Plusy i minusy

Co przyniesie rok 2016? Przewidzieć nie jest łatwo, bo międzynarodowe instytucje okazują się nieudolne i nie potrafią zapanować nad tym, czego dotyczy ich działalność

Plusy i minusy

Odpowiedź na pytanie „Co przyniesie Rok Pański 2016?” zależy od zdolności dostrzeżenia słabych i mocnych stron świata. Co jest atutem, a co zagrożeniem?

Niestety, z tą zdolnością do prawidłowej oceny rzeczywistości nie jest najlepiej, by użyć eufemistycznego określenia. Trudność pojawia się już na poziomie liczenia. Może parę przykładów. Konrad Szymański, polski minister do spraw europejskich, przypomina w rozmowie z „Gościem” (ss. 24—25), że spośród około miliona imigrantów przybyłych w 2015 roku do Europy zarejestrowanych jest około 20 procent. I nikt w Europie nie potrafi powiedzieć, co dzieje się z pozostałymi 80 procentami przybyszów. Zresztą już same szacunki co do liczby migrantów są bardzo rozbieżne — od 700 tys. do 1 mln 200 tys. Aż trudno uwierzyć, że instytucje europejskie, chcące panować nawet nad krzywizną banana, nie potrafią policzyć ludzi. Równie zaskakująca jest informacja, że do tej pory tylko 150 (!) osób spośród 160 tys. poddano procesowi relokacji. Dla jasności dodam, że chodzi o tę grupę migrantów, spośród których Polska ma przyjąć 7 tysięcy. Do danych przekazywanych przez Konrada Szymańskiego należy podchodzić z powagą, bo to świetny znawca spraw europejskich, a w poprzedniej kadencji Parlamentu Europejskiego został uznany za jednego z najlepszych polskich europosłów.

Na inny problem wskazał Josh McDowell (rozmowa GN 1/2016 na ss. 28—30). Problem, którego nie zawahał się nazwać największym zagrożeniem w historii chrześcijaństwa. Chodzi o pornografię. Na uwagę, czy aby nie wyolbrzymia zagrożenia, odpowiada tak: „Pornografia była zawsze, ale nigdy nie było takiej dostępności”. I wymienia miliony stron internetowych, tysiące filmów pornograficznych ściąganych z sieci w każdej sekundzie. Wszystko nawet nie na wyciągnięcie ręki, ale na jedno ich kliknięcie. Mówi to, nie opierając się na swoich wyobrażeniach, ale na podstawie badań przeprowadzonych na grupie 3800 osób. Być może wielu zdaje sobie sprawę z powszechności tego zjawiska, ale jednocześnie nie dostrzega niszczącej siły pornografii bądź ją lekceważy.

A czy są jakieś atuty? Dwa są bezsprzeczne. Jubileuszowy Rok Miłosierdzia i Światowe Dni Młodzieży.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama