O świętowaniu Wielkanocy jako czegoś więcej niż zestawu ludowych obyczajów i pamiątki cudzego życia
Świętujemy Wielkanoc, Święto Świąt, Dzień Dni, Niedzielę Niedziel. Noc, podczas której nasz Pan Jezus Chrystus po straszliwych mękach i śmierci krzyżowej na nowo powraca do Życia.
Trochę te Święta się nam rozmywają, w gąszczu zwyczajów, przygotowań do nich i różnych tradycji. Wiele z tych spraw jest dobrych i pięknych, ale one wszystkie są tylko dodatkiem. Dodatkiem do tego co istotne, do tego co jest sednem.
Czasem mam wrażenie - reflektując nad swoim przeżywaniem tego czasu, czy obserwując innych — że kiedy świętujemy Zmartwychwstanie, to czynimy to tak, jakby to było coś, co owszem dotyczy naszego Boga, ale nie dotyczy nas. Wspominamy te Wydarzenia jako coś co przydarzyło się Jezusowi, nie nam. Zamieniamy się w obserwatorów Wydarzeń cudzego życia.
Piątek — stoimy gdzieś w pobliżu Krzyża, zapewniamy sobie dobre miejsca, aby wszystko widzieć. Wspieramy Cierpiącego, bo żal nam Go tak po ludzku. W końcu też jesteśmy ludźmi, wiemy co to ból. Odchodzimy jednak do naszych domów, po skończonym wspominaniu. Może powracamy do tego co widzieliśmy, i znów współczujemy, próbujemy zrozumieć.
Sobota — wspieramy Maryję. Czujemy co to za wielki ból — stracić Syna. Potrafimy wszczepić się w ciszę Wielkiej Soboty, bo nastroje kościołów w tym bardzo pomagają.
I w końcu WILEKA NOC. O tak, tu potrafimy dać upust naszej radości, możemy zapomnieć o tym, że On Cierpiał, że Umarł. Że na serio nie żył... Cieszymy się z Nim, z Jego Zwycięstwa.
Ale Kochani! To jest Święto NASZEGO Zmartwychwstania, bo Bóg przez wielką swą Miłość z Chrystusem przywrócił NAS do życia. Chrystus Cierpiał, Umarł i Zmartwychwstał, bo NAM tego trzeba było. Te Wydarzenia nie były tylko zakończeniem Jego życia z przypadkowo szczęśliwym zakończeniem. Te Wydarzenia miały na celu przywrócić Ciebie i mnie do Życia. Chrystus Cierpiąc, Umierając, a w końcu Zmartwychwstając, Cierpiał, Umarł i Zmartwychwstał razem z Tobą i dla Ciebie. Bóg przez wielką swą Miłość z Chrystusem przywrócił mnie do życia...
Świętujmy więc w te Święta NASZE Święto, NASZ Dzień, NASZĄ Niedzielę. Nie Chrystusa, ale NASZĄ z NIM.
Dobrych Świąt i Radości na co dzień, bo On NAPRAWDĘ ZMARTWYCHWSTAŁ. Na serio Cierpiał, Umarł i na serio Zmartwychwstał. Alleluja! Alleluja! Alleluja!
Grzegorz Kramer sj
opr. mg/mg