Świętość i zdrowie

Fragmenty książki "Czcij ciało i duszę swoją"

Świętość i zdrowie

Wunibald Müller

CZCIJ CIAŁO I DUSZĘ SWOJĄ

ISBN: 978-83-7767-106-1
wyd.: Wydawnictwo WAM 2013

Wybrane fragmenty
Przedmowa
Świętość i zdrowie
Bycie świętym oznacza bycie jednością
Świętość to zdrowie

Świętość i zdrowie
Czy chciałbyś zostać świętym?

Chciałbyś być świętym albo przynajmniej zostać świętym? Tak postawione pytanie przypuszczalnie nie spotka się z gorącym entuzjazmem. Być świętym, zostać świętym — to brzmi nieco przestarzale. Być może dlatego, że od razu przychodzą na myśl figury świętych, które budzą w nas litość, spoglądając na nas w dawnych, szacownych kościołach, i przywołują straszliwe wspomnienia z przedszkola, kiedy mówiono nam: „Masz być kiedyś kimś takim!”. A właśnie takimi nie chcemy być czy stać się: odrealnionymi, w uniesieniu, odseparowanymi od życia i realiów itd.

I tak podaje się, że niektórzy święci udawali się na posiłek jak na skazanie. Przykładem jest św. Alfons, który siadając do stołu, myślał jedynie o cierpieniach dusz czyśćcowych i ze łzami w oczach błagał Najświętszą Dziewicę, by przyjęła jego umartwienie, które bierze na siebie, jedząc. O św. de Montfort mówi się, że czasami gorzko płakał podczas posiłku. św. Augustyn pisze o sidłach namiętności, które czynią z jedzenia i picia niebezpieczną rozkosz. Nie dziwi zatem, że mało kto chce zostać świętym. Byli jednak inni święci, jak na przykład św. Teresa z Ávili, która prosiła o to, żeby nie dołączyła do grona skwaszonych świętych (por. ellsberg 2003, 6).

Inni z kolei myśląc „święty”, widzą oczami wyobraźni święty, katolicki Kościół albo to, co stanowi sferę sacrum lub do niej przynależy, i mówią sobie: „Dziękuję, to nie dla mnie”. Naturalnie, wyobrażenie kogoś świętego zarówno w odniesieniu do jego życia fizycznego, jak i duchowego, zostało tak bardzo zdeformowane i wykrzywione, że o kimś, kto tak żyje, „prawie zawsze można powiedzieć tylko z uśmiechem: «On jest święty» — tym samym usprawiedliwiając jego dziwaczność” (Goldbrunner 1946, 12). Po prostu dziwaczny święty. Ale kto chciałby taki być?

Bycie świętym albo zostanie świętym nie wydaje się dzisiaj atrakcyjne, nie jest to coś, do czego można by dążyć. Tak, to raczej jak zakurzony bibelot z lamusa lub muzeum. Jeżeli jednak zapytam kogoś: „Czy chciałbyś być lub stać się zdrowy?”, od razu spotkam się z pełnym zrozumieniem. „Jasne, co za pytanie. Oczywiście!” Jeśli składamy komuś życzenia, na przykład z okazji urodzin, nie może zabraknąć życzeń zdrowia — i słusznie. „Dziękuję, to jest najważniejsze” — usłyszymy często w odpowiedzi.

Jeżeli dodalibyśmy: „życzę ci, żebyś był lub został świętym”, jubilat będzie raczej osobliwie poruszony i nie będzie wiedział, jak odnieść się do takich życzeń. Zasadniczo chodzi prawie o to samo, nawet jeżeli zdrowie w kontekście świętości zachowuje swój odrębny charakter.

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama