Jak przygotować się do dużej imprezy? Jak zachować zimną krew i nie dać ponieść się emocjom, gdy znajdziemy się w sytuacji kryzysowej? Jak mądrze pomóc sobie i innym?
Jak przygotować się do dużej imprezy? Jak zachować zimną krew i nie dać ponieść się emocjom, gdy znajdziemy się w sytuacji kryzysowej? Jak mądrze pomóc sobie i innym? - rozmowa z Beniaminem Krasickim, prezesem Grupy City Security, członkiem zarządu Polskiej Izby Ochrony.
- Jak w krytycznej sytuacji zapanować nad emocjami? Jak poradzić sobie z wybuchem paniki?
Najlepiej po prostu stosować się ściśle do poleceń osób kierujących akcją ratowniczą lub ewakuacją. W pewnym sensie, cały nasz niepokój powinniśmy scedować na nich, słuchając ich. Są to doświadczone osoby, które dysponują niezbędną wiedzą i umiejętnościami, aby nas skutecznie z kryzysowej sytuacji wyprowadzić.
- Ale każdy z nas reaguje trochę inaczej.
To prawda. Każda osoba może mieć nieco inny poziom emocji nawet w tej samej kryzysowej sytuacji, a my mamy do czynienia z sumą różnych osobowości, wrażliwości, doświadczeń, więc w takich ekstremalnych okolicznościach jedynym wyjściem jest zbiorowe zastosowanie się do poleceń doświadczonego eksperta zajmującego się bezpieczeństwem.
- Co jeszcze może być pomocne?
W USA lub Izraelu, gdzie społeczna świadomość zagrożeń jest chyba najwyższa na świecie, dużą wagę przykłada się do oddolnego zapobiegania niebezpieczeństwom. Przede wszystkim bardzo pomocna może być nasza wiedza. Przed każdą imprezą masową warto zatem przeczytać, choćby krótką instrukcję o tym, jak zachować się w sytuacjach krytycznych. Każdemu na pewno coś zostanie w głowie.
Pamiętajmy, że w krajach, o których wspomniałem, edukacja dotycząca bezpieczeństwa to dla każdego mieszkańca to istotny element funkcjonowania społeczeństwa obywatelskiego. Odnosi się to również do ściśle związanej ze świadomością bezpieczeństwa umiejętności szybkiej i sprawnej samoorganizacji w sytuacjach kryzysowych. To powinien być wzorzec także dla nas.
- Jak zwykle zachowują się osoby, które znajdują się w sytuacji krytycznej?
Każdy na początku dba o własne bezpieczeństwo - to naturalny odruch, ale osoby przeszkolone, już po pierwszym „zastrzyku adrenaliny” i ochłonięciu, potrafią zadbać o bezpieczeństwo innych. Prawda jest taka, że warto wiedzieć, a najlepiej przejść szkolenie, czyli „przerobić” krytyczną sytuację w normalnych warunkach.
- Dlaczego należy bezwzględnie słuchać doświadczonych pracowników ochrony lub innych służb zabezpieczających imprezy?
Reakcja tłumu jest nieprzewidywalna. Podczas paniki tłum potrafi łamać i przewracać żelazne barierki. Bardzo trudno jest wtedy nad nim zapanować. Profesjonalna ochrona może zminimalizować negatywne skutki m.in. za pomocą odpowiedniego języka. W sytuacji newralgicznej nie może w ogóle używać takich słów, jak: bomba, napad, panika, terroryści (są to tzw. słowa klucze), a zamiast tego podaje suche komunikaty, np.: „Prosimy państwa o jak najszybsze udanie się do wyjść ewakuacyjnych z powodu awarii sieci energetycznej.” Chodzi o to, aby w wielkim niebezpieczeństwie, tymi komunikatami zaprowadzić nieco spokoju, co ma spowodować obniżenie poziomu emocji w grupie poddanej akcji ratowniczej. Żadne słowo klucz i inne słowa newralgiczne nie mogą paść, ponieważ eskalują napięcie, co automatycznie wywołuje panikę. Między sobą, czyli np. przez telefony komórkowe lub radio, ochrona używa swoistego kodu, tylko dla niej zrozumiałego Ludziom podawane są komunikaty bez wspomnianych słów kluczy.
- A jeśli ktoś nie podporządkuje się poleceniom?
Jakakolwiek niesubordynacja wobec pracowników ochrony lub innych służb odpowiedzialnych za zapewnienie bezpieczeństwa imprezy lub w danym obiekcie skutkować może trudnym do opanowania wybuchem, eskalacją paniki, co znacznie utrudni akcję ratunkową. Nie można – ani słowami ani działaniami (histerycznymi, chaotycznymi) podkręcać atmosfery. Zgodnie z przepisami, ochrona zawiadamia też natychmiast policję i odpowiednie służby. Słuchajmy więc pracowników ochrony lub służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, to będzie nasz wkład w minimalizowanie napięcia.
- Na co należy jeszcze zwracać uwagę, a czego warto unikać?
Na znaki, komunikaty audiowizualne – np. w dużych obiektach handlowych czy biurowych lub na stadionach. Słuchajmy tego, co przez megafony mówi spiker. Trzeba też pamiętać, że gdy straż pożarna pojawi się na miejscu, to ona przejmuje prowadzenie akcji ewakuacyjnej i to jej poleceń musimy słuchać. Są one zazwyczaj krótkie. Na przykład: „To nie są ćwiczenia. Proszę udać się do danego wyjścia i stosować się do poleceń osób nadzorujących akcję ratunkową”. Dzięki takiemu postępowaniu z pewnością można uniknąć wielu kłopotów.
Rozmawiał Andrzej Mazurowski
opr. ac/ac