"Szukałem was!" - Jan Paweł II i młodzież

Co takiego było w Janie Pawle II, że szczególnie przyciągał młodzież? Choć stawiał wymagania, ludzie młodzi lgnęli do niego...

„Człowiek został stworzony dla szczęścia.
Wasze pragnienie szczęścia jest więc uzasadnione.
Chrystus ma odpowiedź na wasze oczekiwanie.
Żąda On od was, byście Mu zaufali.”[1]

Beatyfikacja Jana Pawła II to dobry czas na pytanie o to, co szczególnego miał w sobie i co wyjątkowego czynił Papież, że przyciągał do siebie setki tysięcy młodych ludzi. Podstawowym zadaniem rodziców, księży, nauczycieli i innych wychowawców jest nauczyć młodzież najbardziej dojrzałego, czyli zgodnego z Ewangelią, sposobu życia. Nie jest przypadkiem, że niektórych dorosłych młodzież chętnie słucha i próbuje naśladować, a innych ignoruje lub się wobec nich buntuje. Jan Paweł II to święty, który złamał stereotypy “nowoczesności”. Przyciągał do siebie młodzież proponując wcale nie łatwy sposób istnienia. W ostatnich latach swojego życia, mimo choroby i cierpienia, działał jak magnes. Po jednej stronie byli pełni marzeń i entuzjazmu młodzi ludzie, po drugiej stronie święty papież, który umiał wskazać nam drogę do pełni szczęścia i radości. Jan Paweł II to pierwszy papież, który tak bardzo wczuł się w sytuację egzystencjalną młodych osób, że zainicjował coroczne Światowe Dni Młodzieży. Pierwsze odbyły się w 1985 r. w Rzymie. Papież zobaczył potrzebę szczególnego zwrócenia uwagi na młode osoby i dlatego od tamtej pory co roku odbywa się Światowy Dzień Młodzieży w diecezjach, a co dwa lub trzy lata Światowe Dni Młodzieży w wybranej części świata. Beatyfikacja Jana Pawła II to dobry czas na pokazanie, jaka powinna być postawa mądrego wychowawcy młodzieży oraz najlepszy czas na przypomnienie tego, co szczególnego mówił papież do młodych ludzi.

Po pierwsze: być

Jan Paweł II troszczył się o młodzież w każdej sferze życia i w każdej fazie rozwoju! Najpierw jako kapłan wyjeżdżając z młodzieżą na spływy kajakowe. Spełniał w ten sposób podstawowe zadanie księży i wychowawców. Mądry wychowawca to ktoś, kto towarzyszy młodym ludziom w ich codzienności. To ktoś, kto zna ich problemy związane z nauką czy pierwszą pracą, a także ktoś, kto pomaga im mądrze odpoczywać. To ktoś, kto przez swoją obecność w codzienności młodych ludzi pomaga im wypływać na głębię myślenia i przeżywania. To ktoś, kto – jak Jan Paweł II – fascynuje młodzież Chrystusem.

Nie ma lepszego sposobu na uchronienie dzieci i młodzieży przed uzależnieniami i innymi formami zła, jak pokazanie i nauczenie ich wartościowego spędzania czasu zarówno w trakcie roku szkolnego i akademickiego, jak również w czasie wakacji. Nie wystarczy przestrzegać młode osoby przed przeciętnymi, czyli bez wielkich ideałów i marzeń, sposobami życia. Najlepszą formą ochrony dzieci i młodzieży przed uzależnieniami od substancji psychoaktywnych, od komputera, lenistwa oraz każdej innej formy krzywdzenia samego siebie jest nauczenie ich mądrej i zaskakującej miłości do samych siebie i bliskich. Nie jest przypadkiem, że niektórzy młodzi ludzie największe swoje siły poświęcają na swój rozwój i na pokochanie osoby, z którą pragną założyć rodzinę, podczas gdy inni niszczą swoje marzenia i ideały, gdyż zamiast za tym, co wielkie, podążają za tym, co chwilowe, czy złudne.

Być mądrze przy młodych to upewniać ich, że los każdego człowieka jest ważny dla wychowawcy i dla Boga. Jan Paweł II najbardziej poruszające słowa kierował nie do biskupów i księży, lecz właśnie do młodzieży: “Kościół widzi młodych - więcej: Kościół w sposób szczególny widzi siebie samego w młodych - w Was wszystkich, a zarazem w każdej i w każdym z Was. Tak było od początku, od czasów apostolskich. Szczególnym świadectwem mogą być słowa świętego Jana z Pierwszego Listu tego Apostoła: "Piszę do Was, młodzi, że zwyciężyliście Złego. Napisałem do Was, dzieci, że znacie Ojca... Napisałem do Was, młodzi, że jesteście mocni i że nauka Boże trwa w Was...".”[2]

Po drugie: żyć nadzieją i odkryć sens życia!

Nie jest przypadkiem, że Jan Paweł II szczególną dużo mówił do młodzieży o potrzebie nadziei. Młodzi ludzie to grupa z największymi możliwościami kształtowania swojego życia i jednocześnie grupa najbardziej zagrożona: przez zagrożenia płynące z zewnątrz oraz z powodu własnych słabości. Pierwsze Światowe Dni Młodzieży w Rzymie w 1985 r. odbyły się pod hasłem “Abyście umieli zdać sprawę z nadziei, która jest w was (1 P 3, 15)”. Wzmacniając w nas nadzieję, Jan Paweł II poszedł głębiej. Nie wystarczy upewnić młodych ludzi o tym, że jest możliwe piękne i święte życie. Mądry wychowawca wskazuje drogę do takiego sposobu życia. Jan Paweł II miał odwagę mówić o tym, czego pragnie dla młodych osób: “ażeby młodość wyposażyła Was w mocny zrąb zdrowych zasad, ażeby sumienie Wasze już w tych młodzieńczych latach osiągnęło swą dojrzałą przejrzystość, która pozwoli Wam zawsze w życiu pozostać "człowiekiem sumienia", "człowiekiem zasad", człowiekiem, który budzi zaufanie: który jest wiarygodny. Tak ukształtowana osobowość moralna stanowi najistotniejszy wkład, jaki możecie wnieść do życia wspólnego, do rodziny, do społeczeństwa, do działalności zawodowej, a także do działalności kulturalnej czy politycznej – wreszcie do samej wspólnoty Kościoła, z którą jesteście lub będziecie kiedykolwiek związani.”[3] Jan Paweł II świetnie rozumiał, że czas młodości to odnajdywanie sensu swojego życia. Młodzi ludzie są jak młodzieniec z Ewangelii, który pyta o to, co może zrobić, aby osiągnąć życie wieczne. To pytanie stawia sobie każda młoda osoba. Jan Paweł II tłumaczy, że pytać o życie wieczne to zastanawiać się, “Jak postępować, ażeby moje życie miało sens, pełny sens i wartość? (…) Odpowiedź Chrystusa znaczy: tylko Bóg jest ostatecznym oparciem dla wszystkich wartości, tylko On nadaje ostateczny sens naszej ludzkiej egzystencji. (…) Bez Niego - bez odniesienia do Boga - cały świat wartości stworzonych zawisa jakby w ostatecznej próżni.”[4]

Potrzecie: rozumieć trudności i wspierać w decyzjach!

Jan Paweł II pokazał, że wspierać młodzież i chronić ją przed uzależnieniami to rozumieć jej problemy w każdej sferze życia, a zatem nie tylko w sferze wolności! Jan Paweł II miał świadomość tego, że młodość wiąże się z podejmowaniem wielu ważnych dla całego życia decyzji. Wiedział, że podejmowanie decyzji może oznaczać wiele niepewności, lęku i pytań. Pisał o młodości, że “Jest to bogactwo odkrywania a zarazem planowania, wybierania, przewidywania i podejmowania pierwszych własnych decyzji, które mają znaczenie dla przyszłości w wymiarze ściśle osobowym ludzkiej egzystencji.”[5] Przed złem, a zwłaszcza przed uzależnieniami, najlepiej chronią mądrze podejmowane decyzje. Nie powinny to być decyzje wychowawców, lecz wychowanków. Gdy młoda osoba upewnia się, że zdecydowała się na rozwiązanie najlepsze i gdy uczyniła to w sposób autonomiczny, wtedy zyskuje siłę, by każdego dnia żyć mądrzej i piękniej. Najchętniej bowiem wypełniamy to, do czego zobowiązaliśmy się sami, w sposób świadomy i dobrowolny. Jan Paweł II był realistą i wiedział, że wychowanie młodzieży do odpowiedzialnych decyzji ma sens tylko wtedy, gdy najpierw nauczy się ją mądrego myślenia, zamiast wskaże jedynie mądre postępowanie. Wychowanie to tworzenie fundamentów, a nie dawanie gotowych recept na życie. Jednocześnie Papież – Polak za każdym razem szedł w głąb, czyli przypominał, że nie jest możliwe podejmowanie najlepszych decyzji bez Chrystusa. “To On czyta wam w sercach decyzje najbardziej autentyczne, które inne chcieliby przytłumić. To Jezus wzbudza w was pragnienie, byście uczynili ze swojego życia coś wielkiego. Budzi w was wolę pójścia za ideałem. Skłania do tego, byście nie dali się pochłonąć przeciętności.”[6]

Po czwarte: Uczyć wielkiej miłości!

Młodzieniec z Ewangelii “Zapytał: "czego mi jeszcze brakuje?" . To pytanie jest bardzo ważne. Wskazuje na to, że w świadomości moralnej człowieka, i to właśnie człowieka młodego, który kształtuje projekt całego swojego życia, ukryte jest dążenie do "czegoś więcej.”[7] Jan Paweł II nie tylko rozumiał, że młodzież pragnie prawdziwego szczęścia. On sam miał marzenia! Jan Paweł II marzył o tym, aby każda młoda osoba odnalazła radosny sens swojego życia i aby nauczyła się kochać tak mocno, jak Jezus nas pierwszy pokochał.

W słowach Jana Pawła II do młodzieży na pierwszym planie znajdują się myśli o dorastaniu do pięknej i mądrej miłości małżeńskiej. Książka pt. “Miłość i odpowiedzialność” stała się swoistym przewodnikiem dla ludzi młodych w kwestii dorastania do miłości oraz odpowiedzialnego przeżywania seksualności. Jan Paweł II zdawał sobie sprawę z tego, że mądrze kochać wcale nie jest łatwo! Zachęcał: “Jeśli trzeba, bądźcie zdecydowani iść pod prąd obiegowych poglądów i rozpropagowanych haseł! Nie lękajcie się Miłości, która stawia człowiekowi wymagania. Te wymagania - tak jak znajdujecie je w stałym nauczaniu Kościoła - właśnie są zdolne uczynić Waszą Miłość - prawdziwą miłością.”[8] A w 2001 r. dodał: “Niech was nie zadowala nic, co jest poniżej najwyższych ideałów”[9].



***

Moje spotkanie z Janem Pawłem II i pragnienie świętości

Wraz z moimi Rodzicami oraz ekipą telewizyjnego programu „Ziarno”, w którym występowałam od 2000 roku, pojechałam do Rzymu na imieniny Papieża. Jak się później okazało, były to ostatnie na tej ziemi imieniny Jana Pawła II. 4 listopada 2004 r. (wspomnienie św. Karola Boromeusza) nadszedł ten wielki dzień, na który zaplanowana była audiencja dla Polaków w Auli Pawła VI. Wraz z ekipą „Ziarna”, ale niestety bez moich Rodziców, którzy stali kilkadziesiąt metrów dalej, podeszłam blisko Papieża. Wbrew zapowiedziom, po wspólnym zdjęciu ludzie z ochrony papieskiej próbowali odsunąć całą naszą grupę od Papieża. Pomyślałam wtedy, że moje marzenie spotkania Jana Pawła II twarzą w twarz może się jeszcze spełnić. Popatrzyłam na jedną z osób oddzielających nas od Papieża i wyjaśniłam, że bardzo pragnę podejść całkiem blisko do Jana Pawła II. W tym momencie gwardziści uformowali mi przejście do samego Jana Pawła II. Spełniało się jedno z moich największych marzeń! Podchodząc, patrzyłam Papieżowi w oczy. Był schorowany i zmęczony, ale... uśmiechał się! Zauważyły to też osoby, które w tym momencie były najbliżej Piotra naszych czasów. Papież uśmiechał się serdecznie mimo zmęczenia! Zostało to uwiecznione na zdjęciach.

Podeszłam do Jana Pawła II i ucałowałam go w lewą dłoń. Ta ręka była chora i chciałam w ten sposób oddać hołd wielkiej sile Papieża w obliczu cierpienia. W chwili, w której całowałam lewą dłoń Papieża, On położył swoją drugą dłoń na mojej głowie i w ten sposób mnie pobłogosławił. Powiedziałam mu o tym, że bardzo cieszę się z tego spotkania i że wręczam Papieżowi order, jaki zespół "Ziarna” przyznaje osobom, które czynią coś szczególnie dobrego dla innych. Papież popatrzył z zaskoczeniem! I z radością! To jego spojrzenie miłości i świętości pozostanie we mnie zawsze. Otrzymałam wtedy błogosławieństwo, które do dziś daje mi siłę do życia, jakiego uczy nas Chrystus w Ewangelii. Tamto niezwykłe spotkanie stało się dla mnie potwierdzeniem, że kto kocha na wzór Chrystusa, ten potrafi przezwyciężyć każdą trudność i zrealizować największe ideały. Kto kocha, ten sprawia, że inni ludzie płaczą przez niego z radości i marzą o tym, by kochać aż tak mocno i wiernie, jak Jezus. Nadal odczuwam wzruszenie, gdy myślę o Janie Pawle II i o tamtym spotkaniu w dniu jego ostatnich imienin w doczesności. Marzę też o tym, by iść drogą świętości, jaką Papież-Polak wskazywał swoimi słowami i swoim życiem.


Przypisy:

1 Por. Homilia Jana Pawła II wygłoszona do młodzieży podczas Mszy św. 25.07.2002 r. z okazji Światowych Dni Młodzieży w Toronto.

2 Por. List Apostolski Ojca Świętego Jana Pawła II do młodych całego świata z okazji Międzynarodowego Roku Młodzieży 1985.

3 Por. Tamże.

4 Por. Tamże.

5 Por. Tamże.

6 Por. Rozważanie Jana Pawła II podczas Czuwania Modlitewnego w Tor Vergata, ŚDM Rzym, 19 sierpnia 2000 r.

7 List Apostolski Ojca Świętego Jana Pawła II do młodych całego świata z okazji Międzynarodowego Roku Młodzieży 1985.

8 Por. Tamże.

9 Por. Orędzie Jana Pawła II przed ŚDM w Toronto, Castel Gandolfo, 25 lipca 2001 r.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama