Lew i Baranek. O duchowości mężczyzny

Jaki powinien być mężczyzna? Jest pełno wzorców-karykatur, sztucznie nadętych przez media. Próby ich naśladowania wiodą do frustracji lub ośmieszenia. Są jednak i inne wzorce, mniej obecne w mediach i warto się nad nimi zastanowić

Lew i Baranek. O duchowości mężczyzny

ks. Adam Rybicki

Lew i Baranek

„I mówi do mnie jeden ze Starców:
«Przestań płakać:
Oto zwyciężył Lew z pokolenia Judy [...],
Odrośl Dawida,
Tak, że otworzy księgę i siedem jej pieczęci».
I ujrzałem [...] stojącego Baranka,
Jakby zabitego [...]”
Ap 5, 5—6

Podczas pisania tej książki towarzyszyła mi jedna prosta myśl M. Schelera, którego zdaniem „nic tak nie przyczynia się do tego, aby dana osoba stała się dobra, jak bezpośrednie oglądanie osoby, która jest dobra”. Współczesny mężczyzna, chcąc być dobry, nie zawsze ma na kogo patrzeć. Jest pełno wzorców—karykatur, wzorców-na-jeden-sezon, wzorców kreowanych przez media, a następnie równie szybko unicestwianych. Poza tym — samotność i pustka w życiu realnym, dlatego alkohol i narkotyki sprzedają się dobrze. Jednak wielu mężczyzn, również w Kościele, stawia sobie wymagania i je podejmuje, szuka drogi, czyta, modli się, jeździ na rekolekcje i poddaje się kierownictwu duchowemu. Dla wielu jest to droga duchowej „męki”, duchowego wchodzenia na górę. Jest im ciężko, ale przecież wiedzą, że chcą patrzeć na Chrystusa, który jest dobry, chcą właśnie za Nim iść dalej i zmieniać swoje życie. Im szczególnie chciałbym dedykować tę książkę.

Dominującym stylem pisania o mężczyznach jest dzisiaj lamentowanie. Tytuły katolickich czasopism i spotkań na uniwersytetach brzmią przeważnie: Gdzie ci mężczyźni?, Kryzys ojcostwa itd. Krytyka i zmartwienie są o tyle słuszne, że tak naprawdę nie zawsze dotyczą mężczyzn „realnych”, a tylko kulturowych wzorców męskości, rzeczywiście czasem godnych pożałowania. Nie wystarczy lamentować i opisywać, należy chyba zastanawiać się nad promowaniem pozytywnego wzorca, a w kontekście duchowości chrześcijańskiej nad promowaniem dróg świętości dla współczesnego (prawdziwego, a nie wykreowanego przez media) mężczyzny.

Refleksja i debata na temat męskości, również w środowiskach katolickich, najchętniej poruszają się w sferze psychologii, socjologii, czasem antropologii. Dlatego na przykład biblijne refleksje A. Grüna w książce Walczyć i kochać. Mężczyźni w poszukiwaniu własnej tożsamości są tutaj bardzo cenne. Warto jednak zadać pytanie o duchowość mężczyzny. Czy da się ją odnaleźć albo wypracować? A może takie sformułowanie jest sztuczne? Współczesna teologia duchowości już poradziła sobie z tym problemem: jest jasne, że istnieje jedna duchowość chrześcijańska, jednak w jej obrębie można mówić o różnych odmianach: duchowość zakonna i duchowość świeckich, duchowość franciszkańska i duchowość benedyktyńska. Tym bardziej uzasadniona staje się potrzeba wprowadzenia terminu duchowość mężczyzny i duchowość kobiety. Jednak nie chodzi tylko o opis czegoś, lecz o szukanie nowych dróg, odpowiedzi na nowe pytania, które niesie życie. Teologia, w tym teologia duchowości, jest przecież próbą odpowiedzi na ludzkie pytania w świetle Objawienia.

