Fragmenty książki "Niezrozumiałe fragmenty Biblii" będącej odpowiedzią na wiele pytań dotyczących Pisma Świętego
ks. prof. Tomasz Jelonek Niezrozumiałe fragmenty Biblii |
|
Dlaczego Bóg jest tak okrutny w Starym Testamencie? Dlaczego nie ma w Nim miłości tyle, co u Jezusa Chrystusa? Potopił w Morzu Czerwonym wojska Faraona, żołnierzy, mężczyzn, którzy mieli domy, rodziny, byli ojcami i „Bogu ducha” winnymi ludźmi, że serce Faraona było z kamienia, które w dodatku z kamienia było, bo Bóg tak chciał... Ileż w tym wszystkim jest cierpienia, okrucieństwa, złośliwości Boga... Proszę o odpowiedź na każde z tych członów jednego pytania...
Pytanie jest sformułowane z pozycji współczesnego człowieka myślącego kategoriami kształtowanymi przez wieki chrześcijańskiej nauki o wartości każdego człowieka, może nie zawsze doskonale wcielanej w życie, ale zawsze głoszonej. Kiedy czytamy teksty sprzed tysięcy lat, powinniśmy zdawać sobie sprawę z różnic między naszym sposobem myślenia, a myśleniem ówczesnych ludzi. Pan Bóg stosuje swą pedagogię do ich poziomu.
Wiara ludzi Starego Testamentu w życie wieczne kształtowała się stopniowo. Natomiast mieli oni bardzo silne odczucie przynależności do zbiorowiska: rodziny, plemienia, narodu. Nieszczęście dotykające kogoś z grupy odczuwali jako własne. W tym duchu także przedstawione są Boże kary. Ich dotkliwość pokazuje wagę przewinień, których są następstwami. Nie należy też traktować podawanych liczb jako danych historycznych. Proces redakcji natchnionych ksiąg ciągnął się przez wiele stuleci — najpierw przekazywano dane w ustnej tradycji, potem były redakcje pisemne, których ostatni etap przypadł na czasy po powrocie z niewoli babilońskiej (ok. r. 400 przed narodzeniem Chrystusa). Natchnieni autorzy mogli stosować wyolbrzymienie klęsk wrogów jako środek do pokazania potęgi Boga w sytuacji, kiedy Izrael podlegał silniejszym sąsiadom i wydawało się, że ich bogowie (pogańscy) mają większą moc od jedynego Boga Izraela.
Wierzymy, że ziemskie życie i doznawana w jego czasie pomyślność albo też nieszczęścia to tylko niewielki odcinek życia istot nieśmiertelnych. Doczesna zagłada nie oznacza wiecznego potępienia: jeśli każdy ze zmarłych w tragicznych okolicznościach zwrócił się z ufnością do nadprzyrodzonej siły — tak, jak ją rozumiał — może osiągnąć zbawienie.
Nie można mówić o złośliwości Boga, tylko o dopuszczaniu następstw ludzkich wyborów — w tym wypadku władcy prześladującego Izraela, podobnie jak w ciągu historii było bardzo wiele cierpień indywidualnych osób oraz grup, całych narodów, które mogły wywołać krwawą reakcję. Rozmiar klęski wrogów podkreśla zwycięstwo sprawiedliwości. Każdy system oparty na fałszu i okrucieństwie wcześniej czy później upadnie i przy tej okazji będzie cierpiało wiele osób — zarówno winnych, budujących swą pomyślność na zbrodniczym systemie, jak i niewinnych. Stary Testament nie mówi nic o indywidualnym wiecznym losie każdego z nich, a na podstawie całego Objawienia i rozwoju nauki Kościoła możemy ufać, że każdy może dostąpić Bożego miłosierdzia.
Lektura fragmentów Pisma Świętego o klęsce wrogów ludu Bożego powinna nas skłaniać do zajmowania właściwej postawy wobec wszelkich form niesprawiedliwości. Dziś odpowiednikiem faraona z Księgi Wyjścia może być na przykład przedsiębiorca zatrudniający pracowników bez zabezpieczeń socjalnych za bardzo niskie stawki i wszyscy popierający aborcję.
Chrystus głosił nieskończoną miłość Boga do każdego człowieka, nikogo nie odrzucał, ale też wzywał wszystkich do nawrócenia i zapowiadał wieczną karę. Jeden z krakowskich teologów pisząc o sprawach ostatecznych stwierdził, że najwięcej w Nowym Testamencie o piekle jest wypowiedzi samego Jezusa. Patrząc z perspektywy czysto ludzkiej na Jego reakcję na wieść o nieszczęściach można by też zarzucić Mu nieczułość: „W tym samym czasie przyszli jacyś ludzie i donieśli Mu o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. Jezus im odpowiedział: «Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, iż to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jeruzalem? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie»” (Łk 13,1-5). Zbawiciel ani nie potępił okrucieństwa Piłata, ani nie wyraził współczucia wobec jego ofiar, ale przypomniał inną sytuację, kiedy wskutek katastrofy budowlanej zginęło osiemnastu ludzi, by wezwać wszystkich do nawrócenia. Każdemu może grozić nagła śmierć. W każdej chwili swego życia trzeba być przygotowanym na spotkanie z Bogiem. Pan Jezus przede wszystkim zwracał uwagę na wieczny los człowieka, który zależy od jego postępowania. Nawet największe doczesne nieszczęście, nagła tragiczna śmierć, jest tylko pewnym etapem, wydarzeniem w drodze prowadzącej człowieka do jego wiecznego losu.
dalej >>
opr. aw/aw