O tajemnicy Niepokalanego Poczęcia Maryi
Wśród spotkań poświęconych w ostatnim czasie Niepokalanej szczególne znaczenie miał XXI Międzynarodowy Kongres Mariologiczny i Maryjny, zorganizowany przez Papieską Akademię Maryjną, który odbył się w Rzymie w dniach 4-8 grudnia 2004 r., na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim, gdzie toczyły się obrady zgromadzeń plenarnych oraz różnych sekcji językowych. Najliczniejsza była sekcja polska, która przedstawiła 13 referatów. Ogólny temat Kongresu brzmiał: «Maryja z Nazaretu przyjmuje Syna Bożego w dziejach». W ostatnim dniu kongresu, w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, jego uczestnicy wzięli udział we Mszy św., której przewodniczył Jan Paweł II, w Bazylice św. Piotra.
Syn Boży zostaje przyjęty przez swoją Matkę w znanej z Ewangelii scenie Zwiastowania. Dzieje się to z inicjatywy Boga, który przez anioła mówi Maryi, że jest «pełna łaski», a także że «znalazła łaskę u Boga» (por. Łk 1, 28 n.). Zwiastowane poczęcie Syna będzie dziełem Ducha Świętego; dlatego «Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym» (Łk 1, 32). Wszystkim, czego Bóg oczekuje od Matki swego Syna, jest wiara. Jej postawa jest odpowiedzią na Boże działanie, Ona przyjmuje Tego, który jako pierwszy Ją przyjął poprzez wybór na Matkę. Dzięki swej wierze Maryja zasługuje na błogosławieństwo: «Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana» (Łk 1, 45). Dziecko, przyjęte przez Nią z wiarą jako Syn Boży, będzie nie tylko «owocem» Jej «żywota» (łona), ale przede wszystkim owocem Jej wiary.
O tej wierze świadczą najbardziej znane i najpełniej charakteryzujące Maryję słowa: «Oto Ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa!» (Łk 1, 38). Fiat («niech się stanie») Maryi przywodzi na myśl stwórcze słowo Boga (por. Rdz 1, 3 n.), wyraża dopełnienie tajemnicy stworzenia dzięki przyjęciu przez człowieka Słowa, które pragnie się wcielić. List do Hebrajczyków ukazuje moment Wcielenia od strony Boga, gdy wkłada w usta Chrystusa (Hbr 10, 5 n.) słowa Psalmu (Ps 40, 7 n.): «Ofiary ani daru nie chciałeś, ale Mi utworzyłeś ciało; całopalenia i ofiary za grzech nie podobały się Tobie. Wtedy rzekłem: Oto idę — w zwoju księgi napisano o Mnie — aby spełnić wolę Twoją, Boże». W tym świetle przyjęcie Syna Bożego przez Maryję jest obrazem Jego przyjęcia woli Ojca. W obu przypadkach przyjęcie kryje tajemnicę Ducha Świętego, zarówno w Maryi, która poczęła «za sprawą Ducha Świętego» (Mt 1, 18), jak i w Trójcy Przenajświętszej — osobowej miłości jednoczącej Ojca i Syna.
Przyjęcie Syna przez Maryję jest świadectwem działania Ducha Świętego... Pod krzyżem wszyscy zostaliśmy wezwani przez Ukrzyżowanego, by przyjąć Jego Matkę jako naszą. W odpowiedzi na słowo Pana Jego umiłowany uczeń przyjął Maryję «do siebie» (J 19, 27). Uczynił to w wierze, że Ukrzyżowany jest źródłem nowego życia — w Duchu, którego zapowiadały strumienie «wody żywej» z Jego przebitego boku (por. J 7, 38 i 19, 34). Znak ten wypełnił się w spotkaniu ze Zmartwychwstałym, który przekazując uczniom pokój i posyłając ich do świata, «tchnął na nich i powiedział im: 'Przyjmijcie Ducha Świętego!'» (J 20, 22). Tak oto przyjęcie Maryi dopełnia się przez przyjęcie Ducha Świętego, który Ją napełnił jako pierwszą, zaś uczniów i nas prowadzi «do całej prawdy» (J 16, 13), nie tylko o poczęciu Syna i Jego Matki, ale także naszym...
Poczęcie Jezusa było święte, gdyż objawiało w ludzkim czasie Boga po trzykroć Świętego: Syna Bożego, odwiecznie zrodzonego przez Ojca w Duchu Świętym. To poczęcie «za sprawą Ducha Świętego» dokonało się w Maryi, pozdrowionej jako «pełna łaski», na znak, że uprzednio już została Ona przygotowana do przyjęcia Syna. Należało odpowiedzieć na pytanie o początek i sposób przygotowania Matki: czy pełna łaski w momencie poczęcia Syna Bożego była już taka — święta, niepokalana — od chwili poczęcia w łonie swojej matki.
Dzieje dogmatu były burzliwe, konieczne było przezwyciężenie wyobrażeń o grzechu pierworodnym i zbawieniu, które utrudniały przyjęcie Maryjnej prawdy. W Augustyńskiej wizji jedynie Jezus, jako Syn Boży poczęty z Dziewicy, był wolny od grzechu pierworodnego; ponadto zbawienie miało zakładać powszechną grzeszność, z której łaska Chrystusa następująca po grzechu Adama wyzwalała tylko wybranych. Ale z wolna torowała sobie drogę szersza wizja: Chrystusowa łaska poprzedza grzech Adama, a jej «darmowość» nie wiąże się wyłącznie z grzesznością ludzi, tylko wynika stąd, że łaska uświęcająca daruje człowiekowi świętość samego Boga. Dlatego zbawienie jako łaska Chrystusa nie oznacza jedynie wybawienia od grzechu wcześniej popełnionego, ale — jak u Maryi — może wyrażać się jeszcze pełniej w zachowaniu od grzechu, także pierworodnego. Doprowadziło to w końcu do uroczystej definicji bł. Piusa IX, który ogłosił, że jako «prawdę przez Boga objawioną» należy przyjąć, «iż Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia — mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmocnego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego — została zachowana nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego» (Pius IX, Ineffabilis Deus).
Dogmat uwieńczył wcześniej przebytą drogę, a zarazem otworzył nowy jej etap. Uroczysta definicja nie wyczerpała Maryjnej prawdy. Wskazane zostały jedynie ramy, w których obrębie należy dalej szukać głębi misterium. Papieska bulla, ogłaszająca Niepokalane Poczęcie Maryi, zawiera rozmaite argumenty; istotne jest odwołanie się do tradycji liturgicznej: poczęcie to uważane było za święte, «ponieważ Kościół świętuje jedynie dni, którym patronują święci. Stąd też nawet te same słowa, którymi przemawia Pismo Święte na temat Mądrości nie stworzonej, przedstawiając Jej odwieczne początki, Kościół przyzwyczaił się, tak w modlitwie brewiarzowej jak i w czasie świętej liturgii, stosować i odnosić do poczęcia owej Dziewicy, które z góry zostało przewidziane jednym i tym samym postanowieniem co wcielenie Bożej Mądrości» (tamże).
Zgłębianie tajemnicy Niepokalanego Poczęcia wymaga zatem otwarcia się na Mądrość. Nowy Testament łączy ją z Wcieleniem, a szczególnie z misterium Krzyża, w którym objawia się nowe oblicze Boskiej Mądrości-Sofii — w Ewangelii, głoszącej «mądrość Bożą w tajemnicy, ukrytą, którą Bóg przed wiekami przeznaczył ku chwale naszej, tę, której nie pojął żaden z władców tego świata; gdyby ją bowiem pojęli, nie ukrzyżowaliby Pana chwały» (1 Kor 2, 7 n.). Tajemnicę wyraża najgłębiej List do Efezjan, gdzie «wieloraka w przejawach Mądrość» (3, 10), objawiająca się przez Ukrzyżowanego, rozświetla całe dzieje ludzkości, przeszłość i przyszłość: z jednej strony pozwala pojąć, iż Ojciec wybrał nas w Chrystusie jeszcze «przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem» (1, 4), a z drugiej strony wskazuje dopełnienie Wcielenia w Kościele, Kościele jako Ciele Chrystusa, Tego, który «umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić, (...) aby był święty i nieskalany» (5, 25 n.).
