Tekst dzisiejszego fragmentu Ewangelii Łukaszowej nie pojawia się zazwyczaj w tej formie w liturgii. Opis śmierci i pogrzebu Jezusa jest czytany oddzielnie od opisu pustego grobu – znaku zmartwychwstania Chrystusa. Odpowiada to także emocjom, jakie nam towarzyszą, gdy jesteśmy konfrontowani z rzeczywistością śmierci. Jest ona dla nas boleśnie realna, namacalna, gdy stoimy przy grobach naszych kochanych bliskich i to nie tylko wtedy, gdy ich miejsce przy naszym stole jest niemalże jeszcze ciepłe od ich niedawnej obecności, ale także wtedy, gdy zdajemy sobie sprawę, że po mijających dziesięcioleciach od ich odejścia nie pozostało po ich ciałach absolutnie nic. W odróżnieniu od tego realnego doświadczenia śmierci, przekonanie o zmartwychwstaniu umarłych pozostaje na zupełnie innym poziomie: jako płynąca z wiary nadzieja, która jednak często wydaje się daleka i nieosiągalna.
Być może jednak właśnie dlatego w dzisiejszej liturgii Dnia Zadusznego obydwie te części opisujące Misterium Paschalne Chrystusa zostały połączone. Opis Łukaszowy nie retuszuje niczego z dramatyzmu śmierci Jezusa, a więc także z dramatyzmu śmierci każdego człowieka. Ostatnie chwile ludzkiego życia są nierzadko pogrążone w mroku i naznaczone doświadczeniem rozdarcia i poczuciem ostatecznego rozerwania wszystkich relacji. Jednak po opisie złożenia martwego ciała Jezusa w grobie następuje, niemal natychmiast, opis wielkanocnego poranka. Obydwie te prawdy są jak dwie strony tego samego medalu. Kto wierzy w Chrystusa, stara się ze wszystkich sił nie tracić z oczu tego związku, który pozwala z nadzieją przeżywać każde doświadczenie śmierci.
Żadna śmierć, nawet jeżeli wywołuje bardzo bolesne przeżycia, nie jest ostatnim słowem. Osoba Chrystusa łączy te dwa, na pierwszy rzut oka, niemożliwe do pogodzenia światy: świat żywych i świat umarłych. On jest jedynym, który rzeczywiście umarł i rzeczywiście powstał z martwych. Dlatego zawsze, gdy pojawia się pokusa, by poddać się beznadziei śmierci, trzeba przywołać słowa aniołów z dzisiejszego fragmentu Ewangelii Łukaszowej: „Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał”.