Nasi bracia polskokatolicy

Artykuł bpa Jacka Jezierskiego o odłamowym Kościele polskokatolickim

W XIX wieku wielu Polaków emigrowało „za chlebem", czyli w poszukiwaniu pracy i środków utrzymania. W ten sposób powstała liczna Polonia w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej. Polscy emigranci, często ludzie niewykształceni, czuli się obco na amerykańskiej ziemi. Pracowali bardzo ciężko, nie znali dobrze języka angielskiego. Tęsknili za ojczyzną, rodziną, za polską mową i polskim duszpasterstwem. Chodzili do kościołów rzymskokatolickich, gdzie Msza Święta była odprawiana po łacinie, a pieśni śpiewano po angielsku. Kazania wygłaszano również w tym języku. Duszpasterze pochodzenia irlandzkiego czy niemieckiego podczas spowiedzi nie rozumieli wyznania grzechów po polsku. Dlatego w większych skupiskach Polacy zaczęli upominać się o własne narodowe parafie i polskich księży proboszczów. Dochodziło do konfliktów pomiędzy polskimi emigrantami a miejscowymi biskupami. Tak też powstała w 1897 roku, w Scranton, w stanie Pensylwania, niezależna parafia na czele z polskim proboszczem, ks. Franciszkiem Hodurem (1866-1953).

Później doszło do zerwania wspólnoty kościelnej z biskupem i Stolicą Apostolską. Ukształtowała się nowa społeczność wyznaniowa: Polski Narodowy Kościół Katolicki w USA. Ks. Hodur otrzymał w 1907 roku święcenia biskupie w holenderskim Utrechcie. Udzielił ich starokatolicki arcybiskup. W ten sposób Kościół narodowy wszedł do grupy Kościołów starokatolickich, które nie uznają dogmatów o prymacie i nieomylności papieża, ani dogmatów o Niepokalanym Poczęciu i Wniebowzięciu Maryi.

Duchowni Kościoła narodowego próbowali przenieść i zaszczepić swój Kościół po I wojnie światowej w II Rzeczypospolitej. Przy sprzeciwie Kościoła rzymskokatolickiego ten proces był bardzo utrudniony. Władze państwowe nie zalegalizowały w pełni działalności tego Kościoła, co nastąpiło dopiero w Polsce Ludowej.

Kościół narodowy w PRL musiał formalnie zerwać więź organizacyjną ze swoją wspólnotą-matką w Ameryce. Przyjął też nową nazwę - Kościół polskokatolicki. Ateistyczne władze Polski Ludowej traktowały Kościół polskokatolicki bardzo instrumentalnie. Przede wszystkim jako narzędzie do walki z Kościołem rzymskokatolickim. Przeciwstawiano sobie duchownych i wiernych obu społeczności wyznaniowych. Kościół polskokatolicki, w zamyśle władz, miał służyć osłabieniu Kościoła rzymskokatolickiego i stanowić alternatywę dla niego.

Po roku 1989 możliwym stało się podjęcie dialogu ekumenicznego pomiędzy Kościołem polskokatolickim i Kościołem rzymskokatolickim w Polsce. Dialog ten odbywa się na różnych płaszczyznach. Przede wszystkim wymaga zaufania i szczerości, zmiany języka, odejścia od polemiki, wzajemnych oskarżeń i pomówień.

Jesteśmy dopiero u początku drogi. Potrzebny jest czas, cierpliwość, a także przyzywanie Ducha Świętego, gdyż On jest sprawcą jedności uczniów Jezusa. Przez wiek obie wspólnoty szły samodzielnie. Spotkanie i pojednanie jest jednak możliwe poprzez powracanie ku Jezusowi Chrystusowi i żywej tradycji apostolskiej.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama