Spojrzenie na Bliski Wschód

Kroki w kierunku pojednania i pokoju są niezbędne, ale wymagają ogromnej odwagi cywilnej, gdy dokoła szaleje przemoc i wojna...

"Idziemy" nr 5/2010

o. Andrzej Koprowski SJ

SPOJRZENIE NA BLISKI WSCHÓD

Wzrost “islamu politycznego” od początku lat 70. doprowadził do narastania nurtów ekstremistycznych, stanowiących faktyczne zagrożenie dla wszystkich na Bliskim Wschodzie. Kroki w kierunku pojednania i pokoju są niezbędne, ale wymagają ogromnej odwagi cywilnej, gdy dokoła szaleje przemoc i wojna

Kościół chce przyjrzeć się z bliska sytuacji chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Duch jedności i jednania przenikał obrady niedawnego Synodu Biskupów poświęconego Afryce, był też cechą charakterystyczną podróży zagranicznych Benedykta XVI do Afryki (Angola i Kamerun) oraz do Ziemi Świętej (Jordania, Izrael, Palestyna) – wydarzeń 2009 r. Wreszcie, podczas spotkania z Patriarchami i Arcybiskupami Większymi Katolickich Kościołów Wschodnich, Benedykt XVI podjął decyzję o zwołaniu na październik 2010 r. kolejnego Specjalnego Synodu Biskupów, tym razem poświęconego Kościołowi katolickiemu na Bliskim Wschodzie. Temat sformułowany przez Papieża akcentuje “wspólnotę i świadectwo. Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących. Dz. 4,32”.

Zwykle takie wydarzenia przygotowywane są długo, przez kilka lat. Ale sytuacja świata komplikuje się coraz bardziej, nabiera przyspieszenia. Rzutuje na problemy wspólnoty Kościoła. Już 19 stycznia odbyła się prezentacja pierwszego “schematu roboczego” synodu, tak zwanych Lineamenta. Szkicują one zakres problematyki, jaką ma podjąć Synod. Ale przede wszystkim stawiają pytania, na które środowiska kościelne zainteresowanych krajów Bliskiego Wschodu mają dać odpowiedź do kwietnia 2010, by w oparciu o to można było przygotować kolejny dokument – Instrumentum laboris. Będzie to niejako przewodnik Synodu, który Papież chce wręczyć przedstawicielom episkopatów już podczas swojej wizyty apostolskiej na Cypr w czerwcu bieżącego roku.

Lineamenta nie roszczą pretensji do wnoszenia nowości, raczej kreślą sytuację Kościołów na Bliskim Wschodzie, poruszają problemy duszpasterskie, społeczne, polityczne, z którymi borykają się chrześcijanie na codzień. Jest powinnością chrześcijan na Bliskim Wschodzie “obalić mur strachu, nieufności i nienawiści poprzez naszą życzliwą przyjaźń wobec żydów i muzułmanów, izraelczyków i palestyńczyków” przypominają Lineamenta. Obecność chrześcijan w tym regionie jest coraz mniejsza. Dokument stawia trudne pytanie o ich przyszłość na Bliskim Wschodzie. Mówi o tendencjach polityki światowej niesprzyjających chrześcijaństwu. Wojna w Iraku wyzwoliła siły zła w tym kraju, w społecznościach religijnych, w środowiskach politycznych. Uczyniła ofiarami wszystkich Irakijczyków, ale w sposób szczególny uderzyła w chrześcijan. “Polityka światowa nie liczy się z tym zupełnie” – czytamy w dokumencie. Izraelska okupacja Terytorium Palestyny “czyni trudnym codzienne życie”. Są to “kwestie polityczne”, ale pozostaje także “kwestia wiary”, powołania chrześcijańskiego w i dla określonych społeczeństw.

Patrząc na relacje między chrześcijanami a żydami sygnalizuje się znaczenie kroków, które mogą uchronić więź religijną między judaizmem a chrześcijaństwem, opartą o Stary i Nowy Testament. Lineamenta ukazują delikatną sytuację relacji chrześcijańsko-muzułmańskich wobec faktu, że muzułmanie zwykle nie odróżniają sfery religijnej od politycznej, co sprawia, że traktują chrześcijan (żyjących tu od 2000 lat, czyli zanim zaistniał islam) jako tych, którym nie przysługuje status “obywateli”. Wzrost “islamu politycznego” od początku lat 70. doprowadził do narastania nurtów ekstremistycznych, stanowiących faktyczne zagrożenie dla wszystkich, dla muzułmanów, jak i dla chrześcijan. Kroki w kierunku pojednania i pokoju są niezbędne, ale wymagają ogromnej odwagi cywilnej, gdy dokoła szaleje przemoc i wojna.

Arcybiskup Eterovic, sekretarz generalny Synodów Biskupów mówił, że “Bliskowschodni Synod” będzie okazją do refleksji j a k pomóc 17 milionom chrześcijan żyjących na Bliskim Wschodzie – od Egiptu po Iran – żyć w jeszcze większej wierności własnej wierze tak w życiu prywatnym, jak i publicznym; nie tylko “przetrwać”, ale wnosić swój cenny wkład w budowanie społeczeństwa szanującego prawa i obowiązki wszystkich swoich członków.

Dialog z judaizmem oraz “wyjątkowość/specyfika Kościołów w Jerozolimie” są warunkowane także przez sytuację polityczną, która przeciwstawia znaczne części palestyńczyków i świata arabskiego interesom Państwa Izrael. Benedykt XVI podczas wizyty w Ziemi swiętej apelował o znalezienie form dla życia w pokoju i bezpieczeństwie tak przez Palestyńczyków jak i Izraelitów, każdego w swojej ojczyźnie.

Podczas prezentacji Lineamenta abp Eterovic mówił wiele o emigracji politycznej chrześcijan z krajów Bliskiego Wschodu, zarazem o napływie chrześcijan z Dalekiego Wschodu, zwłaszcza z Filipin i Indii, przyjeżdżających do pracy w tych krajach. „To pozwala na stałą obecność chrześcijan na tej ziemi, szczególnie nam drogiej. Kościół pragnie, nie tylko poprzez ten Synod czy działalność Stolicy Apostolskiej, mieć w ojczyźnie Jezusa nie same kamienie – skądinąd także drogie – ale ludzi, którzy nadają sens życia i komunii kościelnej tym kamieniom, które przemawiają, ale lepiej gdy przemawiają wraz z chrześcijanami, zwłaszcza wraz z chrześcijanami, urodzonymi w świecie bliskowschodnim, którzy w większości są arabami, dumnymi z cennego wkładu jaki chrześcijańscy arabowie dali w powstanie „narodu arabskiego”.

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama