O ekumenicznym aspekcie pontyfikatu Jana Pawła II pisze sekretarz Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan
Wspominając pontyfikat Jana Pawła II, musimy zwrócić uwagę na jeden z głównych aspektów jego działalności, należący do istoty posługi Biskupa Rzymu, który on sam określił w następujący sposób: «Troska o jedność chrześcijan była stałą cechą mojego pontyfikatu i w dalszym ciągu stanowi istotny priorytet mojej posługi» («Anioł Pański», 25 stycznia 2004 r., «L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 3/2004, s. 14).
Stała troska o jedność chrześcijan sprawiła, że udał się do siedziby Ekumenicznego Patriarchatu Konstantynopola z pielgrzymką jedności pod koniec listopada 1979 r.; owa troska inspirowała wiele profetycznych gestów Biskupa Rzymu; była przedmiotem jego modlitw; powodowała, że przyjmował w Rzymie w duchu szczerej przyjaźni zwierzchników i przedstawicieli wszystkich Kościołów i Wspólnot kościelnych Wschodu i Zachodu, spotykał się z innymi chrześcijanami podczas podróży, wzywał do zgody, pokoju i współpracy, ponieważ «wspólne działanie chrześcijan w społeczeństwie staje się (...) wyrazistym świadectwem, składanym razem wobec świata w imię Pana. Nabiera ono także charakteru przepowiadania, ponieważ objawia oblicze Chrystusa» (Encyklika Ut unum sint, 75).
Uznając dążenie do jedności za zadanie priorytetowe, Jan Paweł II wspierał wszelkimi sposobami badania teologiczne, które bez wyrzekania się prawdy, ukazywały pragnienie chrześcijan, by lepiej się rozumieć, ponad tym, co ich dzieli. Świadomy dystansu wprowadzonego przez podziały między chrześcijanami, nawoływał do dialogu: «dialog ekumeniczny, który pobudza strony biorące w nim udział do zadawania sobie pytań, do wzajemnego rozumienia się i wyjaśniania własnych poglądów, otwiera możliwości nieoczekiwanych odkryć. Polemiki i nieprzejednane spory sprawiły, że dwa sposoby patrzenia na tę samą rzeczywistość — choć pod różnym kątem — przekształciły się w całkowicie sprzeczne poglądy. Należy dziś znaleźć formułę, która ujmując całość rzeczywistości, pozwoli przezwyciężyć jej wizje cząstkowe i odrzucić fałszywe interpretacje» (tamże, 38).
Uznając dążenie do jedności za zadanie priorytetowe, Jan Paweł II usilnie wzywał do dokonania na nowo przeglądu historii, ponieważ leżała mu na sercu kwestia oczyszczenia się z win, obowiązującego obie strony, a także — powinność przebaczenia. W ten sposób Biskup Rzymu zainaugurował nowy braterski styl relacji, pozwalający z pogodą ducha stawić czoło pojawiającym się trudnościom, delikatnym problemom, niezrozumieniu ekumenicznych dążeń: «Potrzebne jest spokojne i czyste spojrzenie prawdy, ożywione Bożym miłosierdziem, które potrafi wyzwolić umysły i ponownie wzbudzić w każdym dobrą wolę, właśnie w perspektywie głoszenia Ewangelii ludziom wszystkich narodów i krajów» (tamże, 2).
Mając na uwadze to trudne i priorytetowe zadanie, stwierdził, że «wierzyć w Chrystusa znaczy pragnąć jedności; pragnąć jedności znaczy pragnąć Kościoła; pragnąć Kościoła znaczy pragnąć komunii łaski, która odpowiada zamysłowi Ojca, powziętemu przed wszystkimi wiekami. Taki właśnie jest sens modlitwy Chrystusa: 'ut unum sint'» (tamże, 9). W sytuacji, kiedy ut unum sint wypełnia się tylko po części i w sposób daleki od doskonałości, Jan Paweł II, schorowany, ale pogodny, osłabiony, lecz jak nigdy silny w swym postanowieniu, że aż do ostatniego dnia będzie pełnił powierzoną mu posługę, wskazuje drogę budzącą silną nadzieję, swoisty testament: do jedności, będącej darem Ducha, dąży się przede wszystkim poprzez modlitwę. Ikona Matki Bożej Kazańskiej, do której przez wiele lat modlił się z ufnością, «prosząc usilnie, aby nadszedł dzień, w którym wszyscy będziemy mogli głosić światu jednym głosem i w widzialnej komunii zbawienie naszego jedynego Pana i Jego zwycięstwo nad wszystkimi złymi i bezbożnymi siłami, które szkodzą naszej wierze i naszemu świadectwu jedności» (List Jana Pawła II do Patriarchy Aleksego II, «L'Osservatore Romano», wyd. polskie, n. 11-12/2004, s. 16), ten wspaniały wizerunek Theotókos miał na ziemi rosyjskiej jednoznacznie świadczyć o jego pragnieniu jedności. Gdy przekazywał Ekumenicznemu Patriarchatowi relikwie patriarchów i Doktorów Kościoła konstantynopolitańskiego, Jana Chryzostoma i Grzegorza Teologa, świadków wiary czczonych w całym prawosławiu, pragnął, aby za wymownym pośrednictwem tych dwóch świętych popłynęła do Pana zgodna modlitwa.
Nie sposób opisać wszystkiego, czego Jan Paweł II dokonał w ciągu prawie 27 lat pontyfikatu, aby umocnić w Kościele katolickim pragnienie jedności i otworzyć serca katolików na inne Kościoły i Wspólnoty kościelne, zgodnie z nauczaniem Soboru Watykańskiego II, które realizował on uważnie i wiernie. Nie sposób też wymienić wszystkich dokumentów papieskich, postanowień Soboru, wspólnych deklaracji, podstawowych tekstów, które nadały kierunek badaniom teologicznym, obfitej korespondencji z patriarchami i zwierzchnikami kościelnymi Wschodu i Zachodu, wielokrotnego udziału Biskupa Rzymu w radosnych i smutnych wydarzeniach innych Kościołów i Wspólnot kościelnych. Lecz uroczystości pogrzebowe na placu św. Piotra w piątek 8 kwietnia, 6 dni po jego śmierci, w pełni ukazały, że dążenie do jedności chrześcijan, będące trudnym priorytetem jego posługi, było doceniane i podzielane.
W pobliżu trumny zgromadzili się na modlitwie Ekumeniczny Patriarcha Bartłomiej, prymas prawosławnego Kościoła Finlandii metropolita Paphos, który pełni obecnie funkcję arcybiskupa prymasa cypryjskiego Kościoła prawosławnego, arcybiskup Aten i całej Grecji Wielce Błogosławiony Christodoulos, arcybiskup Tirany i całej Albanii Wielce Błogosławiony Anastas, najwyższy Patriarcha i Katolikos wszystkich Ormian Wielce Błogosławiony Karekin II, ormiański Katolikos Cylicji Wielce Błogosławiony Aram I, Patriarcha etiopskiego Kościoła prawosławnego Wielce Błogosławiony Abba Paulus, Katolikos Patriarcha Kościoła Asyryjskiego Wielce Błogosławiony Mar Dinkha IV. Patriarcha Teoktyst, który chciał przybyć do Rzymu, lecz nie pozwolił mu na to stan zdrowia i podeszły wiek, polecił dostojnikom swego Kościoła, by go reprezentowali, i powierzył im przesłanie, którego treść jest czymś więcej niż kościelną kurtuazją. «Rumuński Kościół prawosławny — napisał Patriarcha Teoktyst — bardzo wysoko cenił oddanie i stanowczość, z jakimi Papież Jan Paweł II bronił dialogu teologicznego i go popierał, i cieszy się, że Biskup Rzymu w swych relacjach z Kościołem greckokatolickim, zachowującym jedność z Rzymem, stanowczo popierał zbliżenie obu Kościołów na drodze wzajemnego zrozumienia i braterskiego dialogu. Takie dziedzictwo pozostawił nam Jego Świątobliwość wraz ze swą bardzo silną wiarą, że oba rumuńskie Kościoły będą nadal kontynuowały dialog dla dobra wszystkich, idąc drogą wskazaną nam przez samego Chrystusa, czyli drogą braterskiej miłości».
Delegacje wysokiego szczebla przysłały również wszystkie pozostałe Kościoły prawosławne oraz starożytne Kościoły Wschodu: greckoprawosławny Patriarchat Aleksandrii i całej Afryki, greckoprawosławny Patriarchat Jerozolimy, Patriarchat Moskwy, ukraiński Kościół prawosławny Patriarchatu moskiewskiego, gruziński Kościół prawosławny, serbski Patriarchat prawosławny, bułgarski Kościół prawosławny, Kościół prawosławny Czech i Słowacji, polski Kościół prawosławny, Kościół prawosławny w Ameryce, egipski Kościół koptyjskoprawosławny, syroortodoksyjny Patriarchat Antiochii i całego Wschodu, erytrejski Kościół prawosławny, Syromalankarski Kościół Ortodoksyjny (Indie). Greckoprawosławny Patriarcha Antiochii, Wielce Błogosławiony Ignacy IV Hazim, któremu choroba nie pozwoliła przybyć do Rzymu, skierował odręczne przesłanie po arabsku. Napisał w nim m.in: «Najwyższy Kapłan, 'Papież', jest nieobecny ciałem, ale pozostawił naszemu światu swego ducha (...). Niech Bóg okaże miłosierdzie Janowi Pawłowi II, który napełnił cały kosmos swą miłością, a jeszcze bardziej — swoją śmiercią».
Arcybiskup Canterbury przybył do Rzymu z liczną delegacją Wspólnoty anglikańskiej, w której skład wchodzili jego najbliżsi współpracownicy zajmujący się relacjami z Kościołem katolickim. Ponadto na pogrzebie były obecne delegacje na wysokim szczeblu wszystkich Wspólnot chrześcijańskich, z którymi Kościół katolicki prowadzi oficjalny dialog: Światowej Federacji Luterańskiej, Światowej Rady Metodystów, Światowego Aliansu Kościołów Reformowanych, Światowego Aliansu Baptystów, Światowej Konferencji Menonitów, Kościoła Chrześcijańskiego (Uczniów Chrystusa), Armii Zbawienia, Utrechckiej Unii Starokatolików.
Na placu św. Piotra był obecny nowy sekretarz generalny Ekumenicznej Rady Kościołów dr Samuel Kobia, który w maju miał złożyć Ojcu Świętemu oficjalną wizytę. Samuelowi Kobii towarzyszyli współprzewodniczący Mieszanej Grupy Roboczej Kościoła katolickiego i Ekumenicznej Rady Kościołów, luterański biskup Jonas Jonson oraz pani Teny Pirri-Simonian z zarządu generalnego Ekumenicznej Rady Kościołów.
Konferencję Kościołów Europejskich reprezentował jej sekretarz generalny.
Byli też obecni przedstawiciele Prezbiteriańskiego Kościoła Szkocji z moderatorem zgromadzenia ogólnego; przewodniczący niemieckiego Kościoła ewangelickiego biskup Wolfgang Huber, arcybiskupi przewodniczący luterańskich Kościołów Szwecji i Finlandii, luterański biskup Trondheim w Norwegii, biskup prymas polskiego Kościoła narodowego w Stanach Zjednoczonych, sekretarz generalny YMCA, delegacja «Billy Graham Organization of Evangelicals» oraz Powszechnego Przymierza Biblijnego. Nie można też zapomnieć o reprezentantach innych Kościołów i Wspólnot kościelnych obecnych w Rzymie.
Większość delegacji zaraz po przybyciu do Rzymu w czwartek 7 kwietnia złożyła w Bazylice św. Piotra hołd zmarłemu Ojcu Świętemu. Ekumeniczny Patriarcha Konstantynopola przywiózł ze Stambułu wiązankę kwiatów, którą złożył obok ciała Jana Pawła II wraz z odręcznym przesłaniem.
Trzeba się teraz poważnie zastanowić nad głębokim znaczeniem tak licznych wyrazów bliskości Kościołów i Wspólnot kościelnych z powodu «nieobecności», jak się wyraził Patriarcha Ignacy IV Hazim, Jana Pawła II. Pewne wydarzenia zaskakują, tak jak zaskakuje zawsze Duch Święty, i musimy je przyswajać powoli, aby w pełni zrozumieć ich sens. Wierzymy, że to, czego doświadczył Kościół katolicki, czyli braterskie i szczere współczucie, które Kościoły i Wspólnoty kościelne okazały wielkodusznie i bez wahania, oraz ich duchową i fizyczną bliskość można opisać słowami Jana Pawła II: «Podział powstaje na płaszczyźnie historii, w relacjach między dziećmi Kościoła, jako skutek ludzkiej nieudolności w przyjmowaniu daru, który nieustannie spływa z Chrystusa-Głowy na Jego mistyczne Ciało. Modlitwa Jezusa w Wieczerniku — 'jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno' (J 17, 21) — jest zarazem objawieniem i prośbą» (List Apostolski Novo millennio ineunte, 48). Pogrzeb Biskupa Rzymu, dzięki tak znaczącej i licznej obecności Kościołów i Wspólnot kościelnych, był objawieniem i wezwaniem. Siła dialogu, wychodzenie sobie na spotkanie, braterstwo tak często odkrywane w ciągu tych 26 lat pozwalają nam niewątpliwie razem powtórzyć: Duc in altum, idźmy dalej z nadzieją. Realność tej nadziei i jej aktualność jako programu na przyszłość są bogatym dziedzictwem posługi jedności umiłowanego Jana Pawła II.
Bp Brian Farrell
Sekretarz Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (6/2005) and Polish Bishops Conference