Kalendarium życia Karola Wojtyły (gimnazjum)

Fragmenty biografii

Kalendarium życia Karola Wojtyły (gimnazjum)

ks. Adam Boniecki

Kalendarium życia Karola Wojtyły

ISBN: 83-7006-834-0
wyd.: Wydawnictwo ZNAK 2010

Spis wybranych fragmentów
Wstęp do II wydania, Adam Boniecki
Wprowadzenie, Adam Boniecki
kalendarium
Rodzina. Lata szkolne
Gimnazjum
Studia na Wydziale Filozoficznym UJ
Lata okupacji
Studia teologiczne

GIMNAZJUM

Jako młody ksiądz pełniłem przez trzy lata obowiązki wikarego w Wadowicach. W roku 1930 polecono mi tymczasowe nauczanie religii w miejscowym gimnazjum. Okazało się, że stały katecheta gimnazjalny był przeciążony godzinami lekcyjnymi i trzeba było mu pomóc. I tak trafiłem do klasy pierwszej, i tak zaczęła się moja długoletnia znajomość z jej uczniem, Karolem Wojtyłą. Kto dzisiejszego Ojca Świętego poznał w wieku dojrzałym, ten zapamięta Go jako człowieka słusznego wzrostu, szczupłego, o szczupłej, ściągniętej twarzy, i nie przyjdzie mu na myśl, że dziesięcioletni Karol Wojtyła mógł wyglądać zgoła inaczej. Był to chłopiec, owszem, dość wysoki, ale raczej grubasek. Chłopiec bardzo żywy, bardzo zdolny, bardzo bystry i bardzo dobry. Z usposobienia optymista, choć przy uważniejszym spojrzeniu dostrzegało się w nim cień wczesnego sieroctwa. Poznałem go w niedługi czas po śmierci matki. Wyróżniał się tym, że był bardzo lojalny w stosunku do kolegów, a z gronem nauczycielskim nie miał konfliktów. Uczył się dobrze. Moje z nim kontakty gimnazjalne trwały zaledwie jeden rok. Ale nie zostały zerwane. Zbliżył nas ołtarz. Karol Wojtyła był gorliwym ministrantem. Zbliżył nas, jak mi się wydaje, także konfesjonał. I rozmowy, i wzajemne odwiedziny. W ten sposób poznałem ojca mego ucznia i ministranta, pana porucznika Wojtyłę, zatrudnionego pracą administracyjną w stacjonującym w Wadowicach 12 Pułku Piechoty. Nie widziałem go nigdy w mundurze; poznałem go zresztą, gdy już przeszedł na emeryturę. Był człowiekiem niemłodym. Prowadził sam gospodarstwo domowe i z wielką troskliwością oddawał się wychowaniu syna. Pamiętam, że ojciec i syn stołowali się u sąsiadów. W domu nie przelewało się. Życie wiedli bardzo skromne. (...) po krótkim pobycie w Wadowicach zostałem przeniesiony na wikariat Katedry Wawelskiej. (...) (Ks. Kazimierz Figlewicz, „TP” 44/1976)

31 I 1931 Uczeń pierwszej klasy Państwowego Gimnazjum Męskiego im. Marcina Wadowity w Wadowicach (na ul. Mickiewicza) na pierwsze półrocze otrzymuje wszystkie oceny bardzo dobre (z wyjątkiem ćwiczeń cielesnych — dobry).

Rozpoczyna w tym półroczu naukę języka niemieckiego. Niemieckiego nauczył go ojciec. Ojciec również opracował dla Karola słownik polsko-niemiecki. (Wg relacji ustnej świadków)

27 VI 1931 Kończy pierwszą klasę gimnazjum typu neoklasycznego z ogólnym wynikiem bardzo dobrym. Ze wszystkich przedmiotów: bardzo dobrze. Opuszczonych godzin usprawiedliwionych 7.

Wrzesień 1931 Rozpoczyna II klasę w gimnazjum im. M. Wadowity. Na pierwsze półrocze otrzymuje wszystkie oceny bardzo dobre.

Informacje zachowane w dokumentach szkoły:

(Poniżej zamieszczone informacje dotyczące Karola Wojtyły, ucznia Gimnazjum im. Marcina Wadowity w Wadowicach zachowane w dokumentach szkoły wyszukał i wypisał p. dr Gustaw Studnicki z Wadowic. W 1984 roku zebrany materiał przekazał uprzejmie autorowi Kalendarium, pozostawiając wolną rękę w wykorzystaniu ich przy opracowywaniu drugiego wydania książki).

