Benedykt XVI
Jezus z Nazaretu
ISBN: 978-83-60725-22-1
wyd.: Wydawnictwo M 2007
ORĘDZIE PRZYPOWIEŚCI
1. Istota i cel przypowieści
W sercu przepowiadania Jezusa znajdują się niewątpliwie przypowieści. Mimo kolejnych przemian cywilizacyjnych nie przestają nas one poruszać swą świeżością i ludzką wymową. Joachim Je-remias, któremu zawdzięczamy podstawowe dzieło o przypowieściach Jezusa, słusznie zwrócił uwagę na to, że porównanie przypowieści Jezusa z obrazowym językiem Pawła lub z przypowieściami rabinów ukazuje "rysy wyraźnie osobowe, niepowtarzalną jasność i prostotę, i nieprawdopodobną wręcz, mistrzowską kreatywność" (s. 6). Wyczuwamy tu bezpośrednio - także w specyfice języka, z którego przebija tekst aramejski - bliskość Jezusa, sposób Jego życia i nauczania. Jednocześnie jednak znajdujemy się w podobnej sytuacji, w jakiej znajdowali się współcześni Jezusowi, a nawet sami Jego uczniowie: ciągle na nowo musimy Go pytać, co chce nam powiedzieć w danej przypowieści (zob. Mk 4,10). Wysiłki podejmowane w celu właściwego zrozumienia przypowieści widoczne są w całej historii Kościoła. Także egzegeza krytyczno-historycz-na musiała wielokrotnie korygować swe wcześniejsze opinie i nie jest w stanie dostarczyć nam definitywnych informacji. Jeden z wybitnych mistrzów egzegezy krytycznej Adolf Jiilicher swym dwutomowym dziełem poświęconym przypowieściom Jezusa (Die Gleichnisredenjesu I i II 1899; 19102) zapoczątkował nową fazę interpretowania przypowieści i wydawało się już, że znalazł definitywną formułę ich wyjaśniania. Jiilicher zdecydowanie stwierdza najpierw istnienie zasadniczej różnicy pomiędzy alegorią i przypowieścią: alegoria przybrała określony kształt w kulturze hellenistycznej jako forma interpretacji dawnych tekstów religijnych, które w swym dosłownym brzmieniu nie dawały się już zasymilować. Ich wypowiedzi zaczęto więc wyjaśniać jako formy przesłaniające tajemną treść, znajdującą się za ich sensem dosłownym. W ten sposób mowę tekstów można było rozumieć jako język obrazów, które następnie były objaśniane słowo po słowie, fragment po fragmencie. Teksty te okazywały się wtedy obrazowymi ujęciami tej warstwy filozoficznej, która stanowiła ich rzeczywistą treść. W środowisku Jezusa alegoria była powszechnie praktykowaną formą posługiwania się językiem obrazowym, dlatego zrozumiałe było, że zgodnie z tym wzorcem przypowieści objaśniano jako alegorie. W samych Ewangeliach można znaleźć wiele alegorycznych interpretacji przypowieści, wkładanych w usta samego Jezusa - tak jest na przykład w przypadku przypowieści o siewcy, którego ziarna padają na drogę, na grunt skalisty, między ciernie albo wreszcie na rolę żyzną (Mk 4,1-20). Otóż Jiilicher przypowieści Jezusa wyraźnie odróżnia od alegorii. Są one nie alegorią, lecz wycinkiem rzeczywistego życia, w którym chodzi o jedną tylko, możliwie ogólnie ujmowaną myśl, o jeden tylko "szczególniejszy punkt". Zatem interpretacje alegoryczne włożone w usta Jezusa są uważane za późniejsze dodatki, będące już rezultatem nieporozumienia. Ta podstawowa idea Jiilichera, odróżnianie alegorii od przypowieści, jest sama w sobie słuszna i została od razu przyjęta przez ogół badaczy. Stopniowo jednak coraz wyraźniej dostrzegano też granice jego poglądów. Mimo iż odróżnianie przypowieści od alegorii samo w sobie jest uzasadnione, jednak tak radykalnego ich oddzielania nie da się uzasadnić ani historycznie, ani merytorycznie. Język alegorii znany był także judaizmowi, zwłaszcza w apokaliptyce.
opr. aw/aw
«
‹
1
›
»
oceń artykuł