Duchowość jest życiodajną siłą przenikającą wszystko, co konstytuuje człowieka; jego ducha, psychikę, ciało, relacje i postawę względem świata
Wunibald Müller CZCIJ CIAŁO I DUSZĘ SWOJĄ
|
|
Coraz więcej ludzi z powodu depresji lub wypalenia musi przerwać lub w ogóle zrezygnować z pracy zawodowej przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Coraz więcej ludzi cierpi z powodu samotności, braku sensu, lęku i poczucia beznadziei. Przyczyny takiego stanu rzeczy są złożone. W moim przekonaniu istotnym powodem jest to, że współcześni ludzie, stając w obliczu wzrastających obciążeń codzienności i konfrontując się z problemami egzystencjalnymi naszego życia, takimi jak śmierć, cierpienie, choroba i samotność, czują się coraz mniej zakorzenieni w świecie duchowym, który rzeczywiście daje oparcie i ochronę. Inna przyczyna leży w karygodnym zaniedbywaniu tego, co jest nam najbliższe — naszego ciała i naszej duszy. Ileż racji mają ci, którzy twierdzą, że droga do tego, co bliskie, jest najdłuższa i najtrudniejsza.
Ta książka chce dodać odwagi do wyruszenia w drogę do tego, co bliskie, do naszego ciała i naszej duszy. Zaprasza, by podejść do własnego ciała i własnej duszy z szacunkiem, by porzucić wyobrażenia, które prowadzą do tego, że obchodzimy się z własnym ciałem bezwzględnie i nie zważamy na impulsy płynące z duszy. Pomoże nam w tym uzdrawiająca duchowość, która zakłada, że będąc cali i zdrowi, jesteśmy już święci. Duchowość, która obejmuje całe życie i jako taka przekracza umysł, ciasnotę niektórych dogmatycznych twierdzeń, przede wszystkim jednak potrafi rzeczywiście oddziaływać na każdą cząstkę naszego jestestwa. To duchowość, która nierozerwalnie przynależy do nas, czyli nie jest wyuczona lub nadana. Należy do nas jak powietrze, które wdychamy i bez którego nie potrafimy egzystować.
Zatem książkę tę należy potraktować raczej jak zaproszenie do bycia świętym. Przynajmniej do wyruszenia w drogę i być może nawet doświadczenia, że nie zawsze jest ona prosta, ale może sprawiać radość. W pracy nad niniejszą publikacją wiele zawdzięczam Richardowi J. Woodsowi, który bardzo zainspirował mnie swoją książką Wellness. Life, Health and Spirituality, „przypadkowo” przeze mnie odkrytą w księgarni w Dublinie. Dziękuję panu Michaelowi Kötzelowi z wydawnictwa Kösel za jego powściągliwe i jednocześnie wytrwałe towarzyszenie temu projektowi, a Julii Sassenroth za wnikliwą redakcję. Winfriedowi Nonhoffowi, któremu ciągle udawało się zarażać mnie optymizmem, dedykuję tę książkę z okazji jego 60. urodzin.
opr. ab/ab