Rok szkolny 1931/32

Kl. II utworzenie sołtysostwa i wybory do zarządu odbyły się zaraz na początku roku szkolnego. Skład zarządu sołtysostwa: sołtys: Karol Wojtyła, pisarz: Piotrowski Włodzimierz, gospodarz: Zięba Tadeusz. (Sprawozdanie Dyrekcji Gimn. im. Marcina Wadowity 1931/32, s. 35)

Koło historyków. Lektury i referaty historyczne. Kl. II. Z wypisów historycznych itp. Gielas Michał, Kęsek Wiktor, Latko Tadeusz, Pawelski Aleksander, Wawrykiewicz Marian, Wojtyła Karol. (...) Wojtyła Karol: Pułaski. Młodość Dąbrowskiego. Mapkę bitwy grochowskiej narysował Wojtyła Karol. (Sprawozdanie Dyrekcji Gimn. im. Marcina Wadowity 1931/32, s. 43)

Wychowanie gospodarcze: (...) kilku uczniów ma wkłady w Kasie Komunalnej w Wadowicach i w P.K.O., najwięcej Wojtyła Karol z kl. II: 266.36 zł. (Sprawozdanie Dyrekcji Gimn. im. Marcina Wadowity 1931/32, s. 5)

Lekcja pokazowa odbyła się w klasie II o Pułaskim w Ameryce. Po powtórzeniu materiału z poprzedniej lekcji uczeń Wojtyła Karol zreferował krótko wyjątek z wypisów historycznych Geberta i Gebertowej pt. „Pułaski w Ameryce”... (Sprawozdanie Dyrekcji Gimn. im. Marcina Wadowity 1931/32, s. 30)

Sprawozdanie z czynności Komitetu Rodzicielskiego. (...) Dokonano wyboru nowego Komitetu, w skład którego weszli jako: (...) Członkowie: (...) Dr Przybyło, por. Wojtyła. (Sprawozdanie Dyrekcji Gimn. im. Marcina Wadowity 1931/32, s. 62)

Czerwiec 1932 Kończy klasę II. Wszystkie oceny bardzo dobre, przy ocenie z języka polskiego dopisano w Katalogu: „ze szczególnym zamiłowaniem”.

W lecie 1932 Z parafialną pielgrzymką na Jasnej Górze.

Wrzesień 1933 Rozpoczyna III klasę w gimnazjum im. M. Wadowity. Na pierwsze półrocze otrzymuje wszystkie oceny bardzo dobre.

Informacje zachowane w dokumentach szkoły:

Rok szkolny 1932/33

Klasa III. Z początkiem roku szkolnego ukonstytuowała się gmina klasowa z Wojtyłą, jako sołtysem na czele. (Sprawozdanie Dyrekcji Gimn. im. Marcina Wadowity 1932/33, s. 33)

Celem urządzenia wieczornicy abstynenckiej i uroczystości złożenia przyrzeczenia zwołano Komitet, który ułożył program uroczystości i wieczornicy. Uroczystość odbyła się 18 lutego z następującym programem: (...) 3. Deklamacja Wojtyły z kl. VIIIa (Sprawozdanie Dyrekcji Gimn. im. Marcina Wadowity 1932/33, s. 49). Nb. powinno być: „z kl. III”. Innego Wojtyły wówczas w szkole nie było.

5 XII 1932 Śmierć brata Edmunda Wojtyły.

Zmarł, zaraziwszy się od pacjentki szkarlatyną podczas epidemii tej choroby. Był lekarzem, sekundariuszem Szpitala Miejskiego w Bielsku. Karol odwiedzał brata. Wg relacji przyrodniej siostry ojca Stefanii zabawiał chorych urządzając dla nich „teatr jednego aktora”. Zapis w księdze cmentarnej w Bielsku: „Wojtyła Edmund lekarz. 5 XII 1932 (Todestag) grobowiec rezerwowy 10 XI 1934 Krakau”. Napis na grobowcu w Krakowie na cmentarzu wojskowym: „Dr Edmund Wojtyła sekundariusz Szpitala Miejskiego w Bielsku ur. 23 VIII 1906 † 4 XII 1932 jako ofiara swego zawodu, poświęcając swoje młode życie cierpiącej ludzkości” (niezgodność dat!).

