• Idziemy

Przyspieszone „ad limina”?

Na wizytę „ad limina” polskich biskupów nie można patrzeć w perspektywie problemu pedofilii. Problemów do przedstawienia Papieżowi jest znacznie więcej i są nie mniej poważne

Informację o zaproszeniu polskich biskupów do Watykanu z wizytą „ad limina” niektórzy z automatu powiązali ze sprawą pedofilii i innych nadużyć seksualnych duchowieństwa. Przy takim podejściu do tematu inne okoliczności tej wizyty przestały się liczyć. A szkoda.

Problem pedofilii wśród duchownych realnie istnieje. Ostatnie radykalne decyzje Stolicy Apostolskiej wobec kilku najwyższych polskich hierarchów nie wzięły się znikąd. Pozbawienie godności kościelnych kardynała, banicje i rezygnacje biskupów z diecezji, zakaz udziału w uroczystościach itp. — takich sankcji nie nakłada się bez powodu. Od listopada ubiegłego roku objęto nimi już ośmiu czynnych i emerytowanych hierarchów i wiele wskazuje, że na tym nie koniec. Watykańskie śledztwa dotyczące zaniedbań czy tuszowania pedofilii toczą się przeciwko wielu polskim biskupom. Najgłośniejsze bodajże jest to dotyczące kard. Stanisława Dziwisza.

Dane na temat nadużyć seksualnych duchowieństwa wobec osób niepełnoletnich przedstawione 28 czerwca też nie dają powodów do samozadowolenia. Wynika z nich, że od 1 lipca 2018 r. do 31 grudnia 2020 r. do władz kościelnych wpłynęły 174 zawiadomienia o przypadkach pedofilii duchownych wobec osób do 15. roku życia. Oskarżenia dotyczą okresu ponad 60 lat (1958-2020). Prócz tego wpłynęły również 194 zgłoszenia o nadużyciach popełnionych przez te 60 lat wobec osób między 15. a 18. rokiem życia oraz starszych. Ze wszystkich tych kategorii 44 zgłoszenia Stolica Apostolska uznała dotąd za potwierdzone, 38 — za niewiarygodne, a 186 jest aktualnie rozpatrywanych w Kongregacji Nauki Wiary.

Rozróżnienie kategorii wiekowych ofiar jest ważne dla diagnozowania skali pedofilii wśród duchowieństwa na tle innych grup społecznych i do oceny podpadania sprawców nadużyć pod świecki wymiar sprawiedliwości. Brak tego rozróżnienia generuje mity, że pedofilia jest głównie problemem duchownych. To tak, jakbyśmy jeżdżąc po USA, nie uwzględnili, że cena benzyny na tamtejszych stacjach paliw (ok. 3 USD) odnosi się do galona (ok 3,78 l), a nie litra, i mówili o drożyźnie w Ameryce. Brak rozróżnienia wieku rodzi też pytania o to, dlaczego część ściganych w Kościele przestępstw seksualnych nie jest zgłaszana do prokuratury. Otóż dlatego właśnie, że na gruncie prawa państwowego kontakty seksualne z osobą powyżej 15. roku życia co do zasady nie podlegają ściganiu.

Faktem jest, że Kościół w Polsce ma dzisiaj wielkie problemy. Pedofilia jest jednym z nich, jakże bolesnym i wstydliwym. Ale nie mniej fundamentalna jest utrata tożsamości kapłańskiej wielu księży i biskupów, z czego wyrastają inne grzechy. Do tego nasze społeczeństwo jest najszybciej laicyzującym się w Europie. Mamy dramatyczny odpływ młodzieży z Kościoła. Jeśli nie odnajdziemy w sobie gorliwości, aby być świadkami Ewangelii w świecie takim, jakim on dzisiaj jest, to polskie świątynie opustoszeją już w ciągu kilkunastu najbliższych lat. Jest to oczywiście problem całej Europy. Ale upadek z większej wysokości zawsze bardziej boli i tym bardziej trzeba temu przeciwdziałać.

Mówiąc o wizycie polskich biskupów „ad limina”, warto zwrócić uwagę, że zapewne nieprzypadkowo rozpocznie się ona 4 października i trwać będzie w dniach, gdy papież Franciszek (9-10 października) ma inaugurować w Rzymie Synod Biskupów pod hasłem „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja”. Prace synodalne w trzech fazach: lokalnej, kontynentalnej i powszechnej mają trwać do października 2023 r. Ma to być czas odczytania przez Kościół na nowo swojego miejsca i zadań w świecie w świetle Ewangelii. Ważną rolę w przygotowaniach do tego synodu odgrywa między innymi abp Gądecki. Na zaproszenie sekretarza generalnego Synodu Biskupów kard. Mario Grecha uczestniczył w spotkaniu przygotowującym to wydarzenie. W czasie poprzednich synodów dał się poznać Ojcu Świętemu i innym uczestnikom obrad z klarownego spojrzenia na współczesne wyzwania. Prócz tego Kościół w Polsce, mimo swoich grzechów i słabości, wciąż posiada największy dynamizm duchowy na naszym kontynencie i dlatego ma do odegrania wielką rolę. Wciąż mamy jeszcze wiele do uratowania i mamy szansę odwrócenia złych trendów.

To jest kontekst, w którym polscy biskupi mają odbywać swoje „ad limina” i spotkania z papieżem Franciszkiem. Nie chodzi o wezwanie „na dywanik” do papieża, ale o zaproszenie do większej odpowiedzialności za Kościół nie tylko w Polsce, ale na całym świecie.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama