Komentarz kard. Dario Castrillon Hoyosa do Listu Ojca Świętego do Kapłanów na Wielki Czwartek 2000
List, który Jan Paweł II od blisko 20 lat kieruje do każdego kapłana, w Roku Wielkiego Jubileuszu wyróżnia niezwykły gest: został on podpisany w miejscu najświętszym, gdzie według tradycji Jezus zgromadził Dwunastu i ustanowił Eucharystię. O naszej więzi z Wieczernikiem można by powiedzieć to, co Psalmista mówi o więzi różnych ludów z Jerozolimą: „Pan spisując wylicza narody: Ten się tam urodził” (Ps 87 [86],6). Każdy kapłan katolicki może tak o sobie powiedzieć, ponieważ sprawuje Ucztę Ofiarną „in persona Christi” (w imieniu Chrystusa). Jezus chciał, by kapłan działał jak On sam, zjednoczony w swym działaniu z Nim samym — Kapłanem i Pośrednikiem.
Nie można zrozumieć Chrystusa i Jego Ewangelii bez uwzględniania kategorii historycznych. Nie można zrozumieć Eucharystii i kapłaństwa sakramentalnego w oderwaniu od ich źródła. Ojciec Święty zaprowadził nas do Wieczernika, a przez to do czasu i wydarzenia Uczty Paschalnej, w czasie której zostały ustanowione Eucharystia i kapłaństwo sakramentalne: dwa sakramenty związane ze sobą nierozdzielnie, tak że jeden uzasadnia istnienie drugiego.
23 marca w osobie Ojca Świętego nawiedzającego Wieczernik widzieliśmy ikonę Kapłana, Ofiarnika i Ofiary. Sprawował Boską Ofiarę i mówił: „Bierzcie i jedzcie wszyscy: to jest moje Ciało, które za was będzie wydane... Bierzcie i pijcie z niego wszyscy: to jest kielich krwi mojej... która za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów...”. Zgięty pod ciężarem grzechów całej ludzkości jako Kapłan, z Ciałem i Krwią Chrystusa, składa całego siebie, aż do ostatecznego wyniszczenia, aż dar odkupienia dotrze do każdego serca. Ojciec Święty całemu światu pokazał to wszystko, niejako zilustrował tę fundamentalną prawdę katechizmową. Być może teraz łatwiej jest zrozumieć wielkość i niezastępowalność kapłaństwa sakramentalnego.
W Wieczerniku Jan Paweł II ukazał wszystkim kapłanom podstawowe konsekwencje wypływające z misterium Eucharystii: „Sprawujmy zawsze świętą Eucharystię z żarliwą pobożnością. Spędzajmy często długie chwile na adoracji Chrystusa eucharystycznego. Eucharystia niech będzie dla nas »szkołą życia«. W ciągu stuleci liczni kapłani znajdowali w Eucharystii pokrzepienie obiecane im przez Jezusa w dniu Ostatniej Wieczerzy, sposób na przezwyciężenie samotności, pomoc w znoszeniu cierpień, pokarm dający siłę, by znów wyruszyć w drogę po każdym rozczarowaniu, wewnętrzną energię, która pozwala dochować wierności dokonanemu raz wyborowi. Świadectwo, jakie będziemy umieli dawać Ludowi Bożemu w celebracji eucharystycznej, zależy w dużej mierze od naszej osobistej więzi z Eucharystią”.
Ojciec Święty z niezwykłą delikatnością i szacunkiem zwraca się do każdego kapłana: „Z tego świętego miejsca widzę oczyma wyobraźni was, żyjących w wielu różnych częściach świata, widzę tysiące waszych twarzy, kapłanów młodszych i posuniętych w latach, przeżywających różne stany ducha: dzięki Bogu, udziałem wielu z was jest radość i entuzjazm, inni być może cierpią, zaznają zmęczenia, czują się zagubieni”.
Pragnę zakończyć te refleksje wraz z Ojcem Świętym słowami starożytnej modlitwy: „Dziękujemy Ci, Ojcze nasz, za życie i za wiedzę, które nam poznać dałeś przez Jezusa, sługę swego. Tobie chwała na wieki. Jak ten łamany Chleb rozsiany był po górach, a zebrany stał się czymś jednym, tak niech się zbierze Kościół Twój z krańców ziemi w królestwo Twoje. (...) Ty, Panie wszechmocny, stworzyłeś wszystko dla imienia swego; pokarm i napój dałeś ludziom na pożywienie, aby Ci dzięki czynili. Nam zaś darowałeś duchowy pokarm i napój, i żywot wieczny przez Syna swego (...) Tobie chwała na wieki!”.
Tłum. Ks. Roman Kempny
opr. mg/mg