Poczucie odizolowania, wstyd, fałsz, depresja, moralny upadek - o skutkach degradacji, do jakiej prowadzi człowieka uzależnienie od pornografii
Poczucie odizolowania, wstyd, fałsz, depresja, moralny upadek - to tylko niektóre ze skutków degradacji, do jakiej prowadzi człowieka uzależnienie od pornografii. Wstydliwy temat? Wobec wzrostu liczby małżeństw, które rozpadają się z powodu pornoholizmu jednego z małżonków, nie można tego problemu przemilczeć.
Wendy i Larry Maltz, amerykańscy psychologowie i terapeuci, odnotowują w książce „Pułapka porno”, która ukazała się niedawno nakładem wydawnictwa Media Rodzina, iż specjaliści prawa rodzinnego już w 2002 r. przyznawali, że ponad połowa spraw rozwodowych przeprowadzonych w USA tego roku miała związek z pornografią.
- 30 lat temu zdobycie pornografii wymagało czasu, pieniędzy i wysiłku. Dzisiaj czasu, pieniędzy i wysiłku wymaga uwolnienie się od niej. Za pomocą niezamawianych e-maili, zwodniczych linków i wyskakujących okienek porno znajduje drogę do naszego życia, czy tego chcemy, czy nie - czytamy we wprowadzeniu do „Pułapki porno”.
Liczby dotyczące sięgania po pornografię szokują. W Stanach Zjednoczonych 40 mln osób odwiedza w internecie strony pornograficzne przynajmniej raz w miesiącu. Jedni zaglądają na nie od czasu do czasu przez kilka minut, inni regularnie spędzają w wirtualnym świecie pełnym golizny kilka godzin... Znaczącą większość regularnych użytkowników pornografii stanowią mężczyźni (75-85%), jednak systematycznie wzrasta także liczba kobiet obcujących systematycznie z porno. Niestety jedną z największych grup pornoholików stanowi młodzież poniżej 18 roku życia. Przy tak wczesnym starcie nie dziwi fakt, że ludzie uzależniają się szybciej, poważniej i częściej niż kiedykolwiek dotąd.
Autorzy przyznają, że kiedy w latach 80 zaczynali praktykę terapeutyczną ukierunkowaną na pomoc osobom mającym problemy z seksem, intymnością i relacjami w związkach, temat pornografii pojawiał się sporadycznie - wprawdzie wiązano go z rozrywką uznawana za prymitywną i degradującą, ale nieszkodliwą. W połowie lat 90 nastąpił niepokojący wzrost liczby klientów gabinetów psychologicznych, którzy mieli problemy natury pornograficznej. Zaburzenia zdolności do utrzymywania trwałych, dobrych związków, bo taki najczęściej był skutek, rzuciły światło na jej istotę: pornografia nie pomaga parom w nawiązywaniu bardziej intymnych relacji, lecz rozbudza w pornoholiku pragnienie obcowania z nią samą - pornografią.
Książka „Pułapka porno” - jak przyznają sami autorzy - wypełnia swoistą lukę na rynku wydawniczym, związaną ze słabo rozpoznanym wcześniej problemem. - Mamy nadzieję, że publikacja pomoże wszystkim, których życie zostało zniszczone przez pornografię, w przełamywaniu otaczającego ją milczenia. Ta książka może być liną ratunkową pomagająca uwolnić się z pułapki - umożliwia ona szczerą konfrontację z problemami, bez osądzania czy wstydu - zaznaczają Wendy i Larry Maltz.
Na publikację składają się dwie zasadnicze części. W pierwszej, zatytułowanej „Stawanie się świadomym”, znajdujemy m.in. wyjaśnienie, na czym polega ukryta władza pornografii oraz jakie są konsekwencje kontaktu z nią. Druga, nosząca tytuł „Leczenie”, najogólniej mówiąc, podpowiada, jak znaleźć motywację do zerwania z nałogiem i wyrwać się z jego szponów. Autorzy nie teoretyzują. Wspierają się świadectwami zarówno osób uzależnionych, jak też współprzeżywających ich dramat - swoich bliskich, najczęściej małżonków.
KL
Fot. Januszewska
O uzależnieniu od pornografii mówi się mało - w przeciwieństwie do takich nałogów jak np. alkoholizm albo narkomania. Oznacza to, że problem jest nieznaczny?
Tak naprawdę dopiero teraz zaczyna się go dostrzegać i nagłaśniać. Odwołam się do słów prof. Lwa Starowicza, który stwierdził, że wraz z rozwojem informatyki problem pornografii będzie przybierał na sile. To prawda: ułatwiony dostęp do internetu sprawia, że dzisiaj staje się ona wszechobecna i łatwo dostępna. Niestety - obserwujemy, że grono odbiorców jest również coraz młodsze.
Czy osoby znajdujące się pod silnym wpływem pornografii, dostrzegając problem, zgłaszają się na terapię?
Zacznijmy od tego, że ci z uzależnionych, którzy już trafiają do gabinetów psychologicznych, nie definiują go jako swój główny problem. Przychodzą, bo zauważają pogarszające się relacje w swoim małżeństwie. Dopiero w trakcie rozmowy okazuje się, że przyczyna leży w sięganiu po pornografię i przedkładaniu masturbacji nad współżycie. Z tym problemem zgłaszają się coraz częściej młodzi ludzie, często na początku związków, kiedy intymność i namiętność powinna być na wysokim poziomie.
Terapia szybko przynosi efekty?
To bardzo trudna terapia. Jak w przypadku każdej formy uzależnienia - jest obarczona możliwością nawrotu. Trudno zerwać z procederem ukierunkowanym na uzyskanie przyjemności. Zdarza się, że na pewnym jej etapie osobie uzależnionej zaczyna brakować motywacji. U jej podstaw winna być zmiana sytuacji życiowej, chęć podtrzymania i naprawienia relacji w małżeństwie.
Uzależnienie dotyka zarówno kobiety, jak i mężczyzn, niezależnie od wieku - także nastolatków. Są skuteczne sposoby, by mu zapobiec?
W moim odczuciu to dobrze, że zaczyna się o tym mówić głośno oraz że pojawiają się takie wydawnictwa jak „Pułapka porno”. Książka ma dobre recenzje, polecam jej lekturę szczególnie rodzicom. Podkreślam jeszcze raz: podłoża wszelkiego rodzaju problemów wychowawczych z dziećmi często można upatrywać w kondycji rodziny, w postawie rodziców. Stąd najlepszą profilaktykę uzależnień, nie tylko od pornografii, stanowi rozmowa z dziećmi. Można zapobiec uzależnieniu od pornografii, jak również od innych niepokojących zachowań seksualnych, ale trzeba rozmawiać na temat seksualności. Szkoły również powinny być nastawione na edukację - jednak nie tylko dotyczącą biologii człowieka, ale też konsekwencji różnych zachowań, w tym sięgania po pornografię.
O ile łatwo nam wyłożyć dzieciom skutki palenia papierosów, to temat seksualności traktujemy jako wstydliwy i mamy opory, by poruszyć go w rozmowie...
Pamiętajmy jednak, że jeśli pozostanie tematem tabu, tym bardziej będzie kusić. Jeżeli my, dorośli, tworzymy barierę, nie chcąc rozmawiać na temat seksualności, nawet podpytywani przez dziecko zmieniamy temat albo machamy ręką, ciekawość naszej latorośli nie znika, ale w myśl zasady, że owoc zakazany smakuje najlepiej, będzie rosła, zmuszając do szukania odpowiedzi. Nie należy również dziwić się tym pytaniom. Rozwojowi seksualnemu towarzyszy zainteresowanie, eksperymentowanie. To naturalne. Jednak źle się dzieje, jeżeli człowiek zaczyna przekraczać pewne granice. Druga strona medalu jest taka, że młody człowiek pełen dylematów nie wie, kogo może zapytać o wątpliwości, a rodziców się wstydzi. Może więc lepiej, jeśli to oni zainicjują rozmowę?
Jak ostrzec przed skutkami pornografią?
Mało który młody człowiek przyzna się do tego, że ma z tym problem. Trzeba po prostu tłumaczyć, że tak ukierunkowane zainteresowania mogą nieść ze sobą bardzo negatywne konsekwencje.
Jak rozwiązać problem silnych napięć emocjonalnych nastolatków - wpisanych w ich rozwój, a prowadzący często właśnie do pornograficznych zainteresowań?
Na każdym kroku bombardowani jesteśmy bodźcami wywołującymi stres. Młodzi ludzie nie potrafią sobie z tym radzić i brną w sytuacje, które ułatwiają im rozładowanie tego napięcia. Mogą je obniżać różnego rodzaju formy aktywności, np. sportu. Te propozycje rodzice powinni podsuwać swoim dzieciom, a nawet współuczestniczyć w tych formach.
NOT. KL
Echo Katolickie 35/2014
opr. ab/ab