Niepokojące doniesienia o walce z alkoholem wśród młodzieży. Czy rząd celowo pominie zakaz reklamy piwa?

W sieci pojawiły się informacje, które budzą poważny niepokój. Według nich rządowy projekt ma pominąć zakaz reklamy alkoholu, który od miesięcy popiera większość społeczeństwa. Czy rząd naprawdę zamierza wycofać się z wcześniejszych zapowiedzi dotyczących ochrony młodych ludzi przed wpływem marketingu piwnego?

Temat walki z uzależnieniami wśród młodzieży jest niezwykle ważny. Dlatego pojawiające się doniesienia o możliwym złagodzeniu przepisów dotyczących reklamy alkoholu wywołały zaniepokojenie.

Niepokojące doniesienia o medialnej operacji

Jak informuje portal Do Rzeczy, w kuluarach Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Telewizji Polskiej mówi się o rzekomej „operacji wizerunkowej”, której celem miałoby być przedstawienie polityków Koalicji Obywatelskiej jako osób stanowczo walczących z problemem alkoholu wśród nieletnich. Scenariusz, inspirowany akcją przeciwko dopalaczom sprzed lat, miałby być realizowany z pomocą agencji PR finansowanej przez koncerny piwowarskie.

Według tych doniesień, w najbliższym czasie miałyby powstać materiały medialne pokazujące problem sprzedaży alkoholu nieletnim, zwłaszcza tzw. małpek. W efekcie premier miałby „zareagować” i zapowiedzieć ostre działania, które w rzeczywistości miałyby charakter głównie symboliczny. W tle pozostaje bowiem kluczowa kwestia – zakaz reklamy alkoholu, który ma nie zostać w ogóle poruszony.

Zakaz reklamy alkoholu. Temat pomijany, choć popierany przez społeczeństwo

Niepokój budzi fakt, że, jak podaje portal dorzeczy.pl, projekt nowych regulacji miałby pominąć całkowity zakaz reklamy alkoholu, w tym piwa. Tymczasem to właśnie reklamy są jednym z głównych czynników wpływających na postawy młodych ludzi wobec spożywania alkoholu. Liczne organizacje społeczne i fundacje od lat apelują, by państwo ograniczyło wpływ marketingu piwnego na dzieci i młodzież.

Warto przypomnieć, że poprzednie zapowiedzi rządu mówiły o szerokich konsultacjach społecznych w sprawie zmian w ustawie o wychowaniu w trzeźwości. W proces ten zaangażowało się wiele środowisk – od organizacji pozarządowych, przez ekspertów, po rodziców i nauczycieli. Rezygnacja z wprowadzenia zakazu reklamy alkoholu byłaby więc nie tylko sprzeczna z wcześniejszymi deklaracjami, ale również zaufaniem, jakim obdarzono władze w tej kwestii.

Ochrona młodych ludzi powinna pozostać priorytetem

Jeśli rząd rzeczywiście zamierza zmienić kierunek działań i pominąć kluczowy element – zakaz reklamy alkoholu – byłby to krok wstecz w walce o trzeźwość młodego pokolenia. Nie można bowiem skutecznie chronić dzieci i młodzieży przed sięganiem po alkohol, jeśli jednocześnie przyzwala się na wszechobecną promocję w mediach, w internecie i na ulicach.

Z katolickiego punktu widzenia sprawa ma również wymiar moralny i wychowawczy. Alkohol nie jest zwykłym produktem – niesie za sobą konkretne konsekwencje zdrowotne i społeczne. Państwo, które deklaruje troskę o rodzinę, młodzież i wartości, powinno pozostać konsekwentne w swoich działaniach i nie pozwalać, by interesy koncernów brały górę nad dobrem wspólnym.

Oczekiwanie na jasne stanowisko rządu

W obliczu pojawiających się informacji, społeczeństwo – zwłaszcza rodzice i środowiska prospołeczne – oczekują od rządu jednoznacznego stanowiska. Nikt nie sprzeciwia się walce z nielegalną sprzedażą alkoholu nieletnim, jednak pominięcie kwestii reklamy budzi uzasadnione obawy.

Wierzymy, że rząd pozostanie wierny wcześniejszym zobowiązaniom i że wszelkie zmiany w ustawie będą nadal konsultowane społecznie. Nie możemy pozwolić, by działania, które miały chronić najmłodszych, zostały zredukowane do kampanii wizerunkowej. Bo w tej sprawie nie chodzi o politykę – chodzi o przyszłość młodego pokolenia i moralny obowiązek troski o jego trzeźwość.

Źródło: dorzeczy.pl

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama