Bezpieczeństwo imprez
Czy można było uniknąć zamachu w Nicei? Na ile bezpieczeństwo podczas imprez masowych zależy od organizatorów, służb, a na ile od nas samych? Rozmowa z Krzysztofem Liedelem, kierownikiem Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas, członkiem Rady Nadzorczej City Security.
- Czy można było uniknąć ataku terrorystycznego w Nicei?
- Ten atak to kolejny dowód na to, że realne zapobieganie zamachom terrorystycznym jest możliwe jeszcze na etapie ich planowania. W fazie samej realizacji jest to jednak bardzo trudne, a wręcz niemożliwe. Terroryści szukali we Francji różnych możliwości. Chcieli przede wszystkim przeprowadzić zamach podczas Euro 2016, ale francuskie służby stanęły na wysokości zadania, stawiając niemal "na baczność" wszystkich swoich funkcjonariuszy w pełnej gotowości. Tu terroryści wykorzystali element zaskoczenia i uderzyli w zupełnie innym miejscu i przy innej okazji, ale wykorzystali symbolikę patriotyczną (było akurat Święto Narodowe Republiki Francuskiej) i - niestety - osiągnęli swój cel. Efekt - jak widać - porównywalny był z sytuacją, do której dojść mogło na Euro 2016. Terroryści zastosowali taktykę "samotnego wilka", gdzie zamachowiec nie ma bezpośredniego powiązania ze strukturą terrorystyczną, co dla służb wywiadowczych zawsze stanowi - jak wiadomo - twardy orzech do zgryzienia, a więc na etapie przygotowań było to bardzo trudne do wykrycia.
- Czy już w czasie trwania zamachu można było w takim razie zminimalizować jego skutki?
- Tu wszystko zależało od samego zabezpieczenia imprezy. Jakimi środkami i siłami dysponowali organizatorzy? Ilu było funkcjonariuszy służb i pracowników prywatnych firm zaangażowanych w zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom imprezy? Czy zastosowano rozwiązania techniczne - ustawiono balustrady, płotki etc.? To podstawowe kwestie, które powinny towarzyszyć każdej imprezie masowej.
- Dotykamy najistotniejszej kwestii. Dlaczego tak ważne jest zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom dużej masowej imprezy?
- Od tego zależy przecież to, jak dana impreza będzie wyglądała. Poczucie bezpieczeństwa ściśle determinuje ostateczną jakość imprezy. Oczywiście dzieje się to za cenę pewnych ograniczeń i przejściowych "niewygód", bo uczestnicy muszą np. stać w kolejce, pozwolić na poddanie się rewizji osobistej, kontroli bagażu, poruszać się w ściśle określony sposób. Od poddania się rygorom zależy więc najwięcej. Organizator musi zadbać o szereg aspektów, takich jak zapewnienie odpowiednich ciągów komunikacyjnych, dróg ewakuacji, a także o szybkie i sprawne porozumiewanie się między sobą pracowników odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Po tym między innymi poznamy, czy impreza jest dobrze zabezpieczona.
- A ile w zapewnieniu bezpieczeństwa zależy od nas samych?
- Kluczowa jest nasza świadomość, czyli wiedza, jak zachować się w sytuacjach kryzysowych - takich jak właśnie atak terrorystyczny. Jeśli wiemy, co zrobić w przypadku, gdy np. dochodzi do niekontrolowanego wybuchu paniki, który spowodowany może być nawet przez fałszywe pogłoski, to jesteśmy w stanie nie tylko uratować samych siebie, ale również osoby znajdujące się w naszym otoczeniu. Chciałbym zwrócić też uwagę na pierwszą pomoc, bo nie każdy wie, jak jej udzielić. Zgłębienie tej wiedzy - wbrew pozorom - nie zajmie nam zbyt wiele czasu. Tego typu informacje dostępne są np. w bezpłatnej edukacyjnej aplikacji Mass Event Security.
- Na co należy być szczególnie wyczulonym na Światowych Dniach Młodzieży?
- Przede wszystkim na przypadki zasłabnięć, zemdleń, do których dochodzi czasem w tłumie. Nasza aktywność, oczywiście w miarę możliwości, powinna wykraczać poza zwykłe zawiadomienie służb ratunkowych, ochroniarskich czy medycznych. Powinniśmy przynajmniej rozpocząć działania związane z udzielaniem pierwszej pomocy. Druga sprawa to wspomniana wcześniej możliwość wystąpienia wybuchów paniki. Tu istotne jest działanie z naszej strony. Powinniśmy np. wiedzieć, jak zapanować nad emocjami, co istotne jest zwłaszcza wtedy, gdy trzeba natychmiast zastosować się do poleceń osób przeprowadzających akcję ratunkową lub ewakuację.
Rozmawiał Andrzej Mazurowski
Tu możesz nas wesprzeć
Darowizna