To z Listu do Efez-jan pochodzi słowo Boże na uroczystość Niepokalanego Poczęcia. Znajdujemy tu nowe świadectwo liturgii, dopełnienie tradycji, którą już poznaliśmy w bulli bł. Piusa IX. Nie wszystko, co w Starym Testamencie zostało powiedziane o Mądrości-Sofii, daje się zastosować do Jezusa Chrystusa. Jej Boskie cechy łączyły ją wprawdzie ze Stwórcą, jednak ona sama mówi o sobie, że została «stworzona» jako «początek» (Prz 8, 22 n.), a zatem choć poprzedza całe stworzenie, różni się też od samego Stwórcy nie stworzonego. Gdy więc arianie wykorzystali stworzone cechy Mądrości jako argument przeciw istotowej równości Słowa-Logosu (Chrystusa-Syna) z Bogiem Ojcem, pojawiła się wśród Ojców Kościoła tendencja, by wypowiedzi te łączyć z Maryją — czystym stworzeniem, obecnym i przewidzianym w odwiecznym planie Boga. Doprowadziło to stopniowo do przyjęcia Jej Niepokalanego Poczęcia. Natomiast w świetle Listu do Efezjan odkrywamy więcej. Ukryta w Bogu Mądrość-Sofia jest związana nie tylko z Jezusem i Maryją, lecz obejmuje całą ludzkość: stworzenie w Chrystusie miało ją uczynić świętą i niepokalaną, a dzięki przejściu Jezusa Chrystusa drogą krzyża otwiera się dla grzesznej ludzkości droga odrodzenia, poczynając od nowej wspólnoty Ciała Chrystusa — Kościoła.
Maryja została stopniowo rozpoznana jako najdoskonalsza personifikacja Kościoła, świętej i niepokalanej Oblubienicy Chrystusa. Dogmatyczna prawda skupia się na tym, co wyróżnia Matkę Jezusa, ściśle złączoną z tajemnicą Wcielenia. Należy dzisiaj uwzględnić także wizję stworzenia, w której działanie Stwórcy dokonuje się nie tylko przez Słowo i Ducha (por. Rdz 1, 2 n.), ale także w Mądrości. Można ją było łączyć w Nowym Testamencie zarówno ze Słowem-Chrystusem, jak i z Duchem Świętym (tak uczynił np. św. Ireneusz z Lyonu). Natomiast umieszczenie Sofii po stronie stworzenia sprzyja raczej temu, by widzieć w niej pierwotną wizję ludzkości, którą wczesne świadectwo chrześcijańskie (Drugi List Klemensa do Koryntian 14, 1 n.) określa mianem «pierwszego Kościoła, Kościoła duchowego, który został stworzony przed słońcem i księżycem», i dalej: «Był on duchowy podobnie jak nasz Jezus i objawił się w dniach ostatecznych, aby nas zbawić. Ten Kościół duchowy stał się widzialny w ciele Chrystusa».
Wielki czciciel Niepokalanej św. Maksymilian Maria Kolbe w imieniu Postaci z Lourdes — «Jestem Niepokalane Poczęcie» — rozpoznał tajemnicę Ducha Świętego. Jak owocem miłości stworzonej jest poczęcie stworzonego życia, tak Duch jako owoc miłości między Ojcem i Synem jest poczęciem nie stworzonym, pierwowzorem wszelkiego poczęcia życia we Wszechświecie: «Duch więc to poczęcie przenajświętsze, nieskończenie święte, niepokalane». Duch Święty wyraża tajemnicę miłości w Bogu z udziałem Maryi — zarówno w poczęciu Jej Syna, jak i wcześniej w Jej niepokalanym poczęciu.
Wizja św. Maksymiliana może być uznana za bliską tradycji teologicznej, łączącej Sofię z Osobą Ducha Świętego. Jednak Sofia jako stworzenie w jego początkowej, najgłębszej czystości przejawia się szczególnie w Osobach Wcielonego Syna Bożego i Jego Matki. Dlatego w słowach Niepokalanej: «Jestem Niepokalane Poczęcie», przemawia Mądrość-Sofia jako ludzka oblubienica Syna Bożego — w Duchu Świętym. A dzięki Niemu stajemy się my także «święci i nieskalani».
Ks. Jacek Bolewski SJ
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (2/2005) and Polish Bishops Conference