O cierpliwości, czyli męstwie

Ojcowie pustyni - pustelnicy z III wieku dobrze zdawali sobie sprawę z tego, że życie duchowe wymaga cierpliwości. Umiejętność znoszenia utrapień jest jedną z podstawowych duchowych umiejętności

Apoftegmaty to krótkie opowieści, prezentujące pełne mądrości wypowiedzi i zachowania Ojców Pustyni - prekursorów życia zakonnego w Kościele. Żyli oni w pustelniach na terenie pustyni egipskiej (od końca III wieku), a nieco później także w Syrii i Ziemi Świętej. Do wybitnych postaci tego okresu zaliczają się św. Antoni Wielki (250-356), Paweł z Teb (228-341), a w następnym pokoleniu - Makary Wielki (300-390). Ich model życia zakonnego nazywany jest eremickim (tj. samotniczym). Na początku IV w. zaczęły również powstawać pierwsze wspólnoty zakonne, tzw. cenobickie (z j. greckiego - koinos bios, życie wspólne). [MG]

O cierpliwości, czyli męstwie

1(1). Święty abba Antoni, żyjąc na pustyni, popadł w zniechęcenie i poczęły go nękać natrętne myśli. Modlił się do Boga: „Panie, chcę się zbawić, lecz myśli moje nie pozwalają mi. Cóż mam robić w tym utrapieniu, jak się zbawić?” Wstawszy po chwili, wyszedł na zewnątrz i zobaczył kogoś, jak gdyby siebie samego, siedzącego przy pracy. Wstał ów od pracy i modlił się. Potem znów usiadł i wyplatał linę z gałęzi palmowych i znowu wstał, by się modlić. Był to anioł Pański posłany, by go pouczyć i umocnić. Usłyszał też głos anioła mówiącego: „Tak postępuj, a będziesz zbawiony”. On usłyszawszy to rozradował się i nabrał nadziei. Postępując w ten sposób osiągnął zbawienie, do którego dążył.

2(95). Pewien brat powiedział do abba Agatona: „Dostałem polecenie, a w miejscu, gdzie je mam wypełnić, czekają na mnie ciężkie pokusy. Chciałbym iść tam, by wypełnić nakaz, lecz boję się tej walki”. Starzec odrzekł: „Agaton tak robił: wypełniał nakaz i pokonywał pokusy”.

3(115). Abba Ammonas mówił, że czterdzieści lat przebywał w Sketis prosząc Boga dniem i nocą, by dał mu moc do pokonania gniewu.

4(161). Abba Besarion twierdził, że przez czterdzieści nocy stał wśród cierni bez snu.

5(269). Pewien brat żyjąc samotnie doznawał niepokoju. Udał się do abba Teodora z Ferme i opowiedział mu o tym. Starzec poradził mu: „Idź, upokórz swego ducha, przyjmij posłuszeństwo i zamieszkaj wraz z innymi”. Odszedł więc na górę i przebywał wraz z innymi. Wrócił jednak po pewnym czasie do starca i rzekł: „Żyjąc wraz z innymi, także nie zaznałem pokoju”. Starzec rzekł na to: „Jeśli ani żyjąc samotnie, ani we wspólnocie z innymi nie zaznajesz pokoju, to dlaczego chciałeś być mnichem? Czy nie po to, abyś znosił utrapienia? Powiedz mi, ile lat nosisz to odzienie?” „Osiem”, odpowiedział. Starzec rzekł: „Jestem mnichem od siedemdziesięciu lat, a ani przez jeden dzień nie zaznałem pokoju, a ty chcesz go osiągnąć w ósmym roku?”

6(291). Innym razem zapytał go pewien brat: „Jeśli doszłaby wieść o jakimś nieszczęściu, czy przeraziłbyś się, abba?” Starzec odrzekł: „Jeśliby niebo spadło na ziemię, Teodor nie zadrży. Uprosił bowiem modlitwami u Boga, aby usunął od niego strach”. Dlatego to właśnie brat o to go zapytał.

Apoftegmaty Ojców Pustyni, tom 2, Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama