O grzechu przeciw Duchowi Świętemu

Recenzja książki: W. Turek, "Grzech przeciw Duchowi Świętemu w literaturze patrystycznej"

Na naszym rynku wydawniczym ukazała się pozycja ks. Waldemara Turka pt. „Grzech przeciw Duchowi Świętemu w tradycji patrystycznej” (Wydawnictwo WAM, Kraków 2000, s. 320). Autor, młody polski patrolog, absolwent Instytutu Patrystycznego Augustinianum i Uniwersytetu Salezjańskiego w Rzymie, nawiązuje w niej do perykopy ewangelicznej Mt 12,31—32 (i tekstów paralelnych), o której już Augustyn powiedział, że „w całym Piśmie Świętym nie ma bardziej znaczącej ani trudniejszej kwestii”.

Problematyka grzechu przeciw Duchowi Świętemu zajmowała nie tylko Augustyna. Słowa Chrystusa: Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciwko Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym (Mt 12,32) zastanawiały przez wiele wieków i do dzisiaj frapują serca wierzących. Ks. W. Turek stara się prześledzić w swojej pracy, jak słowa te były odczytywane w pismach starożytnych pisarzy chrześcijańskich. Autor, ku powszechnemu zaskoczeniu, konstatuje we wstępie, że problematyka grzechu przeciwko Duchowi Świętemu w tradycji patrystycznej nie doczekała się dotąd szerszego opracowania. O wartości książki ks. Turka świadczy jednak nie tylko jej nowatorstwo, ale również fakt, że wiele tekstów dotyczących zagadnienia zostało w niej po raz pierwszy przetłumaczonych na język polski.

Autor przedstawia wypowiedzi siedmiu przedstawicieli Tradycji greckiej (Didache, Ireneusz, Orygenes, Atanazy, Bazyli, Epifaniusz, Jan Chryzostom), sześciu Tradycji łacińskiej (Tertulian, Hilary, Pacjan, Ambroży, Hieronim, Augustyn), jednego przedstawiciela literatury syryjskiej (Efrem Syryjczyk) oraz opinię zawartą w apokryficznej Ewangelii Bartłomieja. Ich wspólną cechą jest to, że nie sprowadzają grzechu przeciwko Duchowi Świętemu do jednego słowa, jednego bluźnierstwa, jak mogłyby to sugerować słowa Chrystusa: Jeśli powie [słowo] przeciwko Duchowi Świętemu..., ale widzą w nim pewną postawę, pewien stan polegający ogólnie na odrzuceniu łaski. Zdaniem Ireneusza na przykład (zm. ok. 203), grzeszy przeciwko Duchowi Świętemu ten, kto odrzuca Jego działalność w grupach powstających i działających w Kościele. Inni autorzy, jak chociażby Ambroży (zm. 397), podkreślający ważność zachowania jedności z Kościołem, nazywają grzechem przeciwko Duchowi Świętemu herezje, schizmy i wszystko, co rozdziera założoną przez Chrystusa wspólnotę. Każdy inny grzech — zdaniem Ambrożego — skierowany jest przeciwko pojedynczemu człowiekowi, natomiast herezje i schizmy przeciwko całości Kościoła, stąd więc ich ogromny ciężar gatunkowy. Podobne wypowiedzi spotkamy również u Augustyna (zm. 430); kluczową rolę w nauce o grzechu przeciw Duchowi Świętemu odgrywa jednak u niego pojęcie zatwardziałości serca, przejawami której są uporczywe odrzucanie łaski, trwanie w grzechu, brak skruchy i pokuty. Biskup Hippony przesuwa zatem punkt ciężkości z czynów zewnętrznych na wewnętrzną relację, a raczej brak relacji człowieka z Bogiem.

Oprócz warstwy historyczno-egzegetycznej, książka ks. Turka posiada również wartość homiletyczno-duszpasterską. Ponieważ perykopa o grzechu przeciwko Duchowi Świętemu odczytywana jest w kościołach trzy razy w ciągu roku liturgicznego, zgromadzony materiał może posłużyć kapłanom jako pomoc homiletyczna. Dla nas wszystkich ważne jest natomiast jej pełne nadziei przesłanie, które autor wydobył z nauczania Augustyna, że grzech przeciw Duchowi Świętemu nie może być rozpoznany w człowieku, dopóki pozostaje on przy życiu...

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama