W 20 lat od męczeńskiej śmierci o. Zbigniewa Strzałkowskiego i o. Michała Tomaszka
Wiesław Bar OFMConv Dialogi z męczennikami |
|
Poznając najważniejsze wydarzenia z życia Sług Bożych, pomyśl o tym, co i dla Ciebie jest ważne. Podobnie jak Ty urodzili się w Polsce, mieli swoje małe ojczyzny — miejsca urodzenia i wzrastania. Nosisz też imię, które nie tylko odróżnia, ale i znaczy. Im dano: Zbigniew Adam oraz Michał. Chodzisz lub chodziłeś do szkoły, tak jak oni. Stanąłeś lub staniesz przed pytaniem: „co dalej?” Oni pytali „Panie, co chcesz, abym czynił?”; i odpowiedzieli jak św. ŹFranciszek z Asyżu. Podjęli misyjne dzieło, najpierw w zakonie. Ty też masz swoją misję — w rodzinie (i to bez względu na wiek), w szkole, w miejscu pracy, w miejscu zamieszkania, a może... jak oni odpowiesz: ubogim nieść dobrą nowinę, więźniom głosić wolność, a niewidomym przejrzenie, uciśnionych odsyłać wolnymi i obwoływać czas łaski Pana... (zob. Łk 4,18-19).
Czytając 15 dialogów — napisanych na 15-lecie śmierci o. Zbigniewa i o. Michała na podstawie listów, dokumentów oraz osobistych spotkań — zostań ich uczestnikiem i pobudzony przykładem Sług Bożych twórz własną piękną historię Człowieka realizującego powołanie do doskonałości — „Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5,48), nie biorąc wzoru z tego świata, lecz przemieniając się przez odnawianie umysłu, by umieć „rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu miłe i co doskonałe” (Rz 12,2) i pamiętając, że „każdy wierny powołany jest do świętości i do działalności misyjnej” (Jan Paweł II, Redemptoris missio, nr 90).
Zbigniew: Urodziłem się 3 lipca 1958 r. w powiatowym Tarnowie, ale wzrastałem we wsi Zawada. Położona jest ona na południowym stoku i szczycie Góry św. Marcina (384 m n.p.m.). Lokowana była już w XIV wieku i przez trzy kolejne — do końca XVI — nosiła nazwę Podgrodzia, bo faktycznie taką pełniła rolę dla obronnego zespołu Leliwitów Tarnowskich, zajmującego północno-zachodni stok wspomnianej Góry. Po zamczysku pozostały ruiny, podobnie po grodzisku, którego elementy datuje się nawet na IX wiek. Administracyjnie wieś przynależy do gminy Tarnów, województwa małopolskiego.
Na szczycie góry, w otoczeniu bardzo starych lip, wznosi się także historyczny kościół. Drewniany, wzniesiony w XV w., dedykowany został św. Marcinowi, biskupowi. On jest też patronem parafii. Najstarsze zachowane o niej wzmianki pochodzą z 1326 r. Miał ją erygować późniejszy św. Stanisław, biskup krakowski, męczennik, a znieść i dołączyć do parafii kolegiackiej w Tarnowie — bp Piotr Wysz w 1400 r. Na powrót stała się samodzielną parafią w 1980 roku.
Kościół — od sześciu wieków milczący świadek modlitwy i życia duchowego wielu pokoleń — jest gotycki, drewniany, kryty gontem, ze słupową wieżą, wyposażony w nieco późniejsze, ale także zabytkowe elementy. W ołtarzu głównym, z pierwszej połowy XVII w., w centrum — oprócz historycznego tabernakulum — znajduje się malowany na desce obraz z wizerunkiem Świętego Patrona. Towarzyszą mu rzeźby przedstawiające św. Wojciecha i św. Stanisława Męczennika. Boczne ołtarze dedykowano Matce Bożej z Dzieciątkiem Jezus (malowidło z XVIII w.) oraz św. Izydorowi Oraczowi, patronowi rolników (z XVIII/XIX w.). W tęczy widnieje stary — z pierwszej połowy XVI w. — późnogotycki Krucyfiks. Od dwóch wieków podtrzymaniu śpiewu służą rokokowo-klasycystyczne organy. Na modlitwę — od 400 lat — wzywa zabytkowy dzwon; także mnie, do 1990 r. z wieży kościelnej, obecnie z osobnej dzwonnicy.
Ks. Edward Rogowski napisał książkę Mistyka gór. Tchnie nią także Góra św. Marcina, nawet gdy jej szczyt — w dobie PRL — zraniono masztem przekaźnika telewizyjnego. Wzrok bowiem pada na budynek kościoła — dzieło rąk ludzi wiary, i na dzieło Stwórcy — Trzemęsną Górę, Słoną Górę, Pasmo Brzanki... A u stóp dzieła ludzi — stary i nowy Tarnów, do którego jest ok. 5 kilometrów.
„I nie ta ziemia przed insze sławna,
Gdzie wiele ludu i bogactw z dawna;
Lecz onej ziemi nad insze chwała,
Kędy ta czeladź Pańska dojrzała,
Kędy człek poznał Boga na niebie,
A świętą prawdę doma u siebie;
I w onej ziemi to już najpierwsze,
Co ci od pieluch było najszczersze:
Więc rola twoja, więc dom ojcowy
I one wdzięczne stare dąbrowy,
Więc i mogiły, gdzie dziadów kości,
Toć twoje skarby, toć twe miłości,
Toć wieczne sercu twemu kochanie...
Bo wiele minie — a to zostanie!”
opr. ab/ab