reklama

Kwas obłudy

ks. Tomasz Jaklewicz ks. Tomasz Jaklewicz

dodane 14.10.2025 00:00

Obłuda. Tego chyba Pan Jezus najbardziej nie lubił. W życiu religijnym to groźna choroba. Jezus porównuje obłudę do kwasu. W Biblii Starego Testamentu kwas kojarzył się ze świętem przaśników. Przy wychodzeniu z niewoli egipskiej, ze względu na pośpiech, zaczyn chlebowy nie mógł ulec zakwaszeniu, dlatego na pamiątkę tego wydarzenia w święto Paschy nie wolno było mieć w domu żadnego kwasu. Św. Paweł nawiązując do tego pisał: „Wyrzućcie stary kwas, abyście się stali nowym ciastem, jako że przaśni jesteście” (1 Kor 5,7). Prawda i tak wyjdzie na jaw, zdaje się mówić Jezus. Nie wolno ukrywać zła pod maską pobożności. Kwas ma to do siebie, że odrobina może zakwasić całość. Zło działa podobnie. Ma stałą tendencję do rozprzestrzeniania się jak choroba zakaźna. Faryzeusze stali się symbolem obłudy, choć z pewnością nie wszyscy zasługiwali na taką ocenę. Ile we mnie jest tego kwasu faryzeizmu? Spowiedź powinna być momentem prawdy, usuwania kwasu, ale można być obłudnikiem nawet spowiadając się. Strzeżmy się tego – o to prosi dziś nas Pan.

I jednocześnie dodaje nam odwagi przekonując, że jesteśmy ważniejsi niż wiele wróbli. Człowiek jest dla Boga kimś wyjątkowym, cała przyroda jest tylko tłem, sceną, na której rozgrywa się zasadniczy dramat między człowiekiem i Bogiem. Ideolodzy ekologizmu wmawiają nam, że jest inaczej, czyli że wróble są tak samo ważne jak człowiek. A momentami nawet ważniejsze. W prawodawstwach niektórych państw Zachodu lepiej chronione są samice zwierząt w ciąży niż matka mająca pod sercem dziecko. Mądra ekologia chroni najpierw życie ludzi, a potem każde inne stworzenie. „Chora” ekologia ceni wyżej przyrodę niż człowieka. To także jest kwas niszczący ludzką cywilizację. W tym kontekście tym bardziej trzeba głosić wielkość człowieka, jego wyjątkowość w świecie przyrody. Ta wielkość płynie z Boga. „Bóg »chciał« człowieka od początku – i Bóg go »chce« w każdym ludzkim poczęciu i narodzeniu. Bóg »chce« człowieka jako istoty do siebie podobnej, jako osoby” (św. Jan Paweł II). To dotyczy tylko człowieka. Dlatego nawet włosy na głowie mamy policzone. „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic już więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła”. Tylko człowiek ma w pespektywie wieczność. Ludzkie wybory mają ciężar moralny, są zawsze opowiedzeniem się za Bogiem lub przeciw Niemu, za niebem lub piekłem. Stąd płynie nasza odpowiedzialność za życie swoje i każdego człowieka.

 

1 / 1

reklama