Jest kuriozalnym, że dla wielu katolików środa popielcowa jest ważniejsza niż cała reszta Wielkiego Postu. Jaki jest prawdziwy sens tego dnia w liturgii?
Jest kuriozalnym zjawiskiem fakt, że Środa Popielcowa początkująca okres Wielkiego Postu w Kościele katolickim, mimo iż nie jest dniem w którym obowiązkowo winno się być w kościele, jest chyba najbardziej pożądanym przez katolików dniem, w którym ich nie może tam zabraknąć.
Starają się oni niemal za wszelką cenę przybyć do kościoła, by dać sobie posypać głowę popiołem, jakby to był jakiś konieczny rytuał, bez którego nie można wyobrazić sobie początku okresu Wielkiego Postu, który się tym dniem rozpoczyna. Duszpasterze do końca nie mogą zrozumieć tego zjawiska, tak szczególnie powszechnego wśród ludności latynoskiej, ale nie tylko. Z jednej strony jest to widoczny znak skutecznej pracy wcześniejszych pokoleń księży, wyczulających katolików na działanie łaski Bożej i potrzebę osobistego podjęcia pokuty i postu, który się wyraża poprzez gest posypania głowy popiołem. Z drugiej jednak strony, widać że jest to jeszcze często tylko pusty, niczym magiczny znak, za którym nie idą żadne konkretne czyny. Tym smutniejszy jest on, gdy zaraz potem w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu wcale nie widać więcej ludzi w kościele. Trudno odgadnąć przyczynę takiego stanu rzeczy, pewnie jest nim zwyczajne lenistwo duchowe. Jedno jest pewne, nie można ustawać w cierpliwym tłumaczeniu ludziom znaczenia tego dnia i gestu. Najlepiej widać go na tle historii jego powstania.
Instytucja Środy Popielcowej powstawała stopniowo wraz z rozwojem okresu Wielkiego Postu, który kształtował się z związku ze świętami paschalnymi. Jak zauważają historycy liturgii, pierwotnie Wielki Post trwał 40 dni, idąc za sugestią symboliki czterdziestki z Pisma Świętego, obejmując wtedy dzień Wielkiego Piątku i Wielkiej Soboty, a więc niecałe dwa dni przed zmartwychwstaniem Pańskim. Służył tym samym za bezpośrednie przygotowanie duchowe i fizyczne do Świąt Paschalnych (Ireneusz i Tertulian). W III wieku obchodzi się już w ramach postu cały tydzień. Na początku IV wieku znany był już post czterdziestodniowy na wzór poszczącego Jezusa na pustyni, nazywany po łacinie Quadragesima (Atanazy, Cyryl Jerozolimski). Na Wschodzie obchodzono go przez osiem tygodni wykluczając soboty i niedziele. Od VI wieku w Rzymie rozpoczynano post sześć tygodni przed Wielkanocą dołączając doń w 604 r. cztery brakujące dni odliczone przez niedziele, które z natury mając charakter świąteczny nie podpadały pod post (Grzegorz Wielki). Wtedy właśnie wyznaczono środę przesuwając ją z niedzieli (caput ieiunii) jako początek Wielkiego Postu. W 1091 r., idąc za postanowieniami synodu w Benewencie, przyjął się zwyczaj posypywania głów popiołem w środę rozpoczynającą Wielki Post upowszechniony następnie w całym Kościele przez papieża Urbana II w 1099. Od tej pory nazywa się ją też oficjalnie Środą Popielcową lub Popielcem. Jaka taka została ona ostatecznie uprawomocniona w 1570 roku, po reformie liturgicznej Soboru Trydenckiego.
Może niejednego zastanawiać skąd się wzięła praktyka posypywania głów popiołem i dlaczego skojarzono ją właśnie ze Środą Popielcową? Wzięła się ona z chrześcijańskiej praktyki pokutnej, jaką od V w. rozpoczynano okres Wielkiego Postu, w poprzedzający niedzielę poniedziałek, a od 604 r. w środę. Miał bowiem wtedy miejsce sakrament pokuty publicznej. Był to swoisty obrzęd wypędzania publicznych pokutników z kościoła. Po odbytej spowiedzi publicznej pokutnicy wychodzili przed kościół, gdzie biskup z prezbiterami sypał na ich głowy popiół parafrazując słowa z Księgi Rodzaju: „Pamiętaj człowiecze, że jesteś prochem i w proch się obrócisz; czyń pokutę, abyś miał życie wieczne” (3,19). Po czym kropiono ich wodą świeconą oraz ich szaty pokutne, które oni przywdziewali na cały okres Wielkiego Postu. Wtedy padali twarzą na ziemię, a zgromadzony lud w kościele śpiewał nad nimi Litanię do Wszystkich Świętych; w końcu wypędzano ich z kościoła jak Adama i Ewę z raju. W X wieku do publicznych pokutników zaczęli dołączać również inni wierni zgromadzeni w kościele, którzy także uważali się za grzeszników i chcieli pokutować. Stąd Kościół (papież Urban II), wychodząc naprzeciw coraz bardziej rozpowszechniającej się praktyce zalecił na soborze w Benewencie (1091) praktykowanie obrzędu posypania głów popiołem w środę rozpoczynającą Wielki Post wszystkim wiernym. Praktyka ta następnie przyjęła się w całym Kościele od 1099 r.; wtedy też sama środa przyjęła nazwę Środy Popielcowej.
Stosowano popiół do posypania nią głów, ponieważ bazowano na starym zwyczaju znanym w wielu starożytnych religiach, jak w Egipcie, Grecji czy u Arabów. Wszędzie tam był on znakiem żałoby i pokuty. Zwyczaj ten, idąc zresztą za długowiekową tradycją żydowską, był również znany i stosowany w chrześcijaństwie, choć wyraźne jego ślady w liturgii spotykamy dopiero w VIII w. Pierwsze świadectwa o święceniu popiołu pochodzą z X w., a papież Urban II wprowadził zwyczaj posypywania nim głów w 1091 na wspomnianym soborze w Benewencie. W tym też czasie ustalono, że sam popiół ma pochodzić z palm poświęconych w Niedzielę Męki Pańskiej (Palmową) poprzedniego roku. W ten sposób utrzymano ściślejszy związek żałoby i nawrócenia z liturgią męki i śmierci Jezusa Chrystusa oraz z tymi samymi ludźmi, którzy w nich uczestniczą. Sam popiół według żydowsko-chrześcijańskiej tradycji symbolizuje znikomość, przemijalność, śmiertelność, żałobę, ból i ułomność życia ludzkiego; choć z drugiej strony, w związku z Chrystusem jest on też znakiem oczyszczenia, odrodzenia i zmartwychwstania, jako że Bóg stworzył człowieka z prochu ziemi i odrodził go w Chrystusie do nowego życia. Stąd nieprzypadkowy dobór słów towarzyszących posypaniu głów popiołem: „prochem jesteś i w proch się obrócisz”, lub zachęta do nawrócenia w Chrystusie, by otrzymać nowe życie łaski.
opr. mg/mg