Homilia kard. Stanisława Dziwisza podczas Mszy św. dziękczynnej po kanonizacji Stanisława Kazimierczyka 18.10.2010
Bracia i siostry!
1. Gdy przeżywamy radosne chwile po wczorajszej kanonizacji naszego rodaka, św. Stanisława Kazimierczyka, spontanicznie przychodzą nam na myśl słowa hymnu z uroczystości świętego biskupa i męczennika o tym samym imieniu. Gaude Mater Polonia — «Raduj się Polsko, Ojczyzno, szlachetnym synem wsławiona». Obok świętego biskupa krakowskiego Stanisława staje dziś w szeregu święty kapłan i zakonnik, kanonik regularny laterański, wywodzący się również z podwawelskiego grodu. Obydwaj jaśnieją, ozdabiając dzieje świętości Krakowa i całej naszej polskiej krainy.
Świętość jednego i drugiego Stanisława, a wraz z nimi świętość licznego orszaku błogosławionych i świętych wywodzących się z polskiej ziemi, świadczy dobitnie o zakorzenieniu się Dobrej Nowiny i wiary w polskich sercach. Święci i święte stanowią dojrzały owoc zasiewu Słowa Bożego, który się dokonuje w naszej Ojczyźnie od ponad tysiąca lat. Wczoraj Kościół sięgnął po historię człowieka, który ponad pięćset lat temu związał swój los z ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Panem. Uczynił to w sposób tak przekonywający, że po wiekach może być dla nas przewodnikiem w pójściu za Jezusem Chrystusem. Jego świadectwo może przemawiać do naszych umysłów i serc, bo jest to świadectwo autentyczne. Prawdziwa miłość i świętość nigdy nie ulegają przedawnieniu.
2. W tych dniach wypowiedziano już wiele słów o naszym nowym świętym. Przykład jego życia i służby pomaga nam odczytać na nowo Ewangelię i zapisaną w niej prawdę o Bogu i o człowieku. W centrum odczytanej dziś Ewangelii jest Jezus — Nauczyciel i Mistrz. Powiedział On: «jeden jest wasz Nauczyciel, (...) jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus» (Mt 23, 8. 10). Powiedział również o sobie, że jest «drogą i prawdą, i życiem» (J 14, 6). To On nam objawia Ojca. On nam odsłania Jego twarz. On nam ukazuje Serce Boga, który tak «umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne» (J 3, 16).
Mistrz z Nazaretu utożsamił się z nami, podzielił nasz los, a równocześnie odmienił ten los radykalnie. Mocą swojej zbawczej śmierci i zmartwychwstania uwolnił nas od mrocznych mocy grzechu, zła i śmierci i przywrócił nam godność dzieci Bożych. W Jezusie Chrystusie znajdujemy ostateczną odpowiedź na wszystkie nasze lęki i nadzieje, na wszystkie nasze fundamentalne pytania i sprawy.
Boski Mistrz i Nauczyciel uczy nas właściwego spojrzenia na człowieka i otaczającą go rzeczywistość. Uczy nas postawy, jaką możemy i powinniśmy zajmować w życiu. Uczy nas, na czym polega prawdziwa wielkość człowieka. «Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony» (Mt 23, 11-12). Oto droga i styl Jezusa.
3. Taka również była droga i taki był styl życia i służby św. Stanisława Kazimierczyka. Realizował ten ideał na Kazimierzu, w dzisiejszej dzielnicy Krakowa. Prowadził prosty styl życia zakonnego w swoim klasztorze i w jego promieniu. Odpowiedział ofiarnie na wezwanie Jezusa: «Pójdź za Mną». Poszedł za Mistrzem, a Mistrz — jak czyni to zawsze z powołanymi — posłał go do innych. Był wychowawcą młodzieży zakonnej, a przede wszystkim duszpasterzem mieszkańców Kazimierza, gromadzących się w kościele Bożego Ciała. Jego nadzwyczajna gorliwość i duchowe oddziaływanie nie skończyły się z chwilą śmierci. Świadczy o tym spis wielu doznawanych za jego wstawiennictwem łask. Dziś jesteśmy pewni, że oręduje za nami w niebie i w ten sposób uczestniczy w życiu współczesnego Kościoła.
Do św. Stanisława Kazimierczyka odnoszą się w sposób szczególny słowa św. Pawła, które dzisiaj odczytaliśmy w tej Bazylice: «Niech (...) uważają nas ludzie za sługi Chrystusa i za szafarzy tajemnic Bożych. A od szafarzy już tutaj się żąda, aby każdy z nich był wierny» (1 Kor 4, 1-2). Nasz dzisiejszy święty był wiernym szafarzem tajemnic Bożych. W jego postawie i służbie kapłańskiej uderza fakt, że potrafił bardzo umiejętnie łączyć trzy wymiary posługi apostolskiej. Po pierwsze, Stanisław był sługą Słowa Bożego. Oddawał się z zapałem tej posłudze, bo Słowo to budziło wiarę, prowadziło ludzi do Boga i odsłaniało przed nimi prawdę o ich życiu i powołaniu. Po drugie, Stanisław był szafarzem sakramentów, szczególnie Eucharystii i pojednania. Wiarę, rodzącą się ze Słowa, umacniają sakramenty, prowadzące nas do pełni życia, do uczestnictwa w życiu samego Boga. I po trzecie, św. Stanisław oddawał się gorliwie dziełom miłosierdzia, wśród ubogich i chorych, bo wiara, umacniana łaską Bożą, powinna zawsze owocować miłością bliźniego. Taka jest pełna prawda o naszej chrześcijańskiej drodze życia.
4. Czego może nas dzisiaj nauczyć św. Stanisław Kazimierczyk, w jakże odmiennej sytuacji Kościoła i społeczeństwa, w którym żyjemy? Jak już wspomnieliśmy, jego osobista świętość, jak każda prawdziwa świętość, nigdy się nie przedawni. Również dzisiaj przypomina nam ona, że w centrum całego naszego życia, wszystkich naszych spraw osobistych i zbiorowych powinien być Jezus Chrystus. To On i Jego królestwo jest «skarbem ukrytym w roli» oraz «drogocenną perłą» (por. Mt 13, 44-46), czyli najwyższą wartością, dla której powinniśmy żyć, służyć, planować przyszłość.
Św. Stanisław Kazimierczyk był człowiekiem Eucharystii. Wokół niej budował swoją osobistą egzystencję i do niej prowadził wiernych powierzonych jego duszpasterskiej trosce. Msza św., komunia św. i adoracja Najświętszego Sakramentu — to był dla niego Bóg tu i teraz, Bóg wkraczający w codzienne życie człowieka, uobecniający wielkie tajemnice naszego zbawienia.
Tę prawdę o Eucharystii podkreślił dobitnie w naszych czasach sługa Boży Jan Paweł II. Na początku swojej ostatniej encykliki, poświęconej właśnie Eucharystii, pisał: «Kościół żyje Eucharystią. (...) Ta prawda wyraża nie tylko codzienne doświadczenie wiary, ale zawiera w sobie istotę tajemnicy Kościoła. Na różne sposoby Kościół doświadcza z radością, że nieustannie urzeczywistnia się obietnica: 'A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata' (Mt 28, 20). Dzięki Najświętszej Eucharystii, w której następuje przeistoczenie chleba i wina w Ciało i Krew Pana, raduje się tą obecnością w sposób szczególny. Od dnia Zesłania Ducha Świętego, w którym Kościół, Lud Nowego Przymierza, rozpoczął swoje pielgrzymowanie ku ojczyźnie niebieskiej, Najświętszy Sakrament niejako wyznacza rytm jego dni, wypełniając je ufną nadzieją» (Ecclesia de Eucharistia, 1).
5. Drodzy bracia i siostry, Kościół w Polsce oraz cały Kościół powszechny otrzymał w osobie św. Stanisława Kazimierczyka nowego niebieskiego protektora. Prawda wiary o świętych obcowaniu odsłania przed nami wspaniałą rzeczywistość. Jesteśmy wszyscy w ręku Boga. Są w Jego ręku pokolenia, które nas już poprzedziły. Jesteśmy my, zdążający do królestwa Bożego — do duchowej przestrzeni niekończącej się miłości i życia, którą nazywamy niebem. W ręku Boga są ci wszyscy, którzy po nas przyjdą na ten świat. Wszyscy stanowią jedną wielką rodzinę dzieci Bożych.
Życie na ziemi to czas zasiewu. To czas wiary, nadziei i miłości. To czas czynienia dobra. Stanisław Kazimierczyk siał obficie, i dzisiaj Kościół odsłania przed nami dojrzały owoc jego życia. Tym owocem jest świętość, czyli życie w Bogu i dla Boga. Taka sama perspektywa otwiera się przed każdym z nas.
6. Naszej dzisiejszej radości z powodu wyniesienia do chwały ołtarzy św. Stanisława Kazimierczyka towarzyszy nie mniej wielka nadzieja i oczekiwanie na beatyfikację i kanonizację sługi Bożego Jana Pawła II. On przez całe życie dążył do świętości, czyli dążył do jak najpełniejszego zjednoczenia z Bogiem. On żył dla Boga i dla Jego królestwa. On tej sprawie poświęcił całe swoje życie, wszystkie swoje siły i talenty. On prowadził cały powszechny Kościół drogami zbawienia — do świętości, do pełni miłości, do życia dla Boga i dla bliźnich, pośród wszystkich napięć i konfliktów współczesnego świata. Jan Paweł wzywał nas do niecodziennej odwagi zdobywania świętości i wskazywał sposoby realizacji tego celu. Wskazywał, tak jak św. Stanisław Kazimierczyk, na potrzebę słuchania Bożego Słowa, byśmy poznawali prawdę o Bogu i człowieku. Zachęcał cały Kościół i nas wszystkich, byśmy byli wspólnotą Eucharystii. Prosił nas również o wyobraźnię miłosierdzia, by nasza miłość Boga sprawdzała się w miłości drugiego człowieka. Ten apel Jan Paweł II kierował do wszystkich, ale tak bardzo zależało mu na młodych. To w nich widział strażników poranka, nowej epoki wiary. To oni byli dla niego nadzieją Kościoła i jego osobistą nadzieją. Wierzył, że dzięki nim nasz świat będzie bardziej przyjazny, bardziej ludzki i Boży.
7. Święty Stanisławie z krakowskiego Kazimierza, wstawiaj się za nami wszystkimi u tronu Najwyższego. Ucz nas życia w prawdzie, pokorze i miłości. Ucz nas szukać i odnajdywać Boga pośród wszystkich naszych wielkich, a także codziennych spraw. Pomagaj nam żyć Eucharystią i Słowem Bożym. Ucz nas oczyszczać oraz formować sumienia i serca w sakramencie pojednania. Ucz nas być solidarnymi i wrażliwymi na los naszych braci i sióstr, zwłaszcza ubogich i chorych. Ucz nas mądrego życia. Ucz nas prawdziwej miłości Boga i bliźniego. Amen!
opr. mg/mg
Copyright © by L'Osservatore Romano (11/2010) and Polish Bishops Conference