Jedną z ważniejszych książek w dziedzinie męskości i męskiej inicjacji jest Żelazny Jan R. Blya.[1] Jest to książka odwołująca się do baśni, a wyprowadzane z nich treści są współczesne, konkretne, ważne, ciekawe i piękne. Opisując sytuację mężczyzn w Ameryce lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX w., kiedy, jak się wydaje, powstawała książka, Bly nieświadomie zapowiedział zmiany społeczne i środowiskowe, których dzisiaj jesteśmy świadkami w Polsce. Jednak autor nie zna Biblii, używa cytatów biblijnych, nawet nie wiedząc, że pochodzą one z Pisma Świętego. R. Bly nie rozumie też Kościoła katolickiego, jego pojęcia świętości i sensu duchowego dojrzewania. Powtarza natomiast na jego temat obiegowe opinie, najczęściej ironiczne, które są bardziej karykaturą duchowego życia Kościoła niż jego rzeczywistymi ideami. To wielki brak tej książki, dlatego należy ją czytać krytycznie. Poza tym, jeśli będzie czytał ją mężczyzna chrześcijanin, będzie miał poczucie duchowej pustki i zawieszenia w próżni. Jej wartością jest jednak wywoływanie poważnej refleksji nad istotą, charakterem i powołaniem mężczyzny we współczesnym świecie. Tę refleksję w świetle Objawienia i duchowej tradycji Kościoła, zostawionej nam przez duchowych mistrzów, warto podjąć.

Pojawiające się publikacje na temat męskości, a nawet dotykające sfery duchowości mężczyzny, bardzo często są tłumaczeniami autorów amerykańskich czy nawet australijskich. Jedną z nich jest Dzikie serce (i inne książki) J. Eldredge'a, która w Polsce cieszy się ogromnym powodzeniem. Ma to swoją wielką wartość. Jednak kulturowo są to dosyć odległe światy i mężczyzna w Polsce nie zawsze może się w opisywanej tam rzeczywistości odnaleźć. Wydaje się zatem, że o duchowość mężczyzny należy pytać, osadzając ją na gruncie europejskim i polskim. Będzie to trudne, jednak może przynieść wspaniałe efekty.

Od czego można by zacząć konstruowanie obrazu duchowości mężczyzny? Osobiście wierzę, że Chrystus nosi w sobie nie tyko pełnię bóstwa i pełnię człowieczeństwa, lecz, co przecież z tego wynika, pełnię męskości. Kościół katolicki na przestrzeni wieków bardzo się natrudził, aby zdefiniować i dookreślić prawdę o pełni bóstwa Chrystusa i pełni Jego człowieczeństwa. Teologowie (i nie tylko) prowadzili zaciekłe spory i odcinali się od wielorakich chrystologicznych herezji, aby móc z tym większą prostotą pozostać przy stwierdzeniu, że Jezus to pełny Bóg i pełny Człowiek ze wszystkimi tego konsekwencjami. Być może przyszedł czas, by spojrzeć na Jezusa także jako na mężczyznę i na pewien model duchowości mężczyzny (nie tylko kapłana, jak to czasem słusznie się podkreśla).

Spośród biblijnych obrazów duchowości Jezusa dwa pojawiają się najczęściej: lew i baranek. Ciekawe jest spotkanie tych dwóch cech osobowości, ich wzajemna relacja i uzupełnianie się. Jezus jest tak określany w Apokalipsie, którą można przecież nazwać „jednym wielkim listem” do Kościoła (Kościołów) wszystkich czasów. Dlatego warto się wpatrywać w mężczyznę—Jezusa jako lwa—baranka.

Lew to siła, męstwo i odwaga, królewskość, niezależność. W Biblii jest zwierzęciem, którego inne zwierzęta się boją. Jest to też obraz zaufania do siebie, głębokiego osadzenia w sobie i spokoju: „Ucieka występny, choć go nikt nie goni, lecz prawy jest ufny jak młody lew (Prz 28, 1)”. Lew wreszcie to zwycięstwo i w takim kontekście Apokalipsa przedstawia Jezusa. Warto wspomnieć, że autor Apokalipsy widzi w Jezusie prawdziwego zwycięzcę nie tylko wtedy, gdy On rzeczywiście obejmuje panowanie nad światem, lecz także wtedy, gdy jest pojmany, prowadzony na sąd, posadzony na Litostrotos i ukrzyżowany. Wszystkie te sceny pokazują, że to tak naprawdę Jezus był Panem całej sytuacji pojmania, męki i śmierci.

