Czy nauka religii docenia podmiotowość polskiej szkoły?

Forum "Katechety"

Wydawało mi się, że moja ostania wypowiedź, zamieszczona w wakacyjnym numerze, w Forum "Katechety"[ 1 ] zamknie dyskusję i doprowadzi do uzgodnienia stanowisk z ks. R. Chałupniakiem. [ 2 ] Relację katechezy i nauki religii wyjaśnia również ks. R. Niparko, gdy pisze: W kontekście szkoły można mówić jedynie o nauce, nauczaniu, lekcji religii. Nauka religii jest zatem częścią katechezy, a katecheza jest pojęciem szerszym niż nauka religii[ 3 ]

Są jednak trzy problemy, na które muszę odpowiedzieć. Dwa pierwsze mają charakter bardziej osobisty i niewiele może wnoszą do ogólnej dyskusji, ale domagają się wyjaśnienia. Trzeci, który zresztą wprowadziłem w formie pytania do tytułu niniejszej wypowiedzi, ma charakter podstawowy.

1.  Ks. R. Chałupniak cytuje fragment mojego artykułu z 1993 r., dotyczącego korelacji programu katechetycznego i języka polskiego w kl. I liceum, gdzie piszę, iż (...) nauka religii (...) ma stawać się katechezą, a następnie wyraża zdziwienie, że moje poglądy tak radykalnie się zmieniły. W związku z tym wyjaśniam.

*  Artykuł z 1993 r. dotyczył kwestii korelacji z programem literatury. Powołuję się w nim na świeckie próby połączenia nauki języka polskiego, historii, wiedzy o społeczeństwie i religii w technikum. Propozycja tej świeckiej korelacji przewiduje konkretne treści dotyczące wiedzy religijnej, ale w każdym roku przewiduje jeszcze w ramach nauki religii, poza treściami skorelowanymi, bliżej nieokreśloną katechezę. Takie ustawienie zagadnienia wywołało mój sprzeciw, ponieważ również wtedy uważałem, że cała nauka religii winna mieć charakter katechetyczny.

*  Mój sprzeciw wyraziłem za pomocą pewnego skrótu myślowego: nauka religii (...) ma stawać się katechezą. Tak, dla niektórych uczniów być może stanie się katechezą. Zgadzam się, że określenie to było nieprecyzyjne. Moje poglądy nie zmieniły się od roku 1993, ale mój język stał się bardziej precyzyjny, gdyż rok później podjąłem specjalistyczne studia katechetyczne w warszawskim Bobolanum, a zwłaszcza dlatego, że w roku 1997 ukazało się nowe Dyrektorium ogólne o katechizacji, które precyzuje kwestię terminologii. [ 4 ] Sądzę, że Dyrektorium winno być punktem odniesienia dla każdej naszej dyskusji katechetycznej.

2.  W przypisie 4. ks. R. Chałupniak przypomina, w ilu miejscach argumentuję na rzecz oddzielenia pojęć katecheza i szkolne nauczanie religii. Nie jest to zresztą informacja pełna, mógłbym dorzucić jeszcze kilka innych artykułów. Ks. Chałupniak jest łaskaw zauważyć, że moja argumentacja jest za każdym razem taka sama - widocznie zdziwiony - pyta, dlaczego tak się dzieje.

*  Odpowiadam. Zgadzam się, że w wielu miejscach poruszam problem oddzielenia pojęć katecheza i szkolne nauczanie religii. Uważam bowiem to za sprawę fundamentalną z teoretycznego i praktycznego punktu widzenia. Nie widzę jednak żadnych przeszkód, dla których jakaś teza nie może być w wielu miejscach w ten sam sposób uzasadniania. Chodzi przecież o to, by posługiwać się wszystkimi przesłankami, prowadzącymi do wniosku, który staje się zweryfikowaną hipotezą, czyli twierdzeniem naukowym.