Protokół z trzydziestego pierwszego zwyczajnego publicznego posiedzenia Rady miasta Bielska, z dnia 22 grudnia 1932 roku. Przewodniczący: burmistrz dr Kobiela, Sekretarz st. oficjał Józef Kopaczko. Punkt 5 porządku dziennego: złożenie kondolencji p. Wojtyle, ojcu tragicznie zmarłego lekarza Powszechnego Szpitala Miejskiego. Nim przystąpiono do spraw wymienionych w porządku dziennym, przewodniczący wygłosił przemówienie dla uczczenia pamięci zmarłego lekarza. Oto dosłowny tekst przemówienia:

Dnia 4 grudnia br. zmarł po ciężkiej, choć tylko 4 dni trwającej chorobie na ciężką septyczną płonicę lekarz sekundarjusz Powszechnego Szpitala Miejskiego dr Edmund Wojtyła. Tej zabójczej dla niego choroby nabawił się przy łożu szpitalnym ciężko chorej na płonicę pacjentki, którą chciał wyrwać ze szponów śmierci, jednak bezskutecznie. Ofiarność swą i nadzwyczajną obowiązkowość przypłacił natomiast swym młodym życiem. Śp. dr Wojtyła urodził się w Krakowie w 1906 roku. Ukończył celująco gimnazjum w Wadowicach, studiował następnie w Krakowie, składając z wyróżnieniem wszystkie egzamina i jako jeden z pierwszych promował się na doktora medycyny w maju 1930 roku, poczem po parumiesięcznej praktyce na klinice dziecięcej w Krakowie objął z dniem 1 IV 1931 r. stanowisko lekarza sekundarjusza w Powszechnym Szpitalu Miejskim w Bielsku.

Szczęśliwy był, że znalazł miejsce i pole do pogłębienia swych szerokich wiadomości i ulubionej pracy zawodowej, że spełniły się jego pragnienia być podporą dla czcigodnego ojca, którego był chlubą, oraz że będzie mógł zastąpić przedwcześnie zmarłą matkę ukochanemu młodemu bratu. Z zapałem i oddaniem jął się powierzonej mu pracy, aż zwaliła go zdradziecka choroba. Śp. dr Wojtyła starał się zawsze swoim chorym nieść pomoc nie tylko swą głęboką wiedzą, którą stale pogłębiał przez ciągłe studja, ale starał się także zawsze być dla nich współczującym bratem, co wszyscy cenili i uznawali. W zmarłym przedwcześnie doktorze Wojtyle traci społeczeństwo bielskie nieprzeciętnego lekarza, od którego ludzkość bardzo wiele mogła się spodziewać.

Dla jego osoby i ofiarnej pracy oraz zalet jego wzniosłego charakteru zachowamy dozgonną pamięć.

Cześć Jego pamięci!

Powyższego przemówienia wysłuchała Rada gminna w skupieniu powstawszy za przykładem przewodniczącego z miejsc.

(Z protokołu posiedzeń Rady Miejskiej miasta Bielska. Tekst odnaleziony przez Franciszka Jężaka, opublikowany w Kalendarzu Beskidzkim 1985, Towarzystwo Miłośników Ziemi Bielsko-Bialskiej, s. 83)

22 XII 1932 Na pierwsze półrocze w klasie III — wszystkie oceny bardzo dobre. Opuścił 30 godzin lekcyjnych — wszystkie usprawiedliwione.

14 VI 1933 Kończy klasę III, wszystkie oceny bardzo dobre. Opuścił 51 godzin, wszystkie usprawiedliwione.

W latach 1932—1938 uczęszczałem do Gimnazjum (...) razem z Karolem Wojtyłą, co więcej, większość tych lat siedziałem w jednej z nim ławie, w konsekwencji odrabiałem razem lekcje w domu Karola (...). Otóż Karol miał taki zwyczaj, że po przepracowaniu każdego przedmiotu wychodził do drugiego pokoju i stamtąd wracał po kilku minutach. Kiedyś drzwi były niedomknięte i zauważyłem, że Karol modli się na klęczniku... (Mgr inż. Antoni Bohdanowicz, Sopot. Według zachowanych dokumentów p. Bohdanowicz uczęszczał do Gimn. im. M. Wadowity poczynając od kl. III)

10 VIII 1933 W kościele parafialnym w Wadowicach odbyło się pożegna-nie wikarego i katechety ks. Kazimierza Figlewicza. Po mszy św. słowa po-żegnania w imieniu ministrantów wygłosił Lolek Wojtyła (por. „Dzwonek” 37/1933).

Wrzesień 1933 Rozpoczyna IV klasę w gimnazjum im. M. Wadowity. Na pierwsze półrocze otrzymuje wszystkie oceny bardzo dobre, z wyjątkiem języka polskiego i łaciny, z których otrzymuje dobrze. Jest początek szkolnej nauki łaciny. Uczęszcza też na nadobowiązkowy rysunek. W pierwszym półroczu opuszczonych 12 godzin.

Informacje zachowane w dokumentach szkoły:

Rok szkolny 1933/34:

Na zebraniach członkowie (szkolnego koła Ligi Obrony Przeciwlotniczej i Przeciwgazowej) przechodzą kurs drużyn ratowniczych (...). Ćwiczenia prowadził Drozdowski Bolesław z kl. VIII. Ćwiczenia te poprzedzały słowa pogadanki uświadamiającej. I tak wygłoszono: (...) „Obrona przeciwgazowa miasta” Wojtyła K. dn. 12 II 34. (Sprawozdanie Dyrekcji Gimn. im. Marcina Wadowity 1933/34, s. 18)

Wspólne akcje: (...) 2) W tygodniu LOPP od 3—10/VI 34 urządziło Koło poranek z następującym programem: 1) Wiązanka pieśni (orkiestra gimn.), 2) Referat propagandowy (Balon Wł.), 3) Chór gimn., 4) Deklamacja (Wojtyła K.), 5) Pokaz walki chemicznej na dziedzińcu gimn. (Sprawozdanie Dyrekcji Gimn. im. Marcina Wadowity 1933/34, s. 18)

15 VI 1934 Kończy klasę IV z wszystkimi ocenami bardzo dobrymi. Przy ocenie z religii dopisano „ze szczególnym zamiłowaniem”. W drugim półroczu opuścił 14 godzin, wszystkie nieobecności usprawiedliwione.

Wrzesień 1934 Rozpoczyna klasę V. Pierwsze półrocze — wszystkie oceny bardzo dobre, także z języka greckiego, którego naukę rozpoczął w tej klasie. Nie ma już nadobowiązkowego rysunku.

Informacje zachowane w dokumentach szkoły:

Rok szkolny 1934/35

Zbiórkę na Fundusz Szkolnictwa Polskiego Zagranicą zainauguruje się odczytem, jaki dla młodzieży wygłosił uczeń klasy V, Wojtyła (książka protokołów Rady Pedagogicznej z lat 1934—39, prot. posiedzenia z 12 lutego 1935).

Do deklamacji przygotuje ucznia kl. V Wojtyłę prof. Babiński (książka protokołów Rady Pedagogicznej z lat 1934—39, prot. nadzwyczajnego posiedzenia Rady Pedagogicznej w sprawie hołdu młodzieży w dzień pogrzebu Marszałka w dniu 16 maja 1935).

Dnia 18 II wygłosił do uczniów całego Zakładu Wojtyła uczeń klasy Va o szkolnictwie polskim zagranicą. (Sprawozdanie Dyrekcji Gimn. im. Marcina Wadowity 1934/35, s. 35)

Akcja zespołu strażowego (chodzi o organizację szkolną zwaną „Strażą Przednią”) na terenie Zakładu (...). Zespół strażowy organizuje również poranek 3-majowy, na którym przemawiał ob. Wojtyła (Sprawozdanie Dyrekcji Gimn. im. Marcina Wadowity 1934/35, s. 17)

15 VI Kończy V klasę gimnazjum, ze wszystkimi ocenami bardzo dobrymi. W drugim półroczu opuścił 1 godzinę szkolną.

Wrzesień 1935 Rozpoczyna klasę VI. Pierwsze półrocze — wszystkie oceny bardzo dobre. Opuszczone — 4 godziny.

15 IX 1935 Ćwiczenia w oddziale przysposobienia wojskowego.

Informacje zachowane w dokumentach szkoły:

Rok szkolny 1935/36

9 listopada 1935 roku teatr szkolny wystawił „Antygonę”: Przedstawienie, które odbyło się dla szkół średnich przed południem, poprzedziło słowo wstępne p. Dyrektora Jana Królikiewicza, oraz deklamacje kol. Wojtyły. Przedstawienie powtórzono tego samego dnia wieczorem dla szerokiej publiczności” (Sprawozdanie Dyrekcji Gimn. im. Marcina Wadowity 1935/36, s. 5). Spektakl przygotowano przy współudziale żeńskiego gimnazjum im. Mościckiej. Karol Wojtyła grał Hajmona.

14 XII 1935 Zostaje przyjęty do Sodalicji Mariańskiej (zapis w Złotej Księdze Sodalicji Mariańskiej uczniów Gimnazjum Męskiego im. Marcina Wadowity w Wadowicach). Według ustnej relacji ks. kan. Edwarda Zachera Karol Wojtyła był kandydatem do Sodalicji Mariańskiej od 1933 roku.

29 II 1936 Teatr szkolny wystawił Śluby panieńskie, Karol Wojtyła wystąpił w roli Gucia. (Wg relacji Haliny Kwiatkowskiej z d. Królikiewiczówny oraz prof. Kazimierza Forysia)

26 IV 1936 Wybrany prezesem Sodalicji Mariańskiej uczniów Gimnazjum Męskiego im. Marcina Wadowity (według Złotej Księgi przechowywanej w archiwum parafii wadowickiej). Prezesem Sodalicji pozostał przez dwie kadencje: 26 IV 1936—18 IV 1937 i 18 IV 1937—20 III 1938.

20 VI 1936 Kończy klasę VI, wszystkie oceny bardzo dobre. Opuścił 3 dni szkolne.

Wrzesień 1936 Rozpoczyna klasę VII. Pierwsze półrocze — wszystkie oceny bardzo dobre. Nie opuścił ani jednej godziny.

W ciągu tego roku jest współreżyserem wystawionej w Domu Katolickim Nie-Boskiej Komedii. W przedstawieniu gra rolę Hrabiego Henryka.

Mam wiele wspomnień z Wadowic, gdzie wypożyczaliśmy sobie nawzajem rekwizyty i kostiumy teatralne, gdyż ja byłem kierownikiem amatorskiego zespołu w naszym prywatnym gimnazjum w Wadowicach, a On kierownikiem zespołu w gimnazjum państwowym. (...) Jednego razu wypożyczyłem Mu wspaniały fotel używany w wielkie święta dla celebransa. Gimnazjum państwowe miało grać Apokalipsę św. Jana. Student Wojtyła był Janem. Ówczesny przeor, ojciec Gabriel, widząc nieznajomego chłopaka niosącego na głowie tak cenny mebel myślał, że to złodziej i zaczął na niego wołać: Brzydaku, skąd to wziąłeś!... (O. Bogusław Woźnicki, karmelita bosy) (Relacja chyba nieścisła — to w Domu Katolickim pod kierunkiem ks. Zachera w 1937 roku wystawiono Apokalipsę św. Jana)

Informacje zachowane w dokumentach szkoły:

Rok szkolny 1936/37

W lutym 1937 wystawiono „Balladynę”. Karol Wojtyła grał dwie role: Kirkora i von Kostryna; tę drugą objął w ostatniej chwili, gdyż uczeń grający Kostryna nie mógł brać udziału w przedstawieniach.

W czerwcu 1937 wystawiono w parku wadowickim „Sobótkę” Jana Kochanowskiego.

Opłacana przez ucznia kl. VII Karola Wojtyłę taksa administracyjna: w I półroczu — 70 zł., w II półroczu — 50 zł.

5 VII 1937 Hermanowice, kończy obóz (kurs) starszych przysposobienia wojskowego i uzyskuje II stopień z wynikiem pomyślnym, z ogólną oceną: dobry.

Wrzesień 1937 Rozpoczyna maturalną klasę VIII. Pierwsze półrocze — oceny bardzo dobre z wyjątkiem historii i fizyki z chemią (dobre), opuścił 5 godzin.