Należy jednak dodać, że lew jest także w różnych kulturach (również w Biblii) uosobieniem zła, a znaleźć się pośród lwów to największe niebezpieczeństwo dla człowieka. Dlatego właśnie najbardziej interesować nas będzie równoczesność, równoległość cech lwa i baranka, dokładnie tak, jak to ukazuje przytoczony wyżej fragment Apokalipsy w odniesieniu do Chrystusa. Jezus jest równocześnie lwem i barankiem i jako lew—baranek jest Zwycięzcą. Zarówno „samotny lew”, jak i „samotny baranek” w duchowości mężczyzny degenerują się: „lew” staje się bandytą, „baranek” niedorajdą i „ofiarą” — w potocznym, czyli pejoratywnym znaczeniu. Wydaje się, że z takimi obrazami mężczyzny mamy do czynienia w mediach.[2]

„Chrystus zmartwychwstał
jak szczenię lwa,
którego ryk ojca
trzeciego dnia
wzbudził do życia”
Piotr Abelard

Baranek to młodość, niewinność, czystość, łagodność, a wreszcie ofiara złożona za grzechy i przynosząca pojednanie i pokój. Baranek dźwiga czyjeś (nie swoje!) zło na własnym grzbiecie, ale nic nie mówi. Daje się prowadzić, z pozoru jest bierny, ale przecież jest to bierność „zadecydowana” przez niego. Nikt mu życia nie zabiera, lecz on sam je oddaje i jest to fundamentalna różnica. Jezus—Baranek bierze na siebie zło świata, Biblia używa tu słowa tou kosmou — wszechświata. W Apokalipsie Jezus—Baranek pasie wszystkie inne baranki. Ma całą chwałę, potęgę i mądrość. Wszyscy, którzy przed Nim stoją, padają przed Nim na twarz, dzięki Jego krwi zwyciężają, bo w tej krwi opłukali swoje szaty. Baranek jest Panem panów i ktokolwiek będzie chciał go zwyciężyć, przegra. Szczęście ludzi w niebie nazywane jest „Godami Baranka”. Niebo jest tylko dla tych, których Baranek zapisał w swojej księdze.

Tak więc połączenie cech lwa i baranka daje nam niezwykle jasny, prawdziwy i piękny obraz Jezusa. To jest także wyczerpująca odpowiedź na pytanie, kim jest Jezus—mężczyzna i którą drogą można — jeśli się chce — iść do pełni męskości.

Ta książka dotyczy szczególnie etapu wyodrębniania się człowieka—mężczyzny, a więc drogi, na której żegna się on ze swoim dzieciństwem, decyduje się na niebycie kobietą oraz kieruje swoje pragnienia do kobiety jako swojej drugiej połowy. Niniejsza publikacja jest pierwszą częścią przygotowywanej przeze mnie „trylogii” na temat duchowości mężczyzny. Pozostałe dwie części są w opracowaniu i prawdopodobnie będą miały następujące tytuły: Wąż i gołębica (Mężczyzna — duchowość a osobowość), oraz Popiół i wino (Duchowe owoce życia mężczyzny) .



Przypisy:

[1] R. Bly, Żelazny Jan, tłum. J. Tittenbrun, Poznań 1993, s. 11.

[2] Zob. np. ciekawe opracowanie na ten temat: K. Arcimowicz, Obraz mężczyzny w polskich mediach, Gdańsk 2003.

Spis treści
Wstęp    7
Rozdział I. Wyodrębnianie się mężczyzny   13
   Aspekt biologiczny   13
   Kultura — za czy przeciw wyodrębnieniu? 15
   Wyodrębnianie się męskiej osobowości   28
   Podstawy biblijne wyodrębnienia  35
   „Kosmiczne” pochodzenie mężczyzny według J. Graya   66
   Niektóre różnice osobowościowe a duchowość   68
   Wyodrębnienie mężczyzny a zły duch — historia Richarda/Rity 78
Rozdział II. Przeżycie strat i ich rezonans w duchowości     91
   Rodzaje strat  95
   Strata tego co może dać matka.   98
   Strata tego co może dać ojciec 110
   Wola: pierwsza duchowa moc mężczyzny 125
   Cel życia: druga duchowa moc mężczyzny 128
   Rodzaje skorup, czyli strategie przetrwania po stratach a życie duchowe. 130
   Depresja jako efekt straty i jej rola w duchowym dojrzewaniu 146
Rozdział III. Obrazy męskości163
   Krótka historia amerykańskiego paradygmatu mężczyzny    163
   Niektóre pozabiblijne obrazy mężczyzn 168
   Biblijne obrazy mężczyzn 173
Zamiast zakończenia 239
   Jakiego mężczyznę można nazwać lwem? 239
Bibliografia 243

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama