W Ewangelii Mateusza mowa jest o talentach, a u Łukasza o minach. Zarówno talenty, jak i miny to ówczesne miary pieniędzy. Wielu pobożnych ludzi patrzy podejrzliwie na pieniądze, widząc w nich potencjalne zło. Oczywiście coś w tym jest i Jezus nieraz przestrzegał przed niebezpieczeństwem bogactwa, ale w dzisiejszej przypowieści majątek i zarabianie pokazane są jako coś pozytywnego. Pieniądze obrazują wszelkie dary, które otrzymaliśmy i wciąż otrzymujemy od Boga. Podstawowym darem jest samo życie. To, że jestem na tej ziemi tu i teraz. Taki, jaki jestem. Ze swoimi zdolnościami, wiedzą, doświadczeniem, potencjałem umysłu i ducha. To co zostało mi dane, jest przeznaczone nie tylko dla mnie, ale i dla innych. Mam coś do zrobienia na tej ziemi i do zaoferowania innym. Pieniądze trzymane w skarpetce to najgorszy pomysł na ochronę zasobów. Mądry człowiek inwestuje, puszcza w obrót kapitał. Przy czym nie chodzi o konsumpcję, ale o takie wydawanie pieniędzy, które przyniesie zysk w przyszłości, pomnoży majątek. Konieczna jest do tego mądrość, odwaga i szczęście. Czyż nie tak właśnie jest w życiu nie tylko w kwestiach finansowych?
Wolność jest sztuką wybierania, czyli podejmowania ryzyka, mądrze, ale i odważnie. Oczywiście nie wszystko zależy od nas. Nie każda inwestycja się zwraca czy przynosi zysk. Czasem inwestycja zamiast zysku przynosi stratę. Ciekawe, jak zachowałby się pan, gdyby ktoś, kto np. otrzymał 5 min puściłby je obrót, ale inwestycja przyniosłaby stratę. Musiałby wtedy powiedzieć panu „sorry, miałem pięć min, zainwestowałem, ale pomyliłem się, albo wspólnicy mnie wyrolowali i dlatego nic nie mam”. Jaka byłaby odpowiedź właściciela? Śmiem twierdzić, że o wiele łagodniejsza niż w przypadku tego, który ze strachu przed klęską trzymał swoją minę zawiniętą w chustkę. To ciekawe że ów człowiek nie widział swojej winy, ale oskarżał pana, że jest surowy i nic mu nie dał. To ważna lekcja. Nie wolno skarbów trzymać schowanych pod łóżkiem. Nie zapala się światła, aby nakryć je garncem, ale stawia na świeczniku.
Nie wolno też iść tropem porównywania się z innymi i narzekania, że mam mniej niż inni. Żyjemy po to, aby się dzielić tym, co posiadamy. Miłość to najważniejsza życiowa inwestycja. Miłość jest twórcza. Miłość rodzi miłość. Owszem czasem nie ma wzajemności, a czasem na dobro ktoś odpowie złem. Ale Jezus dopowiada, że nawet nieprzyjaciół warto kochać. Jeśli nie kochasz, to zabiorą ci nawet to, co masz. Jeśli nie kochasz, wycieka z ciebie życie, znikasz, usychasz, jest cię coraz mniej. Jeśli kochasz, jeśli godzisz się, by rozdawać siebie innym, ostatecznie wygrasz.