O integracji europejskiej w oparciu o wspólne i określone jasno wartości
Dążenie narodów europejskich do integracji jest procesem nieodwracalnym, uwarunkowanym racjami natury ekonomicznej, politycznej i społecznej oraz wymogami pokojowej koegzystencji. Niemniej Europa wciąż jeszcze jest głęboko podzielona i boryka się z różnorakimi kryzysami. W uzdrawianiu obecnej sytuacji Jan Paweł II widzi także zadanie dla Kościoła, który dzieląc „radość i nadzieję” rodziny ludzkiej, nie może uniknąć odpowiedzialności za wspieranie tych integracyjnych dążeń — a jest w nich konieczny jego konstruktywny udział jako autorytetu moralnego. Nie można sobie wyobrazić dalszego rozwoju kultury europejskiej bez udziału chrześcijaństwa. Jej krytyczny obecnie stan tym bardziej zobowiązuje chrześcijan do aktywnego udziału w procesie integracyjnym. Nie może im być bowiem obojętne, czy wśród idei kształtujących wizję zjednoczonej Europy znajdzie się skrajny indywidualizm czy też ewangeliczna zasada miłości bliźniego.
Chrześcijanie powinni także stale przypominać, iż budowanie struktur wspólnego europejskiego domu będzie pozbawione fundamentów, jeśli Zachód nie określi jasno systemu wartości swej pluralistycznej kultury oraz jego fundamentalnego znaczenia dla przyszłości Europy w ogóle. Kultura europejska musi uznać podłoże, na którym powstała. Nie jest tym podłożem tylko estetyka i filozofia grecka, nie jest nim tylko prawo rzymskie. Europę ukształtowała moralność chrześcijańska. Europa dzisiejsza, która nie uszanowałaby chrześcijaństwa, nie pozwoliłaby wielu identyfikować się ze sobą.
Aby jednak zadośćuczynić prawdzie, trzeba stwierdzić, że Europa nie wyzbyła się zupełnie moralności oraz zasad chrześcijańskich, na podstawie których ukształtowana została jej tożsamość. Kryzys, który na pewno toczy zachodnią kulturę, nie może całkowicie przesłaniać wielu pozytywnych cech i wartości, jakimi Europa Zachodnia się szczyci.
Wypada zatem przypomnieć, ile dobra świadczą kraje Zachodu dla państw ekonomicznie zapóźnionych, dla terenów nawiedzanych przez różne kataklizmy, dla ludzi chorych. Najwięcej pieniędzy z Europy na finansowanie programów pomocy w krajach Trzeciego Świata pochodzi z Niemiec. Również Kościół niemiecki w przeważającej mierze wspiera finansowo misje prowadzone przez Kościoły lokalne na całym świecie. Katolicy Zachodu nie szczędzą pieniędzy na cele humanitarne poza swymi krajami — na budowę szpitali i świątyń, na finansowanie wyższych uczelni, na stypendia i lekarstwa, które w tysiącach ton rozprowadzane są po całym świecie, na rozwój ekonomiczny i ekologiczny regionów zaniedbanych lub zdewastowanych.
Europa Zachodnia była ponadto w stanie wchłonąć przeszło 10 milionów obywateli różnych krajów, nieraz z całymi rodzinami, którzy — podejmując pracę w krajach Unii — znacznie poprawili sobie warunki egzystencji. Wśród tych ludzi jest wielu takich, którzy ze względów politycznych czy innych znaleźli schronienie w Europie Zachodniej, korzystając z prawa azylu. W krajach Zachodu zbudowano „społeczeństwa otwarte”, troszczące się o zachowanie i jednocześnie umocnienie wolności i równości.
Tolerancja i dialog są zasadami współżycia z ludźmi o innych poglądach oraz przekonaniach religijnych. Podejmuje się wiele wysiłków, by w stosunkach międzyludzkich panowała zasada zgodnego współistnienia, a nie wrogości.
Trudno wyliczyć wszystkie korzyści, jakie ludzie na całym świecie zyskali właśnie dzięki zabiegom mieszkańców Zachodu o poszanowanie praw ludzkich, poczynając od losu jeńców wojennych, więźniów, ludzi z marginesu społecznego, a kończąc na prawach do swobód politycznych, wolności słowa, wyrażania swoich opinii, zrzeszania się. To właśnie społeczeństwa Zachodu, wraz z Kościołem katolickim, toczyły na przestrzeni XX wieku walkę z systemami totalitarnymi, które zamierzały zniszczyć kulturę europejską wyrosłą na fundamencie chrześcijańskim i zniewolić człowieka.
O tym wszystkim wypada pamiętać w sytuacji narastającej fali sceptycyzmu, a nawet wrogości w stosunku do Unii Europejskiej, szerzonej zwłaszcza przez media ultraprawicowe.
Wypada pamiętać po prostu gwoli uczciwości.