Informacje zachowane w dokumentach szkoły:

Rok szkolny 1937/38

Sztukę Wyspiańskiego „Zygmunt August” wystawiono z okazji imienin pana prezydenta RP (Ignacego Mościckiego — 1 II 1938). Młodzież wzięła udział w nabożeństwie w kościele parafialnym. Po nabożeństwie udano się do „Sokoła” na uroczystą akademię, na program której złożyły się (...) oraz przedstawienie „Zygmunt August” (...) Przedstawienie to zostało powtórzone w dniu 2 lutego zamiast akademii dla publiczności, od której pozyskało ogólne uznanie. (Sprawozdanie Dyrekcji Gimn. im. Marcina Wadowity 1937/38, s. 52)

Karol Wojtyła wystąpił w roli tytułowej i wraz z opiekunem kółka dramatycznego mgr. Kazimierzem Forysiem zajmował się inscenizacją i reżyserią przedstawienia.

W dniu 17 II 1938 r. L.M.K. urządziła poranek w „Sokole” z okazji zaślubin Polski z morzem. Na program złożyło się przemówienie Wojtyły z kl. VIII, deklamacja chóralna uczniów oraz orkiestra gimnazjalna. (Sprawozdanie Dyrekcji Gimn. im. Marcina Wadowity 1937/38, s. 52)

Pod koniec tego okresu został zorganizowany konkurs recytatorski pod auspicjami znanej aktorki Kazimiery Rychterówny, która też zasiadała w jury. Pierwsze miejsce zajmuje Halina Królikiewiczówna (późniejsza aktorka Kwiatkowska), drugie Karol Wojtyła. Wojtyła wybrał do konkursowej recytacji trudny tekst Promethidiona Norwida.

Teatr gimnazjalny wyjeżdżał z przedstawieniami do Andrychowa i Kalwarii. Uczniowie-aktorzy jeździli do Krakowa do teatru. (Wg relacji Haliny Kwiatkowskiej z d. Królikiewiczówny oraz prof. Kazimierza Forysia)

6 V 1938 Książę metropolita Adam Stefan Sapieha wizytuje Gimnazjum im. Marcina Wadowity w Wadowicach. Pod tą datą wpisuje się w Złotej Księdze Sodalicji Mariańskiej. Na powitanie arcybiskupa mowy wygłosili prof. Szeliski i Wojtyła uczeń kl. VIII. (Z kroniki Gimnazjum im. Marcina Wadowity)

Według relacji ówczesnego prefekta, obecnego proboszcza Wadowic ks. kan. Zachera, Książę Metropolita zwrócił uwagę na przemawiającego maturzystę i wypytywał prefekta, czy Karol Wojtyła nie zamierza wstąpić do seminarium. Zmartwił się usłyszawszy odpowiedź, że wybranym przez Wojtyłę kierunkiem studiów ma być polonistyka.

Maj 1938 Przyjmuje sakrament bierzmowania — świadkiem Jego jest ojciec przyjaciela p. Siłkowski.

W tym okresie poznał Mieczysława Kotlarczyka, nauczyciela w prywatnym gimnazjum karmelitów. Był częstym gościem w mieszkaniu naprzeciwko państwowego gimnazjum. Godzinami rozmawiali o teatrze, literaturze, filozofii. (Według relacji p. Kotlarczykowej)

Opłacana przez ucznia kl. VIII Karola Wojtyłę taksa administracyjna: w I półroczu — 50 zł, w II półroczu — 70 zł.

Tak Go zapamiętali:

Byłem jego kolegą przez cały okres gimnazjalny. Przerastał nas swoim sposobem myślenia i zainteresowaniami o głowę. Jakkolwiek brał chętnie udział w wycieczkach, międzyklasowych meczach piłki nożnej, były to dla Niego epizody, gdy nam wypełniały większość czasu. Był przy tym bardzo lubiany i miał mir. Jakoś dawał nam do zrozumienia, że szkoda czasu na byle jakie sprawy. (...)

Jego ojciec był człowiekiem uroczym. Niesłychanie zdyscyplinowany wewnętrznie, tego samego wymagał od Karola. Był dla syna przedobry. Zastępował Mu matkę, która nie żyła. Zajmował się praniem, cerowaniem. Na obiady chodzili do jadłodajni, śniadania i kolacje jadali w domu. Ich sytuacja materialna była taka, że nie przelewa-ło się, chociaż ojciec miał zupełnie przyzwoitą emeryturę wojskową. (Wg relacji Zbigniewa Siłkowskiego, kolegi gimnazjalnego zamieszkałego w Wadowicach. Por. „TP” 43/1978)