Wydaje mi się również, że powoływanie się na znanych autorów jest ze wszech miar wskazane, niemniej jednak należałoby najpierw wniknąć, co rozumieją oni przez termin: katecheza szkolna.

3.  Ks. R. Chałupniak pisze: Polska szkoła jest środowiskiem katechezy, nie jest natomiast jej podmiotem. Warto zauważyć, że autor tych słów konsekwentnie popełnia ekwiwokację i katechezą (zresztą bez przymiotnika szkolna!) określa naukę religii. W ten sposób wpada we własne sidła, używając języka nieprecyzyjnego. Otóż w żadnym wypadku szkoły nie można uznać za podmiot katechezy. Niemniej jednak uważam, iż jest podmiotem nauki religii, co postaram się jeszcze raz uzasadnić. [ 5 ]

W tej kwestii proponuję dowód nie wprost. Przypuśćmy, że szkoła nie jest podmiotem nauki religii. Co to znaczy w praktyce? Jaka jest pozycja nauczyciela religii w szkole? Jakim prawem uczestniczy on na pełnych prawach w posiedzeniach rady pedagogicznej? Dlaczego ocena z religii znajduje się na świadectwie szkolnym, które opisuje przecież, jak szkoła wypełnia swój program wychowawczy i dydaktyczny? Dlaczego lekcja religii znajduje się w siatce zajęć, a nie na ich początku lub na końcu? To przynajmniej kilka problemów, jakie stawia zgłoszona przez ks. R. Chałupniaka propozycja. Nauczanie religii winno realizować cele szkoły, oczywiście nie wszystkie i wybrane przez Kościół, ale jednak winno realizować. I w tym zakresie szkoła jest podmiotem nauki religii. Szkoła oczekuje od nauczyciela religii współdziałania w podejmowaniu działań wychowawczych nie obok, ale w ramach planu wychowawczego. Nie można lekkomyślnie dopuścić, by nauka religii zaczęła jawić się jako obce ciało w szkole (że użyję określenia M. Kozakiewicza z roku 1961). [ 6 ] Apeluję, by te kwestie rozważać nie na gruncie włoskiej lub niemieckiej szkoły, ale biorąc pod uwagę uwarunkowania i - nie zawsze najlepsze - tradycje polskiej szkoły powojennej.

I na koniec warto przypomnieć uzasadnienie podane przez Jana Pawła II, dotyczące omawianej kwestii: Nauczanie religii będzie musiało kształtować swój charakter w odniesieniu do celów i kryteriów właściwych nowoczesnej strukturze oświaty[ 7 ] Natomiast w Dyrektorium ogólnym o katechizacji na ten sam temat czytamy: Tym, co nauczaniu religii w szkole nadaje szczególną cechę, jest fakt, że jest ono wezwane do przeniknięcia na obszar kultury oraz do wejścia w relacje z innymi dziedzinami wiedzy[ 8 ]

Ufam, że moje wyjaśnienia zakończą ten spór na łamach Katechety, spór, który coraz mniej dotyczy sedna sprawy, a staje się dyskusją akademicką.


 1  P. Tomasik, Katechetyczny charakter lekcji religii, "Katecheta" nr 7-8/2000, s. 100-102.

 2  Por. R. Chałupniak, Za katechezą szkolną, "Katecheta" nr 9/2000, s. 68-70.

 3  R. Niparko, Potrzeba nowego modelu katechezy, "Katecheta" nr 9/2000, s. 7.

 4  DOK 73.

 5  Dłuższe dywagacje na temat podmiotu katechezy i nauczania religii zawarłem w mojej książce: Nauczanie religii w publicznym liceum ogólnokształcącym wobec założeń programowych polskiej szkoły, Warszawa 1998, s. 144-154.

 6  Por. M. Kozakiewicz, Nauczyciel i religia, Warszawa 1961, s. 156.

 7  Jan Paweł II, Szkoła i religia. Przemówienie do księży rzymskich, 3, "L'Osservatore Romano" - wydanie polskie 1981, nr 4.

 8  DOK 73.

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama