Recenzja: Ks. Zbigniew Adamek, Homiletyka, Wydawnictwo Diecezji Tarnowskiej, Biblos, Tarnów 1992
Początki sztuki kaznodziejskiej w Europie datują się już na wiek XII, a jej kolebką stały się głównie środowiska zakonne na terenie średniowiecznej Francji i Anglii. Z tego też okresu pochodzą pierwsze podręczniki sztuki kaznodziejskiej, usiłujące wyjść naprzeciw praktycznej potrzebie w dziedzinie posługi Słowa. Na przestrzeni swej historii kaznodziejstwo zyskało nie tylko status samodzielnej dyscypliny teologicznej, ale też podlegało istotnym zmianom i przewartościowaniom. Nader bogata literatura z tego zakresu stanowi dziś świadectwo wielorakich tendencji zarówno w zakresie ujęć teoretycznych, jak też formalno-praktycznych. Ilość rodzinnych opracowań o charakterze podręcznikowym, starszych oraz nowszych, pokazuje, iż potrzeba starannego przygotowania w dziedzinie teorii i praktyki przepowiadania Słowa Bożego przyświecała w równym stopniu polskim teologom1. W opracowaniach starszych z zakresu kaznodziejstwa i homiletyki uwaga badaczy koncentrowała się jednak głównie na zagadnieniach teoretycznych oraz dogmatycznych, przynosząc nierzadko gotowe wzory opracowań treści kazań i homilii. W dziedzinie zaś formy i języka przekazu kaznodziejskiego po wzory sięgano najczęściej do sztuki retorycznej. Nową refleksję nad posługą Słowa przyniósł w Kościele współczesny ruch odnowy posoborowej. Aktualne osiągnięcia i perspektywy badawcze w dziedzinie nauk filologicznych, teorii i techniki przekazu informacji a także psychologii społecznej postawiły zagadnienia komunikacji międzyludzkiej w zupełnie nowym świetle. Znalazło to swój wyraz również w nowszych opracowaniach z zakresu teologii, teorii i praktyki przepowiadania.2
W tym też kontekście, swoistego signi temporis, widzieć należy nowy podręcznik Homiletyki ks. Zbigniewa Adamka. Już po lekturze wstępnej partii opracowania łatwo przekonać się, iż praca ta nie stanowi prostej kontynuacji dotychczasowych ujęć w tej dziedzinie. Nie jest też, jak zastrzega sam Autor, próbą jakiejkolwiek syntezy czy też historycznej rekapitulacji w dziedzinie sztuki kaznodziejskiej w Polsce. U podstaw teoretycznej oraz metodologicznej koncepcji homiletyki ks. Adamka legło bowiem założenie, iż przepowiadanie Słowa Bożego stanowi sui generis akt mowy, który w warstwie strukturalnej oraz funkcjonalnej podlega uwarunkowaniom podobnym innym typom komunikacji międzyludzkiej. Przedstawiany w tym celu przez ks. Adamka klasyczny model procesu komunikacji Romana Jakobsona zostaje przetransponowany na paralelną strukturę aktu komunikacji homiletycznej. W efekcie tworzy się więc swoisty układ, w którym Bóg - nadawca zwraca się poprzez Kościół - nadawcę-człowieka z orędziem zbawczym - kontekstem do wiernych - odbiorców. Kazanie, homilia czy też inna jednostka przepowiadania stają się komunikatem, formą kontaktu - język mówiony, zaś kodem aktualnie używany język - współczesna polszczyzna.
Pozorna koherencja tej binarnej struktury komunikacyjnej nie może jednak zatrzeć istoty odrębności funkcji przekazu homiletycznego w stosunku do innych typów aktów mowy. Aby bowiem komunikat homiletyczny stał się w pełni posługą Słowa, konieczna staje się obecność funkcji o charakterze sprawczym, sytuującej aktualny, przyrodzony kontekst słowa ludzkiego w ponadczasowym i nadprzyrodzonym wymiarze Słowa Bożego. Tę specyficzną funkcję komunikacji homiletycznej nazywa ks. Adamek profetyczną, co nie do końca wydaje się określeniem trafnym. Jej udział sprawia ostatecznie, iż akt communicatio staje się aktem communio czy wręcz unio z Bogiem. Obecność czynnika boskiego i ludzkiego w tym specyficznym akcie komunikacji tworzy w sumie trwałą koegzystencję, stanowiąc nierozerwalną jedność i warunek powodzenia procesu proklamacji Słowa.
Przedstawiony we wstępie podręcznika proces komunikacji homiletycznej znajduje w dalszej części opracowania szczegółowe wyjaśnienia w aspekócie jego elementów składowych. Ich początek stanowi refleksja nad teologią Słowa Bożego, wielorakich form Bożej epifanii poprzez słowo, od kreatywnej mocy dabar Jahwe z Księgi Rodzaju aż po samoobjawienie w Słowie-Logosie uobecnione w Chrystusie. Bosko-ludzki aspekt proklamacji Słowa uwidocznia się również w rozważaniu dotyczącym podmiotu przekazu homiletycznego, którym prymarnie pozostaje sam Bóg, posługujący się jednak podmiotem ludzkim - kapłanem-kaznodzieją, któremu przypada rola swoistego medium czy też "narzędzia" transmisji Słowa od Boga-autora do ludzkiego odbiorcy. Udział podmiotu ludzkiego w procesie przepowiadania Słowa rozciąga się także na ludzi świeckich, których, jak podkreśla ks. Adamek, soborowa Konstytucja Lumen gentium powołuje do dawania świadectwa zarówno życiem, jak też słowem.
Niewątpliwą zasługą podręcznika ks. Adamka jest nader klarowny i porządkujący rozdział poświęcony strukturze przepowiadania. Zainteresowany znajdzie tu, obok klasyfikacji gatunkowej jednostek przepowiadania i ich kryteriów, rozróżnienie między kazaniem i homilią, które często niesłusznie bywają utożsamiane. Wiele praktycznych uwag i wskazówek dla głoszących Słowo przynosi część rozdziału poświęcona budowie komunikatu homiletycznego oraz jego przygotowaniu.
Realizacja żadnego aktu mowy nie może dokonać się bez użycia kodu-języka, którego rola w komunikacie typu homiletycznego jest szczególna. Jakim więc powinien być język współczesnych kazań i homilii, aby, będąc w pełni komunikatywnym i skutecznym, pozostać nadal językiem sakralnym? Problem sposobu istnienia i funkcjonowania języka kaznodziejskiego w istocie sprowadza się do dylematów, jakie towarzyszą wszelkim formom dyskursu religijnego i teologicznego. U ich źródeł tkwi zaś wiele antynomii, z których podstawowa dotyczy faktu, iż dyskurs religijny w sferze denotacji dotyka obszaru transcendencji, rzeczywistości Boga, słowem tego, co wykracza poza możliwości bezpośredniego poznania człowieka. W sferze wyrażenia pozostaje jednak zawsze językiem ludzkim, ograniczonym zarówno od strony samego systemu gramatycznego i reguł jego użycia, jak też możliwości indywidualnych użytkownika.3 To dylemat podstawowy, ale nie jedyny. Język religijny bowiem, w tym także kaznodziejski, oscyluje nieuchronnie pomiędzy Scyllą konieczności zachowania dostojeństwa godnego języka sakralnego a Charybdą potrzeby komunikatywności i spontaniczności. Zbytnie hołdowanie potrzebie pierwszej prowadzić może do nadmiernej rytualizacji i skostnienia języka, zaś przesadne dowartościowanie drugiej - do desakralizacji i uchybień natury dogmatycznej. Czy istnieje możliwość pokonania tych trudności w sferze języka komunikacji homiletycznej?
Podręcznik Homiletyki ks. Adamka nie pozostawia tych trudnych pytań bez odpowiedzi. Osobne miejsce poświęca więc Autor ukazaniu cech konstytutywnych języka kaznodziejskiego jako jednej z form języka wiary oraz sposobom ich uobecnienia w obrębie komunikatu homiletycznego. "Język kaznodziejski - pisze ks. Adamek - musi odwoływać się do języka, w którym formułowane są problemy egzystencjalne współczesnych ludzi, ale również musi otwierać człowieka na świat nadprzyrodzonych wartości popartych autorytetem Objawienia. Chrystus mówił takim właśnie językiem. Codziennym, ale religijnym, mocno osadzonym w Biblii" (s. 181). Aby więc spełnić swoje zadanie, język kaznodziejski - konstatuje ks. Adamek - musi stać się językiem wielowymiarowym, odwołującym się do poczwórnej przestrzeni znaczeń: symbolicznych, aksjologicznych, biblijnych oraz egzystencjalnych. Tylko wówczas, gdy język kazania, homilii czy też innej formy przepowiadania spełnia te warunki, możliwe staje się rozwiązanie głównego paradoksu, jakim jest "konieczność wykroczenia poza to, co dotykalne i wyrażenie tego, co niewyrażalne" (s. 181).
Przepowiadanie homiletyczne jest przede wszystkim sztuką żywego słowa, o czym nie zapomina Autor nowego podręcznika Homiletyki, poświęcając tej złożonej problematyce rozdział odrębny. Dbałość bowiem o formalno-językową stronę wypowiedzi homiletycznej jest równie ważna, jak troska o merytoryczny i duchowy aspekt głoszonych słów. Tkwi w tym dowartościowaniu "mowy" nader słuszne przeświadczenie Autora, iż nawet najgłębszy wywód teologiczny może rozminąć się z zamierzonym celem, gdy dokonuje się przy użyciu złego języka, stylistycznej nieporadności, prozodyjnej monotonii. Niebezpieczeństwem z przeciwnego bieguna staje się z kolei przesadne upiększanie języka, naukowa pretensjonalność oraz skłonność do poetyzowania. Sprawą szczególnej wagi pozostaje zaś umiejętność odwołania się do zasobów sztuki retorycznej, której status w obrębie współczesnych kazań i homilii wskazuje na wyraźne odejście od wykształconych przez stulecia wzorów rodzimych i obcych. Paradoks, inwersja, peryfraza, antyteza, fraza intonacyjna to zaledwie niektóre z bogatego arsenału środków, po które może i powinien sięgać kaznodzieja w poszukiwaniu skuteczności głoszonego Słowa. Ile pożytku płynie ze stosowanego i umiejętnego wykorzystania elementów sztuki retorycznej, najpełniej widać na przykładzie języka homilii Jana Pawła II.
Całość rozważań nad schematem przebiegu komunikacji homiletycznej zamyka ks. Adamek refleksją dotyczącą socjologicznego i psychologicznego kontekstu percepcji Słowa oraz odbiorcy, który bynajmniej nie pozostaje biernym ogniwem owego procesu. Informacja bowiem, zanim pokona drogę od nadawcy do odbiorcy, natrafiać może na szereg przeszkód natury subiektywnej i obiektywnej, podlega naturalnej selekcji i opracowaniu. Nie inaczej dzieje się również w przypadku komunikacji homiletycznej.
Podręcznik Homiletyki ks. Adamka jest bez wątpienia ważnym wydarzeniem w dziedzinie opracowań z zakresu teorii i praktyki kaznodziejskiej i homiletycznej w Polsce. Ujęcie zagadnień komunikacji homiletycznej, jako swoistego aktu mowy, w którym to, CO jest powiedziane, tworzy nierozłączną całość z tym, JAK powiedziane, sytuuje problematykę kaznodziejską w szerokim kontekście zagadnień współczesnej lingwistyki i teorii informacji. Fakt ten czyni pracę ks. Adamka nowatorską propozycją wyjścia naprzeciw praktycznym potrzebom w dziedzinie współczesnej posługi Słowa. Stanowić może również ważny wkład w sferę poszukiwań wzorca języka religijnego na miarę potrzeb i wyzwań Kościoła na progu trzeciego tysiąclecia.
STANISŁAW KOZIARA, ur. 1956, dr, adiunkt w Zakładzie Języka Polskiego WSP w Krakowie. Zajmuje się problematyką polskich przekładów biblijnych oraz zagadnieniami języka religijnego. Autor książki Pojęcia wartościujące w polskich przekładach Psałterza (1993).
Przypisy:
1. Historyczny rys dziejów kaznodziejstwa w Polsce a także w Europie oraz bibliografię opracowań o charakterze podręcznikowym przynoszą odnośne rozdziały w pracy Dzieje teologii katolickiej w Polsce, t. 1-3, pod red. M. Rechowicza, Lublin 1974-77. Por. także: Studia z historii kaznodziejstwa i homiletyki, t. 1, pod red. ks. L. Kuca i W. Wojdeckiego, Warszawa 1975.
2. Por. m. in.: ks. Z. Grzegorski, Próba nowej refleksji nad posługą słowa, [w:] W kierunku człowieka, Warszawa 1971, s. 249-264; Praktyka przepowiadania Słowa Bożego, t. 2, pod red. ks. L. Kuca, Warszawa 1973.
3. Por. H. Cazelles, J. Delorme, L. Derousseaux, J. Le Du, R. Macé, Język wiary w Piśmie świętym i w świecie współczesnym, przeł. W. Kowalska, Warszawa 1975; L. Gilkey, Nazwanie wichru. Odnowa języka religijnego, przeł. T. Mieszkowski, Warszawa 1976; L. Kołakowski, Jeśli Boga nie ma..., Kraków 1988; ks. J. Życiński, Język i metoda, Kraków 1983.