Był niesłychanie solidny i obdarzony niewątpliwym talentem humanistycznym. Umiał porwać kolegów do pracy w teatrze, którym sam żył. Graliśmy w sali Domu Katolickiego, wyjeżdżaliśmy „na prowincję”, np. do Andrychowa. Był bardzo religijny, pobożny. Codziennie przed i po szkole wstępował do kościoła. Był prezesem Sodalicji Mariańskiej w gimnazjum. Potem zjawiał się na zjazdach byłych maturzystów. (Profesor gimnazjum Kazimierz Foryś. Por. „TP” 44/1978)

Pamiętam, jak jadał u nas śniadania. On inkasował pieniądze, które za posiłki wpłacali uczniowie. Czasem pytali, czemu On? Odpowiadałam: bo Karol z was najporządniejszy. (Zofia Warmuz, córka woźnego gimnazjum wadowickiego Jana Dudka. Por. „TP” 43/1978)

OCENY UCZNIA KAROLA WOJTYŁY

z gimnazjum im. Marcina Wadowity w Wadowicach

na podstawie zachowanych dokumentów opracował i przekazał autorowi Kalendarium dr Gustaw Studnicki (34—100 Wadowice, ul. Słowackiego 2)

* z dopiskiem w dzienniku ocen: „ze szczególnym zamiłowaniem

 

14 V 1938 Egzamin dojrzałości.

...po ukończeniu nauki w Państwowym Gimnazjum im. Marcina Wadowity w Wadowicach, do którego był przyjęty w czerwcu 1930 r., zdawał w dniu 14 maja 1938 gimnazjalny zwyczajny egzamin dojrzałości nowego typu klasycznego (...)

...otrzymał następujące oceny ostateczne z przedmiotów egzaminacyjnych: z religii — bardzo dobre, z języka polskiego — bardzo dobre, z języka łacińskiego — bardzo dobre, z języka greckiego — bardzo dobre, z języka niemieckiego — bardzo dobre. Poza tym uzyskał ostateczne oceny roczne w klasach VI—VIII z przedmiotów następujących: z historii wraz z nauką o Polsce współczesnej — bardzo dobre, z propedeutyki filozofii — bardzo dobre, z ćwiczeń cielesnych — bardzo dobre, z higieny — bardzo dobre. Państwowa Komisja Egzaminacyjna uznała Wojtyłę Karola Józefa za dojrzałego do studiów wyższych i wydaje mu niniejsze świadectwo. Wadowice 14 maja 1938. Przewodniczący Komisji Egzaminacyjnej Jan Królikiewicz, członkowie: ks. dr Edward Zacher, Tadeusz Szeliski, Józef Titz (z języka niemieckiego), mgr Kazimierz Foryś (z języka polskiego), Zbigniew Czaderski (z języka łacińskiego). (Świadectwo dojrzałości — z pieczątką „przedłożono przy wpisie na Wydział Filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego dnia 22 VI 1938”. Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie)

27 V 1938 Karol Wojtyła przemawia w imieniu maturzystów, dziękując wychowawcom i zapewniając, że w dalszym życiu będą się kierować otrzymanymi w szkole wskazaniami. (Archiwum Gimn. im. Wadowity w Wadowicach)

20 VI—17 VII 1938 „Poborowy z cenzusem Wojtyła Karol, Józef, Hubert (...) odbył służbę pracy w 7 Batalionie 9 Kompanii Junackich Hufców Pracy w Zubrzycy Górnej.”

12 VII 1938 Otrzymuje legitymację uprawniającą do noszenia odznaki pamiątkowej Junackich Hufców Pracy (nr 62).

Będąc w Zubrzycy jako biskup pomocniczy abpa Baziaka, ks. biskup Wojtyła udzielał tam sakramentu bierzmowania. Wtedy wspomniał, że zna Zubrzycę: „pracowałem tu jako junak przy budowie drogi Zubrzyca—Krowiarki”. Zażartowałem, że pewnie dlatego ta droga jest taka zła. Odpowiedział, że w grupie junaków on skrobał ziemniaki. Kwaterował w domu gospodarza Misińca. Zachowało się zdjęcie, jak junak Wojtyła służy do mszy św. (Relacja ks. Franciszka Skorupy)

Lato 1938 Przeprowadzka wraz z ojcem do Krakowa. Zamieszkali w domu rodziny Kaczorowskich w dwóch pokoikach z kuchnią niemal w suterenie, na Dębnikach w Krakowie, ul. Tyniecka 10.

dalej >>

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama