupiamy uwagę na tym orędziu, które zostało nam dane przed niemal stu laty, w dalekiej Portugalii, na obrzeżach nieznanej nikomu wioski. Bóg wybrał tamto miejsce dla Maryi, by za Jej pośrednictwem przekazać nam niezbędną mapę dla kolejnych pokoleń idących w stronę triumfu Jej Niepokalanego Serca – wskazówki na wędrówkę w nieznane. Jej prośby, rady i ostrzeżenia miały nam pomóc uniknąć pomyłek, katastrof, cierpienia i śmierci; przede wszystkim śmierci wiecznej. Bo jak sama mówiła, wiele dusz idzie do piekła. Miała wskazać drogę, na której mieszka pokój i bliskość serc: naszych bratnich serc, Niepokalanego Serca Matki Najświętszej i samego Serca Bożego. Miała nas zaprowadzić do Nieba.

Otrzymaliśmy mapę, a na niej naniesione drogowskazy; dziś może jeszcze bardziej aktualne niż przed laty. Przecież Ojciec Święty Benedykt XVI tłumaczył podczas swej pielgrzymki do Fatimy:

Łudziłby się ten, kto sądziłby, że prorocka misja Fatimy została zakończona. Tutaj odżywa ów zamysł Boga, który stawia ludzkości od samych jej początków pytanie: «Gdzie jest brat twój, Abel? [...] Krew brata twego głośno woła ku Mnie z ziemi!» (Rdz 4,9). Człowiek może rozplątać cykl śmierci i terroru, ale nie może go zatrzymać... W Piśmie Świętym często widać, że Bóg poszukuje sprawiedliwych, aby ocalić miasto ludzkie i to samo czyni tutaj w Fatimie…

Papież tłumaczył, że orędzie fatimskie może nam ukazać drogę w bezpieczną przyszłość:

Z przyjemnością myślę o Fatimie jako szkole wiary, w której Nauczycielką jest Matka Boża; tam wzniosła swoją katedrę, aby nauczać małych widzących, a potem rzesze innych ludzi, prawd wiecznych i sztuki modlitwy, wiary i miłości. W pełnej pokory postawie uczniów, którzy chcą nauczyć się lekcji, powierzajcie się codziennie Nauczycielce tak znakomitej i Matce Chrystusa, wszyscy i każdy z was.

***

Zostały nam dane drogowskazy – ukazane przez Matkę Bożą Fatimską, Nauczycielkę wiary. Wpatrujemy się w nie, próbujemy je odczytać, zrozumieć, wprowadzić w życie. I napotykamy problem.

Okazuje się, że wiele znaków nie jest do końca czytelnych, że większość map, które bierzemy do rąk, jest w znacznym stopniu uproszczona. Jakby kartografowie nie pofatygowali się, by postawić na naszej drodze wszystkie znaki zakazów i nakazów, ostrzeżeń i porad. Te, które widzimy, ograniczają się do haseł skądinąd nam znanych. Kiedy słyszymy pytanie: „Do czego wzywa Fatima?”, rozglądamy się wokół i niczym uczeń ukradkiem zaglądający do książki czytamy krótkie hasła. Są tam: różaniec, pokuta, poświęcenie Rosji, może nabożeństwo pierwszych sobót.

To dużo, ale nie wszystko.

To dużo, ale co konkretnie znaczą te słowa?

Okazuje się, że mamy w rękach uproszczone mapy fatimskie; niektóre zostały zrobione w myśl zasady „pokazać atrakcje”. Może nawet nie wiemy, że to nie jest oryginał. Bo oryginał jest inny.

O czym tak naprawdę mówi Fatima?

Co znajduje się na oryginalnej mapie? Gdzie jej szukać?

Być może nadszedł czas, by zaproponować czcicielom Matki Bożej Fatimskiej, a także wszystkim ludziom zatroskanym o naszą przyszłość, przybliżenie zbioru fatimskich dokumentów i stosownych komentarzy dających wgląd w ich nie zawsze oczywistą dla czytelnika treść. Potrzebny jest nam zbiór, w którym znajdą się wszystkie elementy orędzia Matki Najświętszej ułożone w kompletny przekaz otrzymany z Nieba, a zasadą jest tu prosta chronologia wydarzeń.

Może już czas, by opracować dokumentację dającą ogląd, jakiego dotąd nie mieliśmy? W czasach, gdy „mrok powoli zapada nad historią” (Jan Paweł II), jednym z naglących wezwań jest przyjrzenie się dokładniej światłom z Nieba – pochylenie się nad dokumentacją fatimską i poznanie całego piękna i bogactwa Maryjnych objawień sprzed blisko stu lat.

Posłużmy się porównaniem. Orędzie z Fatimy jest jak małe górskie jezioro. Urzeka swoim pięknem, cieszy tych, którzy je znaleźli i pochylili się nad jego gładką taflą. Ale jezioro to coś o wiele więcej niż jego powierzchnia. Górskie jezioro kryje w swej głębi wiele tajemnic… Pod lustrem wody odbijającym niebo kryje się nieznana głębina, a w niej ukryta jest wielka prawda.

Przecież wiemy, że Fatima jest przede wszystkim zadaniem, że stawia ona przed nami pytanie o gotowość do podjęcia trudu poznania orędzia w pełni, do cna.

Gdy my, maluczcy, nie poprzestajemy na zachwycie pięknem, gdy chcemy czegoś więcej i pochylamy się, i czerpiemy dłońmi wodę orędzia, to nagle niebieskie jezioro zaczyna ukazywać swoją inną twarz. Przestaje świecić mylącym nas niebieskim blaskiem, poruszone – nie jest już barwnym zwierciadłem. To dobrze – tamten blask był zaledwie przynętą, by zwrócić na siebie naszą uwagę. Teraz mamy w rękach mały fragment orędzia. Uchowaj Boże, byśmy starali się za wszelką cenę przywrócić mu cechy cudownego lusterka. Nie, poczujmy wilgoć, ciepło lub chłód, przybliżmy oczy, by ujrzeć jego treść. Pijmy tę wodę życia. Niech ona wejdzie w nasz krwiobieg, niech zaniesie swe ukryte skarby do każdego zakamarka naszego ja. To jest ważniejsze niż oglądanie odbicia nieba. My mamy patrzeć z Nieba na ziemię!

To, co ma się wydarzyć, to, o czym śpiewa orędzie z Fatimy, dokona się kiedyś w naszym życiu i dotknie naszych serc. Zresztą, my sami jesteśmy niczym jeziora. Pod pozorami błyszczącej tafli wody kryje się tyle tajemnic! Znamy niektóre z nich; resztę zna tylko Bóg. Wszystkie one mają kiedyś zostać prześwietlone światłem – Niebem przyniesionym w Fatimie.

Może ktoś to zrozumie, albo raczej: może komuś Bóg pozwoli to zrozumieć, gdy będzie przewracał karty tej książki…

Książka jest >>TUTAJ<<

opr. ac/ac

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama