„Polacy w Polsce mają naturalne prawo czuć się u siebie”. Niemiecki kardynał przeciw niekontrolowanej migracji

Nie można w żadnym wypadku twierdzić – i nie jest to teologicznie poprawne – że każdy człowiek ma po prostu prawo osiedlić się gdziekolwiek: w Polsce, Niemczech, we Francji, w Anglii czy Stanach Zjednoczonych. Imigrant musi spełnić określone warunki – mówi kard. Gerhard L. Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary.

„Musimy sobie jasno powiedzieć, że narody powinny okazywać gotowość do pomocy także sąsiednim ludom w sytuacjach kryzysowych. Jest to jednak czymś zupełnie innym niż dowolne zapraszanie ludzi z całego świata, by osiedlali się wszędzie tam, gdzie tylko zechcą” – tłumaczy niemiecki kardynał w wywiadzie dla Telewizji Trwam, Radia Maryja i „Naszego Dziennika”. Niemiecki purpurat został zapytany, czy grzechem jest nieprzyjmowanie migrantów bez wyjątku. Jak tłumaczy, w przypadku migracji do USA lub Europy nie chodzi o wysłanie osadników na niczyją ziemię.

„Nasza ziemia jest już zamieszkana: istnieją na niej narody, które od setek lat żyją na określonych terytoriach, tworząc własną kulturę. W swojej ojczyźnie wypracowały całą infrastrukturę, wpłacały ciężko zarobione środki do systemów emerytalnych i zdrowotnych, inwestowały w systemy społeczne, a także w życie polityczne i kulturalne. Dlatego każdy, kto pragnie legalnie imigrować, musi zaakceptować i wypełnić określone warunki”

– podkreśla kard. Müller. Te warunki, jak wyjaśnia, to nauka miejscowego języka czy uczciwa praca na rzecz kraju, w którym się zamieszkało.

Polska ma doświadczenie

„Nie istnieje żadne prawo, które pozwalałoby całym grupom ludności z zupełnie obcych kulturowo krajów imigrować tutaj, a następnie narzucać swoją kulturę mieszkańcom, czyniąc ich obcymi we własnej ojczyźnie – kontynuuje były prefekt Kongregacji Nauki Wiary. – Nie możemy włączać do naszego systemu prawnego, ukształtowanego przez chrześcijańską wizję człowieka, islamskiego szariatu ani tolerować obrazu kobiety, który jest absolutnie nie do pogodzenia z naszą chrześcijańską kulturą. Nie możemy też akceptować zasady, że każdy może sam wymierzać sobie sprawiedliwość przemocą, a tym samym redefiniować pojęcie przestępczości”.

Niemiecki purpurat przypomina, że Polska „w obronie swojej religijnej i kulturowej tożsamości Polska ma w Europie ogromne doświadczenie”.

„W ciągu 123 lat zaborów Prusy prowadziły na okupowanych ziemiach polskich tzw. politykę germanizacyjną, której celem było zniszczenie polskiej tożsamości, m.in. poprzez zakaz używania języka ojczystego, tak istotnego dla przekazywania dzieciom wiary katolickiej”

– przypomina. Dodaje, że w czasie II wojny dochodziło do rabunku dzieci, które miały zostać zgermanizowane.

„To dramatyczny przykład drogi, którą ideologiczni możnowładcy tego świata podążają aż do dziś – zauważa kardynał. – A dziś? Po tak bolesnych doświadczeniach walki o własną tożsamość Polska miałaby sama, dobrowolnie, ulegając «śpiewom syren» płynącym z Brukseli, niszczyć swoją kulturę i tożsamość? Miałaby pozwalać, by obce wpływy wypaczały je do tego stopnia, że Polacy wraz ze swoim językiem, swoją tożsamością i katolicką kulturą staliby się z czasem marginalizowaną mniejszością we własnym kraju?”

Szanować kraj

Ze słów byłego prefekta watykańskiej kongregacji wynika, że nie istnieje nieograniczone prawo do osiedlenia się gdziekolwiek.

„Nie można w żadnym wypadku twierdzić – i nie jest to teologicznie poprawne – że każdy człowiek ma po prostu prawo osiedlić się gdziekolwiek: w Polsce, Niemczech, we Francji, w Anglii czy Stanach Zjednoczonych. Imigrant musi spełnić określone warunki i posiadać konieczne kwalifikacje albo je sobie wypracować. Najważniejsze jest jednak to, czy jest gotów zapytać, czy zostanie przyjęty jako gość, a następnie dostosować się do miejscowej kultury. Nie może natomiast próbować narzucać innym swojej religii tylko dlatego, że uważa ją za nadrzędną, odbierając innowiercom podstawowe prawo do wolności wyznania” – mówi kard. Gerhard Müller.

Purpurat podkreśla jednocześnie, że inaczej wygląda sytuacja w odniesieniu do ludzi uciekających przed wojną.

„Zakłada się jednak, że po zakończeniu konfliktu powrócą oni do swoich domów. Mają bowiem nie tylko prawo do ochrony, lecz także obowiązek uczestniczenia w odbudowie ojczyzny, która tak wiele im dała. Istnieje również prawo do ojczyzny – prawo do własnego kraju. Polacy w Polsce mają naturalne prawo czuć się u siebie i do tego, by w Warszawie nie mieli wrażenia, że znaleźli się w Kalkucie”

– podsumowuje kard. Müller.

Źródło: „Nasz Dziennik”

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama